logo_bialystok

Do wyścigu o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku stanęły również dwa miasta Polski Wschodniej. Przedstawiciele miast Białegostoku Pan Sławomir Mojsiuszko, asystent Prezydenta Miasta Białegostoku, odpowiedzialny za przygotowania do ESK oraz Pan Włodzimierz Wysocki, Zastępca Prezydenta Miasta Lublin, Pełnomocnik Prezydenta ds. ESK w rozmowie z nami opowiadają o walorach swoich miast i planach związanych z konkursem.

Białystok jest kolejnym miastem, które przystępuje do konkursu o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. Proszę powiedzieć, kiedy zdecydowali się Państwo na udział w konkursie i czy była to inicjatywa Urzędu Miasta Białystok.

Start w konkursie był inicjatywą obywatelską, zgłoszoną przez Fundację M.I.A.S.T.O. Białystok, której celem jest budowa „wielkomiejskości” Białegostoku, w sensie promowania działań oddolnych charakterystycznych dla dużych miast. Start Białegostoku w konkursie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury był dla Fundacji oczywistością i „stanem naturalnym”, więc do takiego właśnie działania Fundacja przekonała władze miasta. Oficjalna decyzja o przystąpieniu do rywalizacji zapadła późno, dopiero po ogłoszeniu konkursu, z powodu nader formalistycznego podejścia Urzędu Miasta, ale działania wstępne toczyły się dużo wcześniej. Skupiamy się na tworzeniu projektu bardziej niż na widocznej autopromocji miasta i regionu, wychodząc z założenia, że czas działania, „lobbowania” na rzecz projektu następuje po złożeniu wniosku aplikacyjnego, a nie przed nim.

W konkursie startuje również drugie miasto Polski Wschodniej — Lublin. Jak Państwo zapatrują się na tę konkurencję? Lublin dużo wcześniej ogłosił swoją kandydaturę, ma już logo promujące go jako ESK2016 oraz tematyczną stronę internetową. U Państwa konkurs na logo Białegostoku jako kandydata do ESK 2016 dopiero trwa…

To, że inne miasta rozpoczęły kampanię autopromocji wcześniej, nas cieszy, bo powstaje mnóstwo nowych działań kulturalnych i tak naprawdę o to chodzi, a nie o wyścigi. Na starcie w konkursie zyskują obywatele, nie organizatorzy. My, białostoczanie, też jesteśmy widzami, a ponieważ dziś mobilność publiczności jest oczywistością, to ruch w kulturze może być dla nas tylko czymś dobrym. Lublin to w pewnym sensie nasze bratnie miasto, więc gdyby nie decyzja o starcie Białegostoku w konkursie na pewno byśmy ich czynnie poparli. Wspólnie tworzymy kresy Europy, więc gdyby nie wygrał Białystok, to cieszyłbym się najbardziej ze zwycięstwa Lublina. Rozpoczęli starania wcześniej, na pewno z większym entuzjazmem, więc w jakimś sensie mogą być dla nas wzorem. Na pewno nadrobimy dystans.
bialystok

Pałac Branickich tak zwany Wersal Podlaski

Jakie są największe atuty Białegostoku, dlaczego powinien zostać Europejską Stolicą Kultury 2016?

Atutem Białegostoku jest niewątpliwie autentyczna, nie sztucznie odtworzona wielokulturowość. Trochę inaczej żyje się w mieście, w którym współistnieją dwa kalendarze, dwa razy obchodzi się Nowy Rok. Ważna jest też wszechobecność przyrody, skojarzenia z Zielonymi Płucami Polski, zwłaszcza w odniesieniu do całego regionu. Ale to dzięki czemu Białystok wygra rywalizację, to skala zmian, jakie przechodzi. Tempo, w jakim się zmienia, w jakim po latach zastoju pojawia się na kulturalnej mapie Polski, Europy, jak pokazuje swoje działające, ale długo nieznane szerzej środowiska — tancerzy, teatrów, filmowców, fotografów, muzyków — zaskakuje nawet samych obywateli. Największym atutem Białegostoku jest jego „nieznaność”, jeśli można użyć takiego słowa. To region nieodkryty kulturalnie, jego poznanie może okazać się wielką przygodą. A mamy jeszcze w rękawie parę asów, więc nie boimy się konkurencji pozostałych 9 miast. Paradoksalnie, największe trudności napotykamy na własnym podwórku…

Do tytułu ESK 2016 startuje 10 polskich miast, więc ktoś musi przegrać. Proszę powiedzieć, co będzie, jeśli Państwo przegrają?

Z 10 miast 9 musi przegrać. Jeśli będziemy jednym z nich, to na pewno będzie to dobre towarzystwo, więc nie będziemy się martwić. Konkurs o tytuł ESK to konkurs na wielki projekt kulturalny. Jego złożenie wymaga szczegółowego opisu, także ze sposobami finansowania, więc chyba — niezależnie od wyników konkursu — każde startujące miasto będzie swój program realizowało, Białystok też.

Białystok jako pierwsze miasto Polski Wschodniej podpisało umowę z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ), która rozpoczęła realizację programu „Promocja gospodarcza Polski Wschodniej”, finansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach programu „Rozwój Polski Wschodniej”. Dzięki wsparciu z UE mają Państwo szansę promować swój region w Polsce i za granicą. Przewidziane są m.in. kampania reklamowa w mediach krajowych i zagranicznych, organizacja i udział w seminariach, konferencjach prasowych, forach gospodarczych oraz targach zagranicznych. Proszę powiedzieć, na jakim etapie jest aktualnie realizacja tego projektu.

Program „Promocja gospodarcza Polski Wschodniej” dotyczy tylko i wyłącznie promocji gospodarczej, jednak jestem przekonany, że wiele rzeczy możemy pogodzić, np. kierunki promocji. Projekt jest na etapie badań marketingowych, ale chcemy wziąć udział w konsultacjach, aby wykorzystywać każdą okazję, aby promować nasze miasto jako kandydata do tytułu ESK 2016. W szczególności interesuje nas kierunek wschodni, co zgodnie z moją wiedzą jest zgodne z oczekiwaniami miasta i regionu co do realizacji promocji gospodarczej w ramach „Promocji gospodarczej Polski Wschodniej”.

Czy gdyby nie środki zewnętrzne, nie mogliby Państwo w tak kompleksowy i szeroki sposób promować swojego regionu?

Żadne nasze dotychczasowe i planowane działania nie opierają się na środkach zewnętrznych. To zwykły sposób pracy miasta, które z roku na rok powiększa procentowy udział środków przeznaczonych na kulturę w budżecie. Co by było, gdybyśmy zaczęli wykorzystywać fundusze z zewnątrz, można jedynie przypuszczać, ale na podstawie tego, co oglądamy możemy być jak najlepszej myśli.

Dziękuję za rozmowę
lublin_esk
„Jednym z wizerunkowych haseł miasta funkcjonującym w obiegu społecznym jest: Lublin — Brama Wschodu”. Takie stwierdzenie można znaleźć na Państwa stronie internetowej. Co tak naprawdę ono znaczy?

Niewątpliwie takie hasło determinuje nasze położenie geograficzne. Unia Europejska miała ostatecznie przypieczętować połączenie Europy, a niechcący dokonała nowego podziału. Czy za wschodnią granicą nie ma już nic? Absolutnie nie! Za wschodnią granicą Unii Europejskiej są piękne i bogate kulturowo kraje. Lublin to wie, bo leży tuż obok. Jesteśmy Bramą Wschodu, a to znaczy, że na wschodniej granicy Unii Europejskiej Europa się nie kończy. Przez tę bramę — Lublin — przechodzi się w inny, niezwykły świat. Jesteśmy pomostem, który łączy wszystko to, co wartościowe i co jednoczy ludzi.

Lublin robi to od wieków. To tutaj 440 lat temu podpisano Unię Lubelską, która połączyła Królestwo Polskie i Wielkie Księstwo Litewskie w jeden organizm państwowy. Najdoskonalszym posumowaniem procesu integracji europejskiej były słowa papieża Polaka — Jana Pawła II: „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej”. Dbamy o to, aby proces integracji był kontynuowany. Dzięki bliskości granicy Lublin łączy w sobie mieszkańców i cechy różnych kultur. Tu nabierają one nowej wartości. Tutaj odbywają się dziesiątki wydarzeń kulturalnych, które prezentują kulturę tej części Europy, m.in. Festiwal Teatrów Europy Środkowej „Sąsiedzi”, Festiwal Filmowy „Rozstaje Europy” czy Festiwal „Wielokulturowy Lublin”.

Lublin od dawna konsekwentnie realizuje politykę współpracy z partnerami z Europy Wschodniej — obecnie posiada 5 miast partnerskich na Ukrainie oraz jedno na Białorusi. W roku 2009 podpisał dwie nowe umowy partnerskie z Iwano-Frankiwskiem na Ukrainie i Brześciem na Białorusi. W Lublinie działa Instytut Europy Środkowo-Wschodniej oraz Europejskiego Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów. Mamy nadzieję, że miasto będzie siedzibą tworzonego Uniwersytetu Polsko-Ukraińskiego. Lublin jest Bramą Unii Europejskiej na Wschód. Zapraszamy Europę do nas. Czas najwyższy poznać jej wschodnią granicę i sięgnąć wzrokiem dalej.
lublin

Panorama Lublina

 W dniach 11–12 grudnia 2009 odbyła się konferencja „Go East”. Pan Michał Karapuda z biura Europejskiej Stolicy Kultury i Rafał „Koza” Koziński — przedstawiciel życia kulturalnego w Lublinie — pełnili na niej rolę prelegentów. Czy mogą Państwo opowiedzieć coś więcej o udziale w tej konferencji? Jakie zostały wyciągnięte z niej wnioski? I czy tego typu wydarzenia mogą pomóc Polsce Wschodniej?

Udział reprezentantów Lublina w tej konferencji był wyrazem uznania dla działań od lat podejmowanych w mieście, zwłaszcza w dziedzinie kultury, w celu zbliżenia mieszkańców państw europejskich oddzielonych granicą Unii Europejskiej. „Kultura, dialog kulturowy między społeczeństwami na różnych szczeblach, w różnych środowiskach w całym programie Partnerstwa Wschodniego mają wręcz wyjątkowe znaczenie, o czym od początku trzeba pamiętać” — napisał we wprowadzeniu do konferencji prof. Jerzy Kłoczowski, Dyrektor Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej w Lublinie.

Aby społeczeństwa tych krajów tworzyły udane koalicje, niezbędne są działania na kilku poziomach. Potrzebna jest silna wola polityczna i konsekwentne jej realizowanie. Lublin od lat tworzy udane partnerstwa z wieloma miastami ukraińskimi. Ścisła współpraca ze Lwowem zaowocowała w tym roku m.in. dwiema wspólnymi sesjami Rady Miasta Lwów i Rady Miasta Lublin, które odbyły się kolejno w obu miastach. Od lat Urząd Miasta Lublin ściśle współpracuje z urzędnikami z Ukrainy i Białorusi, a od kilku miesięcy także Gruzji. Efektem jest długa lista wspólnie zrealizowanych projektów dotyczących kultury, turystyki, promocji, dobrego rządzenia czy wspierania przedsiębiorczości, a także regularne wizyty studyjne.

Nie byłoby to możliwe bez bezpośrednich kontaktów artystów i osób zarządzających kulturą. Michał Karapuda i Rafał Koziński, lubelscy animatorzy, menedżerowie kultury, od lat są związani z partnerami z Europy Wschodniej. Michał Karapuda, pracownik Wydziału Kultury Urzędu Miasta Lublin, organizował m.in. Jarmark Jagielloński — promocję wspólnego dziedzictwa Wschodu i Zachodu, a Rafał Koziński, prezes polsko-ukraińskiej fundacji TransKultura, jest współtwórcą projektu „L² — potęgowanie kultury Lublina i Lwowa” (był prezentowany podczas konferencji jako jeden z modelowych przykładów współpracy międzynarodowej). Obaj zaangażowani byli w powstanie miesięcznika „Kultura Enter”, w którym poruszana jest m.in. problematyka Europy Wschodniej.

Organizowana przez Instytut Adama Mickiewicza konferencja była spotkaniem osób, które na co dzień pracują nad budowaniem współpracy ponad granicami. Była to okazja do wymiany doświadczeń oraz poznania osób, które w przyszłości będą wspólnie przygotowywały nowe projekty. Konferencja była potwierdzeniem słuszności obranej przez Lublin drogi do jak najszerszej współpracy z partnerami ze Wschodu i doskonale wpisała się w program Partnerstwa Wschodniego. Takie spotkania mogą być pomocne w budowaniu jak najszerszej sieci współpracy między partnerami z Polski i Europy Zachodniej a przedstawicielami państw uczestniczących w programie Partnerstwa Wschodniego.

Była to także okazja do rozmów dotyczących projektów o znaczeniu europejskim, takich jak starania Lublina o uzyskanie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury (w projekt zaangażowane są także miasta zachodniej Ukrainy i Białorusi) czy przyznanie Lwowowi prawa do goszczenia meczów Euro 2012 (ostateczna decyzja UEFA zapadła podczas konferencji). Omawiane były także sprawy związane z organizacją w Lublinie Forum Kulturalnego Eurocities, które w październiku 2010 roku poświęcone będzie m.in. programowi Partnerstwa Wschodniego.

Lublin pretenduje do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Czy pomysł uczestnictwa miasta w tym konkursie był inicjatywą oddolną, czy też narodził się w Urzędzie Miasta?

Pomysł startu w konkursie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 zrodził się w lubelskich środowiskach twórczych. Animatorom kultury i artystom zamarzyło się pokazanie Lublina całej Europie. W mieście tyle się dzieje, z jednej strony mamy tyle tradycji, dziedzictwa, a z drugiej — nowoczesne i różnorodne życie kulturalne.

Pomysł szybko podchwyciły władze miasta i już w 2007 roku rozpoczęły się oficjalne przygotowania do udziału w konkursie. Rada Miasta na wniosek prezydenta Lublina podjęła uchwałę w tej sprawie, powołano referat ds. rozwoju kultury i projektów kulturalnych w Wydziale Kultury, a potem potoczyło się już szybko, m.in.:
—    ponad dwukrotnie wzrosły wydatki na kulturę w budżecie miasta w latach 2007–2009,
—    trzykrotnie wzrosły wydatki na projekty kulturalne dofinansowane przez Miasto Lublin w ramach konkursów na wsparcie zadań z zakresu kultury w latach 2007–2009,
—    trzykrotnie wzrosła liczba projektów kulturalnych dofinansowanych przez Miasto Lublin w ramach konkursów na wsparcie zadań z zakresu kultury w latach 2007–2009,
—    utworzono nową miejską instytucję kultury — Ośrodek Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych „Rozdroża”,
—    utworzono Warsztaty Kultury — filię i Centrum Kultury w Lublinie,
—    rozpoczęto remont Teatru Starego w Lublinie,
—    rozpoczęto remont Centrum Kultury w Lublinie (budynek klasztoru powizytkowskiego),
—    zaadaptowano Warsztaty Kultury (budynek po dawnych warsztatach Technikum Mechanicznego) na potrzeby kulturalne,
—    podjęto decyzję o budowie domu kultury w dzielnicy Węglin Północny,
—    zakupiono nowy budynek na potrzeby Miejskiej Biblioteki Publicznej w dzielnicy Czuby,
—    Urząd Miasta Lublin udzielił wsparcia przy budowie Centrum Spotkania Kultur (inwestycja Urzędu Marszałkowskiego).

Powstało też wiele nowych wydarzeń kulturalnych, m.in.:
—  Inne Brzmienia Art'n'Music Festival,
—    Noc Kultury — manifestacja kultury Lublina,
—    Jarmark Jagielloński — promocja wspólnego dziedzictwa Wschodu i Zachodu,
—    Festiwal Tradycji i Awangardy Muzycznej „Kody”,
—    Festiwal Sztukmistrzów,
—    Festiwal Opowiadaczy „Słowo Daję”,
—    Festiwal Literacki — Miasto Poezji,
—    „L² — potęgowanie kultury Lublina i Lwowa”,
—    Koncerty Prezydenckie,
—    Wielokulturowy Lublin,
—    I Festiwal Sztuki w Przestrzeni Publicznej „Open City / Miasto Otwarte”,
—    Lublin Jazz Festiwal,
—    Europejski Festiwal Smaku,
—    Międzynarodowe Biennale Wschodni Salon Sztuki,
—    Jazzowa Jesień,
—    Międzynarodowy Festiwal Maat,
—    Europejski Festiwal Szachowy.
Cały proces spowodował dynamiczny rozwój kultury w Lublinie, a ona stała się jednym z głównych czynników rozwoju miasta.

Rada Europy zakwalifikowała Lublin jako jedyne miasto z Polski do europejskiego programu Miasta Międzykulturowe. Czy to wyróżnienie może pomóc zdobyć tytuł ESK 2016?

Jesteśmy bardzo dumni z tego, że Lublin jako jedyne miasto z Polski został wybrany do udziału w fazie pilotażowej programu Miasta Międzykulturowe. Doceniona została jakość wydarzeń kulturalnych mających charakter międzykulturowy, a także zaangażowanie miasta i jego mieszkańców w dialog międzykulturowy, oraz właściwe rozumienie tego pojęcia. Nie bez znaczenia było także geostrategiczne położenie Lublina. Głęboko wierzymy w to, że jest to jeden z naszych atutów.

Europejska Stolica Kultury zawiera w sobie wymiar europejski i zaangażowanie społeczne. Zapraszając nas do tego programu, Rada Europy już potwierdziła wyjątkowość Lublina w tych dziedzinach. Miasta Międzykulturowe cieszą się ogromnym zainteresowaniem zarówno lublinian, jak i pozostałych Europejczyków. Właśnie teraz, w grudniu, stacja Euronews emituje zrealizowany wraz z biurem ESK film o Lublinie. Bardzo się cieszymy, że zaczynamy być widoczni i doceniani w Europie. Miasta Międzykulturowe to duży krok na drodze do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

A dlaczego to właśnie Lublin powinien zostać Europejską Stolicą Kultury 2016?

Bo jesteśmy najlepszym kandydatem! Proszę spojrzeć na naszych konkurentów — Warszawa, Gdańsk, Poznań, Łódź, Wrocław — kto o nich nie słyszał? Pewnie niewiele takich osób w Europie się znajdzie. Wielkie miasta, wielkie budżety, obowiązkowa oprawa ogólnopolskich mediów. W porównaniu z nami te miasta mają już wszystko.

Lublin za to ma mnóstwo nowatorskich pomysłów i imprez kulturalnych. To miejsce niezwykłe, do którego trzeba się specjalnie wybrać. A potem trudno o nim zapomnieć. Umiemy łączyć Wschód z Zachodem, bo robimy to od stuleci. Posiadamy bogaty, skrojony na europejską miarę, program artystyczny. Mamy Europie najwięcej do zaoferowania, a także najwięcej możemy na uzyskaniu tego tytułu skorzystać. Po prostu.

Pierwsza selekcja odbędzie się już w 2010 roku i wtedy zostanie wybrana krótka lista polskich miast. Jak się Państwo szykują do tego pierwszego etapu?

W pierwszym półroczu 2010 skupimy się na przygotowaniu aplikacji konkursowej. Musimy ją złożyć do 30 sierpnia 2010 r. Nadal angażować się będziemy w realizację inwestycji w infrastrukturę kulturalną m.in. Centrum Spotkań Kultur czy Teatr Stary, choć koncentrować się będziemy na społecznym aspekcie projektu. Naszym celem jest to, aby każdy lublinianin i każda lublinianka wiedzieli co to jest i po co nam jest tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Kultura staje się motorem rozwoju miasta. Jeżeli wybudujemy nową drogę i lotnisko, to w mieście będzie więcej turystów, którzy będą zostawiać tu pieniądze. A jak będzie więcej pieniędzy to i więcej inwestycji, pracy i możliwości. Młodzi zdolni lublinianie nie będą po studiach wyjeżdżać z miasta za chlebem. Będą mogli znaleźć tutaj ciekawą, rozwijającą pracę. To do nas zaczną przyjeżdżać ludzie, szukać lepszego życia.

Na koniec muszę zapytać — ponieważ wszyscy wiemy, że ktoś musi przegrać — co będzie, jeśli miasto nie przejdzie pierwszej selekcji?

Zmieniamy myślenie w Lublinie i o Lublinie. Projekt Lublin 2016 stał się pretekstem do zapoczątkowania zmian w mieście. Otwarcie urzędu na obywateli w postaci konsultacji społecznych, inwestycje, m.in. Centrum Spotkań Kultur, Teatr Stary, lotnisko, to tylko kilka przykładów. Filię Centrum Kultury — Warsztaty Kultury usytuowano w postindustrialnym budynku.

Dzięki ESK ludzie w Lublinie zaczęli więcej ze sobą rozmawiać o Lublinie. Zaczęliśmy budzić miasto. Rozpoczęła się współpraca na wielu płaszczyznach jednocześnie. Zapoczątkowaliśmy edukację kulturalną w lubelskich szkołach, współpracę organizacji turystycznych i otwarte konsultacje miasta z sektorem pozarządowym.

Powstał Społeczny Komitet Organizacyjny ESK „Spoko”, którego zadaniem jest stworzenie grup zadaniowych, złożonych z osób zainteresowanych poszczególnymi tematami, a następnie stworzenia programów rozwoju w tych dziedzinach. Dzieci, seniorzy, rowerzyści, organizacje pozarządowe, designerzy to tylko kilka przykładów obszarów działalności „Spoko”. Stworzony został także wielki program wolontariacki, którego centrum koordynacyjne mieści się w Warsztatach Kultury.

Mógłbym wymieniać jeszcze długo, ale najważniejsze jest to, że te inicjatywy to kula śnieżna. I mocno wierzę w to, że nie da się jej już zatrzymać. Niezależnie od wyniku konkursu każda z osób zaangażowanych w projekt będzie miała satysfakcję ze zmian, jakie zostały dokonane.

Dziękuję za rozmowę.
 
W dniach 11–12 grudnia 2009 odbyła się konferencja „Go East”. Pan Michał Karapuda z biura Europejskiej Stolicy Kultury i Rafał „Koza” Koziński — przedstawiciel życia kulturalnego w Lublinie — pełnili na niej rolę prelegentów. Czy mogą Państwo opowiedzieć coś więcej o udziale w tej konferencji? Jakie zostały wyciągnięte z niej wnioski? I czy tego typu wydarzenia mogą pomóc Polsce Wschodniej?

Udział reprezentantów Lublina w tej konferencji był wyrazem uznania dla działań od lat podejmowanych w mieście, zwłaszcza w dziedzinie kultury, w celu zbliżenia mieszkańców państw europejskich oddzielonych granicą Unii Europejskiej. „Kultura, dialog kulturowy między społeczeństwami na różnych szczeblach, w różnych środowiskach w całym programie Partnerstwa Wschodniego mają wręcz wyjątkowe znaczenie, o czym od początku trzeba pamiętać” — napisał we wprowadzeniu do konferencji prof. Jerzy Kłoczowski, Dyrektor Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej w Lublinie.

Aby społeczeństwa tych krajów tworzyły udane koalicje, niezbędne są działania na kilku poziomach. Potrzebna jest silna wola polityczna i konsekwentne jej realizowanie. Lublin od lat tworzy udane partnerstwa z wieloma miastami ukraińskimi. Ścisła współpraca ze Lwowem zaowocowała w tym roku m.in. dwiema wspólnymi sesjami Rady Miasta Lwów i Rady Miasta Lublin, które odbyły się kolejno w obu miastach. Od lat Urząd Miasta Lublin ściśle współpracuje z urzędnikami z Ukrainy i Białorusi, a od kilku miesięcy także Gruzji. Efektem jest długa lista wspólnie zrealizowanych projektów dotyczących kultury, turystyki, promocji, dobrego rządzenia czy wspierania przedsiębiorczości, a także regularne wizyty studyjne.

Nie byłoby to możliwe bez bezpośrednich kontaktów artystów i osób zarządzających kulturą. Michał Karapuda i Rafał Koziński, lubelscy animatorzy, menedżerowie kultury, od lat są związani z partnerami z Europy Wschodniej. Michał Karapuda, pracownik Wydziału Kultury Urzędu Miasta Lublin, organizował m.in. Jarmark Jagielloński — promocję wspólnego dziedzictwa Wschodu i Zachodu, a Rafał Koziński, prezes polsko-ukraińskiej fundacji TransKultura, jest współtwórcą projektu „L² — potęgowanie kultury Lublina i Lwowa” (był prezentowany podczas konferencji jako jeden z modelowych przykładów współpracy międzynarodowej). Obaj zaangażowani byli w powstanie miesięcznika „Kultura Enter”, w którym poruszana jest m.in. problematyka Europy Wschodniej.

Organizowana przez Instytut Adama Mickiewicza konferencja była spotkaniem osób, które na co dzień pracują nad budowaniem współpracy ponad granicami. Była to okazja do wymiany doświadczeń oraz poznania osób, które w przyszłości będą wspólnie przygotowywały nowe projekty. Konferencja była potwierdzeniem słuszności obranej przez Lublin drogi do jak najszerszej współpracy z partnerami ze Wschodu i doskonale wpisała się w program Partnerstwa Wschodniego. Takie spotkania mogą być pomocne w budowaniu jak najszerszej sieci współpracy między partnerami z Polski i Europy Zachodniej a przedstawicielami państw uczestniczących w programie Partnerstwa Wschodniego.

Była to także okazja do rozmów dotyczących projektów o znaczeniu europejskim, takich jak starania Lublina o uzyskanie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury (w projekt zaangażowane są także miasta zachodniej Ukrainy i Białorusi) czy przyznanie Lwowowi prawa do goszczenia meczów Euro 2012 (ostateczna decyzja UEFA zapadła podczas konferencji). Omawiane były także sprawy związane z organizacją w Lublinie Forum Kulturalnego Eurocities, które w październiku 2010 roku poświęcone będzie m.in. programowi Partnerstwa Wschodniego.

Lublin pretenduje do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Czy pomysł uczestnictwa miasta w tym konkursie był inicjatywą oddolną, czy też narodził się w Urzędzie Miasta?

Pomysł startu w konkursie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 zrodził się w lubelskich środowiskach twórczych. Animatorom kultury i artystom zamarzyło się pokazanie Lublina całej Europie. W mieście tyle się dzieje, z jednej strony mamy tyle tradycji, dziedzictwa, a z drugiej — nowoczesne i różnorodne życie kulturalne.

Pomysł szybko podchwyciły władze miasta i już w 2007 roku rozpoczęły się oficjalne przygotowania do udziału w konkursie. Rada Miasta na wniosek prezydenta Lublina podjęła uchwałę w tej sprawie, powołano referat ds. rozwoju kultury i projektów kulturalnych w Wydziale Kultury, a potem potoczyło się już szybko, m.in.:
—    ponad dwukrotnie wzrosły wydatki na kulturę w budżecie miasta w latach 2007–2009,
—    trzykrotnie wzrosły wydatki na projekty kulturalne dofinansowane przez Miasto Lublin w ramach konkursów na wsparcie zadań z zakresu kultury w latach 2007–2009,
—    trzykrotnie wzrosła liczba projektów kulturalnych dofinansowanych przez Miasto Lublin w ramach konkursów na wsparcie zadań z zakresu kultury w latach 2007–2009,
—    utworzono nową miejską instytucję kultury — Ośrodek Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych „Rozdroża”,
—    utworzono Warsztaty Kultury — filię i Centrum Kultury w Lublinie,
—    rozpoczęto remont Teatru Starego w Lublinie,
—    rozpoczęto remont Centrum Kultury w Lublinie (budynek klasztoru powizytkowskiego),
—    zaadaptowano Warsztaty Kultury (budynek po dawnych warsztatach Technikum Mechanicznego) na potrzeby kulturalne,
—    podjęto decyzję o budowie domu kultury w dzielnicy Węglin Północny,
—    zakupiono nowy budynek na potrzeby Miejskiej Biblioteki Publicznej w dzielnicy Czuby,
—    Urząd Miasta Lublin udzielił wsparcia przy budowie Centrum Spotkania Kultur (inwestycja Urzędu Marszałkowskiego).

Powstało też wiele nowych wydarzeń kulturalnych, m.in.:
—  Inne Brzmienia Art'n'Music Festival,
—    Noc Kultury — manifestacja kultury Lublina,
—    Jarmark Jagielloński — promocja wspólnego dziedzictwa Wschodu i Zachodu,
—    Festiwal Tradycji i Awangardy Muzycznej „Kody”,
—    Festiwal Sztukmistrzów,
—    Festiwal Opowiadaczy „Słowo Daję”,
—    Festiwal Literacki — Miasto Poezji,
—    „L² — potęgowanie kultury Lublina i Lwowa”,
—    Koncerty Prezydenckie,
—    Wielokulturowy Lublin,
—    I Festiwal Sztuki w Przestrzeni Publicznej „Open City / Miasto Otwarte”,
—    Lublin Jazz Festiwal,
—    Europejski Festiwal Smaku,
—    Międzynarodowe Biennale Wschodni Salon Sztuki,
—    Jazzowa Jesień,
—    Międzynarodowy Festiwal Maat,
—    Europejski Festiwal Szachowy.
Cały proces spowodował dynamiczny rozwój kultury w Lublinie, a ona stała się jednym z głównych czynników rozwoju miasta.

Rada Europy zakwalifikowała Lublin jako jedyne miasto z Polski do europejskiego programu Miasta Międzykulturowe. Czy to wyróżnienie może pomóc zdobyć tytuł ESK 2016?

Jesteśmy bardzo dumni z tego, że Lublin jako jedyne miasto z Polski został wybrany do udziału w fazie pilotażowej programu Miasta Międzykulturowe. Doceniona została jakość wydarzeń kulturalnych mających charakter międzykulturowy, a także zaangażowanie miasta i jego mieszkańców w dialog międzykulturowy, oraz właściwe rozumienie tego pojęcia. Nie bez znaczenia było także geostrategiczne położenie Lublina. Głęboko wierzymy w to, że jest to jeden z naszych atutów.

Europejska Stolica Kultury zawiera w sobie wymiar europejski i zaangażowanie społeczne. Zapraszając nas do tego programu, Rada Europy już potwierdziła wyjątkowość Lublina w tych dziedzinach. Miasta Międzykulturowe cieszą się ogromnym zainteresowaniem zarówno lublinian, jak i pozostałych Europejczyków. Właśnie teraz, w grudniu, stacja Euronews emituje zrealizowany wraz z biurem ESK film o Lublinie. Bardzo się cieszymy, że zaczynamy być widoczni i doceniani w Europie. Miasta Międzykulturowe to duży krok na drodze do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

A dlaczego to właśnie Lublin powinien zostać Europejską Stolicą Kultury 2016?

Bo jesteśmy najlepszym kandydatem! Proszę spojrzeć na naszych konkurentów — Warszawa, Gdańsk, Poznań, Łódź, Wrocław — kto o nich nie słyszał? Pewnie niewiele takich osób w Europie się znajdzie. Wielkie miasta, wielkie budżety, obowiązkowa oprawa ogólnopolskich mediów. W porównaniu z nami te miasta mają już wszystko.

Lublin za to ma mnóstwo nowatorskich pomysłów i imprez kulturalnych. To miejsce niezwykłe, do którego trzeba się specjalnie wybrać. A potem trudno o nim zapomnieć. Umiemy łączyć Wschód z Zachodem, bo robimy to od stuleci. Posiadamy bogaty, skrojony na europejską miarę, program artystyczny. Mamy Europie najwięcej do zaoferowania, a także najwięcej możemy na uzyskaniu tego tytułu skorzystać. Po prostu.

Pierwsza selekcja odbędzie się już w 2010 roku i wtedy zostanie wybrana krótka lista polskich miast. Jak się Państwo szykują do tego pierwszego etapu?

W pierwszym półroczu 2010 skupimy się na przygotowaniu aplikacji konkursowej. Musimy ją złożyć do 30 sierpnia 2010 r. Nadal angażować się będziemy w realizację inwestycji w infrastrukturę kulturalną m.in. Centrum Spotkań Kultur czy Teatr Stary, choć koncentrować się będziemy na społecznym aspekcie projektu. Naszym celem jest to, aby każdy lublinianin i każda lublinianka wiedzieli co to jest i po co nam jest tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Kultura staje się motorem rozwoju miasta. Jeżeli wybudujemy nową drogę i lotnisko, to w mieście będzie więcej turystów, którzy będą zostawiać tu pieniądze. A jak będzie więcej pieniędzy to i więcej inwestycji, pracy i możliwości. Młodzi zdolni lublinianie nie będą po studiach wyjeżdżać z miasta za chlebem. Będą mogli znaleźć tutaj ciekawą, rozwijającą pracę. To do nas zaczną przyjeżdżać ludzie, szukać lepszego życia.

Na koniec muszę zapytać — ponieważ wszyscy wiemy, że ktoś musi przegrać — co będzie, jeśli miasto nie przejdzie pierwszej selekcji?

Zmieniamy myślenie w Lublinie i o Lublinie. Projekt Lublin 2016 stał się pretekstem do zapoczątkowania zmian w mieście. Otwarcie urzędu na obywateli w postaci konsultacji społecznych, inwestycje, m.in. Centrum Spotkań Kultur, Teatr Stary, lotnisko, to tylko kilka przykładów. Filię Centrum Kultury — Warsztaty Kultury usytuowano w postindustrialnym budynku.

Dzięki ESK ludzie w Lublinie zaczęli więcej ze sobą rozmawiać o Lublinie. Zaczęliśmy budzić miasto. Rozpoczęła się współpraca na wielu płaszczyznach jednocześnie. Zapoczątkowaliśmy edukację kulturalną w lubelskich szkołach, współpracę organizacji turystycznych i otwarte konsultacje miasta z sektorem pozarządowym.

Powstał Społeczny Komitet Organizacyjny ESK „Spoko”, którego zadaniem jest stworzenie grup zadaniowych, złożonych z osób zainteresowanych poszczególnymi tematami, a następnie stworzenia programów rozwoju w tych dziedzinach. Dzieci, seniorzy, rowerzyści, organizacje pozarządowe, designerzy to tylko kilka przykładów obszarów działalności „Spoko”. Stworzony został także wielki program wolontariacki, którego centrum koordynacyjne mieści się w Warsztatach Kultury.

Mógłbym wymieniać jeszcze długo, ale najważniejsze jest to, że te inicjatywy to kula śnieżna. I mocno wierzę w to, że nie da się jej już zatrzymać. Niezależnie od wyniku konkursu każda z osób zaangażowanych w projekt będzie miała satysfakcję ze zmian, jakie zostały dokonane.

Dziękuję za rozmowę.