Pamiątki, czyli przedmioty, które mają nam pomóc w zapamiętaniu tego, co się zdarzyło. Zwykle przypominające o czymś miłym, na przykład spotkaniu, wydarzeniu, podróży. Słowo ‘pamiątka’ zostało zawłaszczone przez sektor turystyki i właśnie dlatego najbardziej charakterystyczne jest w odniesieniu do tej dziedziny gospodarki. Miliony turystów, miliony tematów to pole do działania dla ludzi i firm zajmujących się przekuwaniem wspomnień w mniej lub bardziej atrakcyjne i użyteczne przedmioty.

W Polsce temat pamiątki jest dobrze znany na południu i północy kraju. Wszyscy przecież znamy ciupagi charakterystyczne dla Zakopanego czy muszelki znad morza. Nie będę oczywiście komentował pomysłów sklepikarzy, którzy nad morzem sprzedają płaskorzeźby murzynki, a w Zakopanem pistolety strzelające bąbelkami. Tam, gdzie jest popyt, jest i podaż. Przyznaje się więc, że mój syn (3 lata) namówił mnie na zakup bąbelkowego automatu. Na płaskorzeźbę murzynki jeszcze nie, ale może tylko dlatego, że nie miał okazji — wczasy dopiero przed nami.

Najbardziej ubogie w pamiątki są miejscowości, które dopiero pretendują do miana atrakcyjnych turystycznie. W wielu z nich tworzy się infrastrukturę turystyczną, zapominając o wypełnieniu jej treścią, w tym pamiątkami, które oprócz zaspokojenia u turysty potrzeby posiadania są naturalnym kanałem komunikacji i promocji miejsca. Co więcej, umiejętnie i konsekwentnie tworzona oferta pamiątek może przyczynić się do rozwoju miejsc pracy, w tym aktywizacji społeczno-gospodarczej mieszkańców wsi, miasteczek, miast, a konsekwencji całego regionu.

Stworzenie atrakcyjnej pamiątki to nie lada sztuka, to zdecydowanie proces długotrwały. Mówię oczywiście o pamiątce posiadającej znamiona dzieła sztuki o funkcjach praktycznych i promocyjnych. Do momentu stworzenia pomysłu na taką pamiątkę może, a nawet powinno, minąć kilka dni, tygodni poświeconych na studiowanie historii, kultury, tradycji miejsca, którego walory będzie ona promować. Później oczywiście proces analizy rynku, następnie przygotowanie prototypów, rozpoczęcie produkcji i wdrożenie na rynek. Udział w takim procesie, szczególnie w miejscowościach rozwijających się turystycznie, powinny mieć władze miejskie, urzędy gmin, które powinny tworzyć warunki do spotkań twórców z ekspertami przygotowującymi ich do działania.

Nasza redakcja dzięki realizacji projektu „Agroarte” oraz czynnemu udziałowi w projekcie „Zawód Pamiątkarz”, o którym mogą przeczytać Państwo w tym wydaniu magazynu, zwiększyła zdecydowanie wiedzę nt. problemów, z jakimi spotykają się pamiątkarze. Poszerzyliśmy również wiedzę, jak tej grupie pomóc, w tym jak pomóc urzędom gmin i miasteczek w przygotowaniu i wdrożeniu kompleksowej oferty pamiątek.

O tym, w jaki sposób radzili sobie uczestnicy projektu „Zawód Pamiątkarz” przeczytają Państwo w rozmowie z Emilią Cienkowską — koordynatorem projektu z ramienia Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Łódzkiego. W dziale „Warsztaty” o sposobie na ciekawy pomysł na pamiątkę opowiada z kolei Monika Tokarek-Bartczak, a w dziale „Młoda kultura” spotkanie z Cezarym Płatakiem — rapującym pamiątkarzem. Interesujące spojrzenie na pamiątkę poznają Państwo w dziale „Na marginesie” w artykule Klary Kopcińskiej. Tradycyjnie wnikliwe i zarazem przystępnie zanalizował temat pamiątki dr Artur Zaguła. Z kolei dla wszystkich poszukujących zagranicznych inspiracji wywiad z osobami prowadzącymi sprzedaż pamiątek w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku.