Czy warto starym przedmiotom nadawać nowe życie? Czy w dzisiejszych czasach  projektant nie może uciec od myślenia o ekologii? Czy wie, w jaki sposób  połączyć to, co dobre dla natury, z wolnością sztuki? O grupie Symbioza Design opowiadają jej twórcy: Tomek Brzeziński, Dorota Kulawik, Janek Modzelewski i  Maciek Bartosiewicz.

Jak długo istnieje Symbioza Design i kto ją tworzy?

Grupa Projektowa Symbioza istnieje już dwa lata. Założyliśmy ją w trójkę: Tomek Brzeziński, Dorota Kulawik i Janek Modzelewski. Rok później dołączył do nas Maciek Bartosiewicz. Wszyscy poznaliśmy się na warszawskiej ASP, na której studiowaliśmy na Wydziale Wzornictwa Przemysłowego.

W swoich projektach wykorzystujecie istniejące elementy, dodajecie nowe materiały, nadajecie im nową formę. Czy to znaczy, że Wasza praca to recykling design?

Staramy się nadawać nowe życie produktom, przeprojektowywać istniejące rzeczy. Znalezione na śmietniku krzesła rewitalizowaliśmy poprzez oklejenie ich komiksami — teraz mogą służyć jeszcze wiele lat, zanim ktoś znów postanowi się ich pozbyć. Chcemy też pokazać, że materiały, które miały do
tej pory dość ograniczone „życie", mogą stać się atrakcyjne. Tak jest z lampami zrobionymi z prętów zbrojeniowych. Czy to oznacza recykling design? Nie chcemy nazywać i zamykać się w jednym nurcie; dla nas design to przede wszystkim przemyślany proces powstawania produktu.

Skąd ten pomysł?

Pomysł chyba tkwił w nas od zawsze, to znaczy zawsze staraliśmy się myśleć o designie w kategoriach ekologicznych, a pierwszą okazją, która zmobilizowała nas do takiego działania, były PrzeTwory w PZO na warszawskiej Pradze.

W jaki sposób dzielicie się pracą i czy jest z góry określone, w jaki sposób każdy z Was wnosi coś do Symbiozy?

Podział pracy zależy od konkretnego projektu, zazwyczaj zaczynamy od wspólnej burzy mózgów, podczas której zbieramy pomysły oraz opracowujemy koncepcje i drogi rozwoju projektu. Dopiero później rozdzielamy między siebie zadania. Staramy się dzielić pracę na kilka etapów i spotykać się jak najczęściej, aby podejmować wspólne decyzje. W przypadku projektów komercyjnych zdarza się tak, że nie wszyscy w nich uczestniczymy. Zależy to od tego, jak duży jest projekt i co aktualnie robimy.

Czy planujecie założyć własną firmę? I dlaczego jeszcze tego nie zrobiliście?

Marzeniem każdego z nas jest stworzenie biura projektowego. Założenie firmy ułatwia wiele spraw — moglibyśmy starać się o większe zlecenia, mieć własną przestrzeń do pracy itp. To poważne wyzwanie. Na razie pochłonięci jesteśmy pracą nad projektem magisterskim i ukończeniem studiów. Ale jak tylko się z tym uporamy, będziemy bardzo poważnie myśleć o założeniu studia projektowego.

Współpracujecie z Magazynem Praga w Warszawie — jak wygląda ta współpraca i czy takie miejsca są potrzebne artystom?

Oczywiście, takie miejsca są jak najbardziej potrzebne, a Magazyn jest chyba jedyną taką galerią w Polsce. Promuje młodych projektantów, sprzedając ich produkty i pokazując je na stronie internetowej. Łukasz Drgas (właściciel Magazynu Praga i pełen energii, świetny człowiek) mobilizuje nas do tworzenia i wstawiania nowych przedmiotów do jego galerii, a to jest nam bardzo potrzebne, bo czujemy, że nie projektujemy tylko dla siebie i jest jakaś reakcja na to, co robimy.

Wystawiacie swoje projekty na DesignMai Youngsters w Berlinie — czy w związku z tym jest coś, na co liczycie?

Jadąc do Berlina, chcieliśmy przede wszystkim zdobyć doświadczenie. Po raz pierwszy uczestniczyliśmy w dużej, międzynarodowej imprezie. Wcześniej jeździliśmy na targi prezentujące młodych, m.in. do Mediolanu jako obserwatorzy, a teraz zamiast oglądać chcieliśmy dowiedzieć się, jak to jest być odbieranym przez publiczność. Atmosfera festiwalu była bardzo fajna, przebywanie przez 4 dni z projektantami z całego świata było bardzo inspirujące, dlatego cieszymy się, że zdecydowaliśmy się na wyjazd do Berlina.

Co Waszym zdaniem oznacza 'kariera w kulturze'?

Trudne pytanie. Chyba przede wszystkim bycie zauważonym i docenionym za to, co się tworzy.

A 'przedsiębiorczość w kulturze'?

Dla nas przedsiębiorczość w kulturze oznacza efektywne wykorzystywanie dostępnych środków na realizację własnych pomysłów i projektów. Przedsiębiorczość oznacza również ważną umiejętność zdobywania funduszy i czerpania korzyści z naszej działalności. Komercja w Polsce kojarzy się bardzo źle. A to wielki błąd. Dzięki realizacji komercyjnych projektów mamy środki na działania niedochodowe. Projektowanie produktu jest formą usługi, jest działaniem na potrzeby innych ludzi, firm i instytucji. I dlatego ważne jest, żeby to, co projektujemy było zawsze na najwyższym poziomie, niezależnie od tego, czy jest to produkt komercyjny, czy nie.