Muzea pomimo tego, że kojarzone są z przeszłością idą z duchem czasu. Coraz więcej placówek digitalizuje swoje zbiory i publikacje, jednocześnie korzystajac z nowych technologii przy organizacji wystaw. O obecnej roli muzeów i współczesnych kolekcjach rozmawiamy z Damianem Czerniewiczem, redaktorem naczelny serwisu MyVimu.com

Czy do MyViMu.com potrzebny jest bilet?

My Virtual Muzeum (www.myvimu.com) to społecznościowe, wirtualne muzeum, tworzone przy pomocy dziesiątek tysięcy eksponatów, interesujących opisów kolekcji i przede wszystkim przez pasjonatów oddanych swojemu hobby. Serwis jest projektem wdrażającym innowacyjne i darmowe rozwiązania, które oferują użytkownikom wiele przydatnych funkcji. Z uwagi na społecznościowy charakter serwisu nie trzeba kupować do niego dostępu. Stale powiększające się zasoby MyViMu.com mają być źródłem ogólnodostępnej informacji i miejscem dyskusji o wszelkich aspektach zarówno kolekcjonerstwa, jak i muzealnictwa. Obie grupy mają zbliżać się do siebie i wymiennie korzystać ze swoich zasobów. MyViMu.com wspiera działalność pasjonatów i muzealników poprzez współpracę polegającą na udostępnianiu zbiorów zainteresowanym stronom na swojej platformie.



 
Po co powstał serwis MyViMu.com i kto jest jego twórcą?

Liczymy na pasję zbieraczy i fachową współpracę między nimi a muzealnikami. Prezentując wymiennie ciekawe zbiory obu grup, pragniemy zbliżać środowiska i ożywiać je. Poprzez prezentację instytucji muzealnych w odpowiednich profilach chcemy je promować, pobudzać zainteresowanie pasjonatów ich działalnością i odwrotnie. To kierunkowanie zainteresowania i jego wymiana poprzez wspólne pasje może ożywić często mało nośne medialnie, chociaż niezwykle wartościowe projekty instytucjonalne umieszczane w Internecie. Zakładamy, że odejście od zasady „scan and dump”, często stosowanej przy archiwizowaniu ciekawych przecież zasobów wielu instytucji, jest wykonalne dzięki pobudzaniu zainteresowania obu środowisk.
Umożliwienie prezentacji zbiorów w ciekawy i nowoczesny sposób, komentowania, zadawania pytań i uzyskiwanie odpowiedzi – czyli interakcja na wspólnej platformie, jaką jest MyViMu.com – powinno pozwalać na edukowanie i podnoszenie poziomu wiedzy. Zdobywana w ciekawy sposób, utrwalana jest w świadomości wielu pasjonatów. W zamian instytucje otrzymują wzrost zainteresowania ich zasobami i projektami oraz dostęp do prywatnych zbiorów.
Serwis stworzyli tacy sami pasjonaci jakich spotkać można w licznych już wirtualnych muzeach. To grupa osób mocno związanych z historią, które dostrzegły brak komunikacji między środowiskami. Przekazując narzędzia do obopólnej komunikacji, pragną wnieść wkład w rozwój tej dziedziny kultury. I podobnie jak nasi użytkownicy pragną zachować anonimowość.

Jakie korzyści daje kolekcjonerom umieszczenie zbiorów w MyViMu.com?

Stawiając na jakość zbiorów osób prywatnych, współpracę z placówkami muzealnymi i promocję kultury, popularyzujemy je i zbliżamy w ramach serwisu poprzez system działań wspierających zarówno rozwój kolekcji, jak i placówek muzealnych. Każdy użytkownik i instytucja otrzymuje na starcie zestaw niezwykle funkcjonalnych narzędzi, które poprzez autopromocję zbiorów wspomagają ich ciągłą rozbudowę. Począwszy od aplikowanego w każdym darmowym profilu systemu promocji i wydajnych statystyk, które nie ustępują płatnym rozwiązaniom tego typu, przez utworzenie w domenie własnego forum, wybór opcji własnej moderacji, aż po generowanie i druk już wykorzystywanych w placówkach muzealnych kart katalogowych eksponatów. System profili to także konta komercyjne oraz tzw. profile profesjonalne dla wymagających użytkowników. Nasza współpraca z wiodącymi w kraju platformami internetowymi rozwija się poprzez propagowanie kultury ze szczególnym uwzględnieniem muzealnictwa na zasadzie tzw. co-brandingu.

Co może znaleźć się w kolekcji MyViMu.com?

Obecnie mamy największe w kraju zbiory wirtualnych kolekcji. Ich różnorodność daje do myślenia. Są to setki eksponatów – od wędkarskich kołowrotków, pamiątek Legii Cudzoziemskiej, muzeum „Sala 216” gromadzącego dokumenty i fotografie przedwojennej, wojskowej służby kartograficznej, poprzez tysiące pocztówek z Marleną Dietrich, po np. Muzeum „Króla Biebrzy”. Wprowadzenie, prezentacja i promocja zbiorów tego ostatniego w serwisie MyViMu.com doprowadziło we współpracy z samorządami do powstania realnego Muzeum Biebrzy. Oznacza to, że w MyViMu można umieszczać wszystko, co człowiek pragnie zbierać, i oczekiwać zupełnie niespodziewanego zainteresowania jego pasją.
Należy pamiętać, że wszelkie działania zmierzające do korzystania z zasobów serwisu opierają się na systemie społecznej licencji Creative Commons. Serwis pozostaje w stałym kontakcie z wieloma instytucjami muzealnymi, prezentując ich działalność na swoich stronach oraz zabiegając o wartościowe zabytki dla tych instytucji. W MyViMu.com może znajdować się więc i co jakiś czas znajduje się eksponat, który jest niezwykle wartościowy dla muzeum instytucjonalnego.

Co wzbudza największe zainteresowanie, co pojawia się rzadko – jednym słowem, co zbierają Polacy?

Nie ma jednej odpowiedzi. Polacy zbierają pamiątki naszej historii. Często są to wybitne pozycje, kolekcjonują to, co zbiera się na świecie. Birofiliści, numizmatycy, filumeniści stanowią znaczną grupę naszych wirtualnych kustoszy. Oczywiście, kiedy w MyViMu.com pojawia się wyjątkowy zabytek, wzbudza on zainteresowanie tym większe, im bardziej dotyczy naszych dziejów. Nie mniejsze zainteresowanie budzą też ciekawe eksponaty ze świata. Jesteśmy kosmopolitycznymi zbieraczami, potrafiącymi rozkoszować się kompletnością zbioru japońskich mieczy lub równie egzotycznych kart pocztowych dotyczących jednego tematu. Należy wspomnieć także o dużej wiedzy rodzimych kolekcjonerów, nierzadko konkurującej z kierunkową wiedzą osób, które posiadły ją zawodowo. Polski kolekcjoner to często niebywały praktyk, a to, jak wiemy, czyni mistrza.

Muzea są w Polsce podstawą rozwoju turystyki kulturowej, dzięki czemu pozyskują środki na swoją działalność. W jakim kierunku rozwijać się będzie serwis – narzędzia reklamowego, bazy danych, a może wirtualnego przewodnika?

Jak już wiemy, MyViMu.com umożliwia czerpanie z zasobów prywatnych w celu wzbogacenia także pracy naukowej, publicystycznej i edukacyjnej. W tej chwili to także serwis informujący o mało znanych, lokalnych, ale interesujących muzeach czy izbach regionalnych, stale aktualizowany o nowe artykuły poświęcone wystawom i wszelkim aspektom ich działalności. Naszym celem jest uformowanie także jednej z kolejnych funkcjonalności – wydajnego, odmiennego od dotychczas oferowanych, przewodnika po właśnie bardzo regionalnych placówkach. Dotarcie do nich jest często przez turystów odkładane na później, ponieważ nie wiedzą oni, jakie kryją cuda. Przedstawienie takich miejsc dzięki nowoczesnym narzędziom, jakie rozwijamy, udostępnianie systemu autopromocji wzmoże ruch nie tylko w sezonie.
Instalowane właśnie w MyViMu.com profile muzealne przeznaczone dla instytucji muzealnych to zespół rozbudowanych funkcjonalności, dzięki którym muzeum może prezentować swoje zasoby oraz wszelkie informacje dotyczące jego pracy, godzin otwarcia, lokalizacji, wystaw itd. Dostępne w profilu wyjątkowo przydatne narzędzia umożliwiają badanie zainteresowania treściami przez nie publikowanymi oraz dostarczają danych o odwiedzinach profilu, pozwalają na wydajną autopromocję poprzez system generowania własnego forum, kart katalogowych i korzystanie z wielu innych narzędzi.

Czy wirtualne muzea i digitalizacja zbiorów w państwowych muzeach zastąpi ich fizyczną obecność w salach wystawowych?

To pytanie odnoszące się raczej do sfery okupowanej przez takie szanowane postaci jak Stanisław Lem. Jeśli coś takiego miałoby się wydarzyć, kultura przestanie istnieć. Zjawisko, jakim z definicji jest muzeum, nie może rozwijać się i istnieć bez bezpośredniego kontaktu odbiorcy z dziełem i twórcą.

Czy spotkali się Państwo z odzewem „fizycznych” placówek muzealnych?

Po okresie rozwoju części serwisu skierowanego do kolekcjonerów właśnie rozpoczęliśmy proces rekrutacji instytucji zainteresowanych tworzeniem profili w serwisie. Rozmowy przeprowadzone wcześniej z przedstawicielami takich tuzów, jak Muzeum Wojska Polskiego czy Muzeum Narodowe w Warszawie przyniosły oczywiste wnioski. Każda instytucja muzealna chce promować swoją aktywność i ofertę kulturalną bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Tym bardziej, że nie zabiegamy o przenoszenie ich zasobów do MyViMu.com. Profil muzeum instytucjonalnego to narzędzia i formy udostępnione w celu wspomnianej już wydajnej autopromocji. Na pewno w takim profilu powinny znaleźć się fotografie proponowanych kolekcji, kilka zdjęć wybranych eksponatów i słowa zachęty do poznania ich osobiście. Także wszelkie informacje, jakie instytucja pragnie zamieścić na swoim forum, opublikować na blogu serwisu itp.

W wielu wypadkach marka muzeum budowana jest na podstawie gmachu zaprojektowanego przez wybitnego, znanego architekta. Jak buduje swoją markę My Virtual Museum?

Marka MyViMu.com to nietuzinkowe treści przekazywane za pomocą różnych mediów. Jednym z nich jest, rozwijane właśnie, autorskie działanie w postaci elektronicznych wystaw i innych prezentacji pokazywanych w instytucjach muzealnych za pomocą ekranów LCD. Dzięki nim umożliwia się szerszej publiczności poznanie zbiorów różnych instytucji. W oparciu o nowatorskie rozwiązania można generować w ten sposób pokazy eksponatów w hallu muzeum, zachęcając do odwiedzin ekspozycji oraz innych muzeów dysponujących np. podobną ofertą tematyczną. Takie i nadchodzące nowatorskie rozwiązania tworzą naszą markę obok całkowicie egalitarnych stosunków, jakie już powstają w serwisie między osobami prywatnymi a muzealnikami.

Czy przewidują Państwo upowszechnianie wiedzy o przedmiotach z kolekcji MyViMu.com w formie podobnej do proponowanej przez tradycyjne muzea, np. katalogi, opracowanie ciekawszych pozycji w formie książkowej?

Jak najbardziej. Jednym z pomysłów jest np. możliwość tworzenia kolekcji pocztówek przedstawiających ciekawsze, dobrze opisane i sfotografowane eksponaty. Pocztówki można będzie wysyłać i w ten sposób propagować nie tylko kulturę kolekcjonowania. Udostępnimy także nagrania z kolekcji wałków woskowych czy płyt szelakowych, które można będzie odsłuchiwać za darmo. Po zebraniu nagrań odpowiednich tematycznie i opracowanych pod względem edukacyjnym oferta będzie dostępna poprzez system licencji. Jest z czego wybierać. To nagrania najstarsze i najstarszych polskich wykonań utworów uważanych za nasze dziedzictwo narodowe. Mamy nadzieję, że przyszłość dostarczy nam kolejne pomysły na oferowanie każdemu zainteresowanemu gromadzącego się w MyViMu.com dobrodziejstwa kultury materialnej.

Z Damianem Czerniewiczem rozmawiał Piotr Komorowski