Jak narodził się pomysł nagradzania stypendiami projektantów biżuterii Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi oraz studentów malarstwa i grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu?

Z jednej strony był on wynikiem naturalnego zainteresowania właścicieli firmy YES Biżuteria współczesną polską sztuką, w tym dokonaniami twórców najmłodszego pokolenia. Z drugiej – specyfiką prowadzonej działalności, tj. oferowaniem biżuterii, w tym także artystycznej, projektowanej przez twórców współpracujących z firmą YES.

Czy nadal fundują Państwo stypendia dla dyplomantów?

Nasze wsparcie przybiera różne formy, niekoniecznie stypendiów. Staramy się rozpatrywać różne wnioski zgłaszane przez uczelnie.

Jakiej wysokości jest to wsparcie?

Tutaj też nie ma reguły. Jeden z ostatnich przykładów – Sławomir Fijałkowski, który prowadzi Pracownię Projektowania Biżuterii i Form Użytkowych na Wydziale Architektury i Wzornictwa ASP w Gdańsku, zwrócił się do naszej firmy z prośbą o wsparcie finansowe umożliwiające wykonanie prototypów wzorów, zaprojektowanych przez studentów tamtejszej uczelni. W tym przypadku, YES Biżuteria przekazała 5 tys. zł.


Prace laureatów: Norbert Kotwicki, Jarosław Westermark

 

W jaki sposób wykorzystują Państwo potencjał nagrodzonych dyplomantów? Czy nawiązali Państwo z nimi jakąś bliższą formę współpracy? I jak oceniają Państwo poziom kreatywności polskich studentów?


W przypadku projektowania biżuterii cała trudność polega na przełożeniu walorów artystycznych i estetycznych projektu na konkretne uwarunkowania produkcyjne i handlowe. Talentów i kreatywności młodym autorom nie brakuje, co widać świetnie choćby na przykładzie prac zgłaszanych na organizowane przez Galerię YES konkursy sztuki złotniczej. Nie wszyscy oni jednak chcą bądź potrafią zaproponować wzory charakteryzujące się dobrym designem, a zarazem uwzględniające np. koszty wytworzenia, co stwarzałoby szansę na odniesienie sukcesu rynkowego w przypadku wprowadzenia biżuterii w dłuższej, a nie limitowanej serii. Nie zawsze talent młodego twórcy gwarantuje możliwość kontynuowania bliższej współpracy z dużą firmą, której oferta adresowana jest nie tylko do wąskiego grona odbiorców.

Czy Państwa zdaniem studenci uczelni artystycznych mają w Polsce wystarczająco dobre warunki, aby rozwinąć skrzydła?

To temat na osobną dyskusję. Abstrahując jednak od wielu innych ważnych wątków, pozwolę sobie odwołać się do pewnego przykładu, który jest oczywiście tylko drobnym przyczynkiem do rozważań typu „czy i jak można rozwinąć skrzydła”. I dotyczy jedynie środowiska studentów studiujących kierunki pokrewne naszej branży. Otóż muszę powiedzieć, że choć jesteśmy jednym z głównych podmiotów na polskim rynku jubilerskim – czyli, można założyć dość znanym, zwłaszcza w środowisku przyszłych projektantów biżuterii, studentów ASP – to nie mogę powiedzieć, że jesteśmy zasypywani propozycjami z ich strony. I jestem przekonany, że podobnie jest w przypadku innych dużych firm jubilerskich. Oczywiście, mogę z pokorą założyć, że współpraca z dużą firmą handlową – produkującą kolekcje biżuterii dla szerokiego grona konsumentów – to nie jest szczyt marzeń dla absolwenta akademii. Ale może pomogłaby im rozwinąć skrzydła?


Prace laureatów: Kamilla Rohn, Zofia i Witold Kozubscy, Krzysztof Roszkiewicz

 

Jakie korzyści z takiej formy sponsoringu odnoszą Państwo jako firma?


Nie jest przypadkiem, że YES Biżuteria stara się być, w miarę swoich możliwości, aktywna w zakresie sponsoringu w kulturze, a nie np. sporcie. I nie wynika to także tylko z prywatnych zainteresowań jej właścicieli – choć moja siostra, Magda Kwiatkiewicz, stworzyła prezentowaną na wielu wystawach kolekcję współczesnej polskiej sztuki złotniczej, a ja pasjonuję się malarstwem abstrakcyjnym, które m.in. zdobi siedzibę naszej firmy, i fotografią. Istotą sztuki jest potrzeba wyrażania swoich indywidualnych dążeń. A czymże, jeśli nie tym samym – w odpowiedniej proporcji oczywiście – jest gest sięgania po taki, a nie inny wzór biżuterii? Również wynika on z potrzeby wyrażania osobowości, własnej indywidualności. W takim ujęciu i wielka sztuka, i biżuteria zaspokajają podobne potrzeby. Wspierając wydarzenia artystyczne czy poszczególnych twórców zyskujemy więc to, co najcenniejsze: wiarygodność. Mówiąc w skrócie, z większym zaufaniem traktuję nową propozycję estetyczną – np. kolekcję biżuterii – firmy, o której wiem, że wspiera najbardziej interesujące wydarzenia artystyczne.
Lub jeszcze inny przykład. Ponieważ stawiamy na oryginalny design, niedawno zaprosiliśmy do współpracy jednego z najbardziej utalentowanych projektantów ze świata mody, który odniósł już wiele sukcesów za granicą – Krzysztofa Stróżynę. Zaprojektował dla nas wyjątkową kolekcję „Krystof Strozyna for YES”. Firma, która ma tak niezwykłą na polskim rynku propozycję, z pewnością zyskuje w oczach wymagających klientów. Zyskuje jednak jeszcze bardziej, jeśli ze strony YES.pl klient się dowie, że ta sama firma nie tylko „wspiera się” talentem twórcy, który odniósł sukces, ale także – np. poprzez działalność Galerii YES – wspiera talenty młodych twórców.

Angażują się Państwo w wiele przedsięwzięć na rzecz kultury i sztuki. Wspomniana Galeria YES czy wsparcie wydarzeń takich, jak Łódź Biennale to zaledwie ułamek tej działalności. Czy w przyszłości YES zamierza kontynuować taką formę bezpośredniego sponsoringu młodych twórców?

Jeśli chodzi o przedsięwzięcia na rzecz kultury i sztuki, warto także wspomnieć, że YES Biżuteria wspiera także działania wystawiennicze i wydawnicze Galerii EGO. Prezentuje ona najciekawsze zjawiska współczesnej sztuki polskiej przełomu XX i XXI wieku, ze szczególnym uwzględnieniem nurtów abstrakcyjnych, zwłaszcza abstrakcji geometrycznej. Tak, oczywiście zamierzamy w dalszym ciągu, w miarę naszych możliwości wspierać młodych twórców z uczelni artystycznych.
YES to duża firma, która z jednej strony kształtuje swoją ofertę handlową z uwzględnieniem oczekiwań klientów, zaspokajając ich estetyczne potrzeby, ale z drugiej – poprzez oferowane i promowanie konkretnych kolekcji i wzorów biżuterii – stara się także współkreować gusta konsumentów. Nie jest nam obojętne, jakie wzorce, jaką wrażliwość estetyczną, jakie kanony piękna są lub stają się dominujące. Oferując tzw. piękne przedmioty, poczuwamy się zarazem do tego, by w sferze kultury i sztuki wspierać dokonania oraz postawy, które są interesujące i wartościowe. Sponsoring kultury czy wspieranie młodych twórców są tego wyrazem.

Z Krzysztofem Madelskim, Prezesem Zarządu YES Biżuteria Sp. z o.o., rozmawiała Aleksandra Gołębiowska