Magdalena Pluta to studentka marząca o karierze w kulturze. Pomimo młodego wieku dobrze wie czego chce i co ma robić. Nam opowiada nie tylko o pomyśle na karierę, ale również o działalności charytatywnej na rzecz kobiet.

05 Career in culture - An idea for a career

Magdalena Pluta is a student dreaming about a career in culture. In spite of her young age, she knows what she wants and what she should do. This year she plans to establish her own company where she is going to design and make unique clothes. She would also like to set up an association that would bring together unemployed fashion designers and amateur tailors.

W jaki sposób dowiedziałaś się o Zamku i dlaczego uważasz, że Zamek może pomóc ci w rozpoczęciu kariery?

Dowiedziałam się całkowicie przypadkiem, mój kolega tu pracował i przyprowadził mnie tutaj za rękę do Pani Iwony i powiedział, że ona mnie wysłucha i pomoże. Tak to się zaczęło.

Czym się zajmujesz?

Zaproponowano mi udział w pokazie mody kilku projektantów. Ja, Magda Herzyk z ASP w Katowicach i Kasia Broda-Firla, która pracuje tutaj na warsztatach tkackich. Ja się uczę na Animacji Kulturalnej. Mogłam też pokazać swoją starszą kolekcję, co było dla mnie bardzo ważne.

Jak Zamek może ci pomóc dalej?

Dla mnie to miejsce jest ważne ponieważ mają tutaj bazę pomieszczeniową. W przyszłym roku planuje założyć własną firmę i myślę, że mogłabym skorzystać z pomieszczeń dla firm, którymi Zamek dysponuje. To jest moje największe marzenie aby mieć własną firmę i zrealizuję to postanowienie na pewno na 100%. Od zawsze chciałam tworzyć rzeczy z duszą. Teraz chcę to robić w firmie, na pewno nie będę miała rzeczy w pełnej rozmiarówce na początku, muszę też pomyśleć o zatrudnieniu krawcowej. Myślałam też o stworzeniu butiku który skupia marki, gdzie można znaleźć coś niepowtarzalnego, gdzie klientka jest obsłużona z uśmiechem, gdzie kobieta poczuje się jak u siebie. Chcę szyć z dobrych jakościowo materiałów, nie z takich które zaraz po pierwszym praniu się rozlecą. Nie będą to też rzeczy bardzo drogie ponieważ wiele kobiet chciałoby mieć coś wyjątkowego, wyglądać troszkę inaczej. Będę projektować również indywidualnie na zamówienie rzeczy droższe. Chciałabym też aby kobiety, które projektują i szyją w domu mogły swoje ubiory sprzedawać u mnie, najpierw zatrudniałabym je na umowę o dzieło, później może na stałe. Wiem, że na początku będę musiała pracować sama aby firma mogła wystartować, później chcę ją rozwijać poprzez współpracę z innymi.

Czy korzystasz z dotacji dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą?

Gdybym rozpoczynała działalność z koleżanką, która jest bezrobotna to ona mogłaby z takiej dotacji z Urzędu Pracy skorzystać. Jednak ja osobiście nie myślałam o tym. Obok firmy chciałybyśmy powołać stowarzyszenie skupiające projektantki i krawcowe amatorki, które nie mają pracy, siedzą w domu a chciałyby się czymś zająć. Mogłyby tworzyć dla siebie i dla innych. Mogłyby zająć się jakąś działalnością.

Sama mam za sobą już sześć własnych pokazów. Mój zawód związany jest z animacją, dlatego też wiem jak się zabrać do organizacji pokazu od strony technicznej. Wiem jak organizować przedsięwzięcia.

Gdzie odbywały się te pokazy?

Wszystkie w Cieszynie. Na Uniwersytecie Śląskim, na Starym Rynku, na Zamku prezentowałam kolekcję w technice batiku. Na początku nie znałam tej techniki ale pracowałam wspólnie z Kasią Brodą-Firlą i jakoś to poszło. Była to kolekcja, która powstała na zamówienie Zamku. Miałam później odzew w postaci klientów dla których wykonywałam ubrania.

Czy planujesz założyć firmę zaraz po uczelni?

Jeszcze zanim ją ukończę. Planuję, że firma ruszy w październiku 2006 roku.

Nie przeraża cię ZUS, księgowość, prowadzenie własnej działalności?

Przeraża. Aktualnie pracuję nad biznes planem, który pomaga mi pisać Pan z Zamku w ramach ABC Przedsiębiorczości. Na razie biznes plan wychodzi mi na plus. Nie potrzebuję aż tak dużo pieniędzy na początek, jeżeli przez dwa pierwsze miesiące uda mi się sprzedać 50 rzeczy to jestem na plusie. Swoje rzeczy prezentowałabym tutaj na Zamku, ponieważ zła lokalizacja sprawi, że nikt do mnie nie przyjdzie. Jest w Cieszynie jeden fajny sklep z odzieżą indyjską ale jest tak schowany w zakamarkach miasta, że nie można tam trafić.

Przerażające są te opłaty, ale myślę że to jest do przejścia. Że dla chcącego, nie ma nic trudnego. Zastanawiam się jak nie teraz to kiedy.

Czy szkolenia „ABC Przedsiębiorczości” są wystarczającą pomocą w założeniu własnej firmy?

Szkolenia podzielone są na wykłady i konsultacje osobiste. Przyjeżdżają specjaliści, miałam możliwość z nimi porozmawiać.

Jaki jest koszt takiego szkolenia?

Na początku była to suma 100 zł, w skład tego wchodzi pięć spotkań, po cztery-pięć godzin dziennie. To nie jest wygórowana kwota. Teraz chciałabym się zapisać na ABC Przedsiębiorczości-Komputerowe, nie wiem tylko czy wyrobię się czasowo.

Brałaś udział w szkoleniach, konsultacjach, spędzasz tutaj dużo czasu, czy uważasz że takie miejsce jak Zamek jest w Cieszynie potrzebne?

Bardzo jest potrzebne. Trzeba zacząć od tego, że Zamek jest takim koordynatorem moich poczynań. Jest potrzebny ludziom, którzy tu mieszkają. Oprócz jednej galerii, która działa w mieście to właściwie nic więcej nie było. Pani Dyrektor jest tak otwarta, że jeżeli ma się tylko pomysł, to zawsze ma dla ciebie czas. Nie ma tutaj czegoś takiego, że traktują to co chcesz robić jako nieważne.

Takie zadanie, pomocy osobie chcącej wejść na rynek pracy, powinien spełniać Urząd Pracy.

Niby tak, ale bywa to różnie.

Nie lepiej poczekać do skończenia uczelni i skorzystać z możliwości finansowych, które stoją przed absolwentami?

To też jest plus ale ja jestem osobą która chce działać jak najszybciej, co nie znaczy że pochopnie. Ostatni rok nauki nie jest tak ciężki, piszę pracę końcową, mam mniej zajęć, mogę się zająć przygotowaniami do otwarcia własnej firmy. Jestem z Jaworzna i teraz robię wszystko aby zostać w Cieszynie

Czy Zamek spełnia Twoje oczekiwania?

Zamek dopiero rozpoczął swoją działalność. Wiele rzeczy dzieje się tutaj jeszcze eksperymentalnie, ale z miesiąca na miesiąc jest coraz lepiej. Jest dużo wystaw, ludzi którzy tu przychodzą. Dla mnie było wielkim zaskoczeniem, że ktoś w ogóle chce abym swoją kolekcję tutaj pokazała. Osoby, które tutaj pracują wyciągają do ciebie pomocną dłoń. Całą swoją kolekcje batikową robiłyśmy tutaj na miejscu. Kolekcja ta stała się wizytówką Zamku, powstały warsztaty batiku. Zaraz po pokazie osoby, które oglądały kolekcję mogły wziąć udział w warsztatach aby zobaczyć jak batik powstaje.

Czy Zamek pomaga z promocji Twojej twórczości?

Ja na razie sama nie potrafię się promować. Nie mam własnej strony internetowej, obecnie szukam osób, które mogły by mi w tym pomóc. Dzięki współpracy z Zamkiem czuję, że moja firma jest coraz bardziej realna. Już czuje się jej właścicielką. To nie są już tylko moje marzenia.