Wystawa w Kanadzie, goście z całego świata, uznanie dla młodych artystów z Polski. Jak grupa nieformalna może dokonać rzeczy wielkich?

“Miło nam gościć Państwa na otwarciu wystawy młodych artystów z Polski – The beginning of the new... – Polish art of young generation – podczas Pierwszej Polskiej Narodowej Wystawy Kooperacyjnej w Montrealu.” – tak przywitał gości na wernisażu koordynator przedsięwzięcia Maciej Mazerant.

Jak jednak doszło do tego, że nikomu nieznana, nieformalna grupa Student Gallery została zaproszona przez Radcę Handlowego RP do Kanady? Zacząć należy od stwierdzenia, iż nie warto bać się sięgania wysoko. Lider Student Gallery wychodził z założenia, że czego się nie zrobi, tego będzie się żałować. Wysłał więc informację o grupie do Wydziału Ekonomiczno-Handlowego Ambasady Polskiej w Kanadzie. Traf chciał, że właśnie przygotowywano się tam do targów i potrzebowano nowego pomysłu na urozmaicenie biznesowego wydarzenia. Przypadek? Uśmiech losu? Bez względu na to, jakiej nazwy użyjemy, wniosek jest jeden – nie należy bać się własnych pomysłów. Im więcej będzie ludzi z pasją, którzy potrafią zarażać nią innych, tym więcej zyskamy jako ludzie kultury i jako Polacy.

W 2000 r. trzech studentów łódzkiej ASP postanowiło założyć pierwszą internetową, studencką galerię Student Gallery, prezentującą młodych artystów. Takich, którzy nie mieli wielkiego dorobku artystycznego i nie byli atrakcyjni dla dużych galerii. Połączenie się w grupę stało się naturalnie, każdy z tworzących SG miał inne umiejętności – od marketingu przez promocję do graficznego projektowania stron. Wystarczyły trzy osoby, aby internetowa galeria ruszyła pełną parą. Najpierw był pomysł, później na kartkach papieru pierwszy szkic galerii i plan marketingowo-promocyjny. Po znalezieniu sponsora na hosting strony oraz nawiązaniu współpracy z Akademickim Ośrodkiem Kultury w Łodzi, SG zaczęła się rozwijać. Zaczęto od prezentacji w wirtualnej galerii dorobku młodych artystów nie tylko z Łodzi, ale również z Warszawy, Poznania, Wrocławia i Krakowa. Później przyszły wystawy w Teatrze Powszechnym, Klubie Biznesu, Redakcji Dziennika Łódzkiego (to właśnie SG stworzyło “Galerię Bywalca”, która do dziś istnieje w Redakcji DŁ i gości artystów nie tylko młodych, ale i uznanych), Pałacu Poznańskich, a w końcu największa wystawa – w Montrealu.

Kiedy jest się w grupie, można więcej. Gdy jedna osoba traci zapał, druga pomaga go odzyskać. Dzięki ludziom jednoczącym się we wspólnej sprawie można zdziałać więcej, sięgać dalej. Można realizować marzenia. Swoje i innych. Pamiętać należy jednak o tym, że na ich realizację potrzebne są pieniądze. Galeria internetowa mogła zaistnieć w sieci dzięki sponsorom, dzięki sponsorom zaistniała w świecie. I chociaż Student Gallery już nie ma, to każdy z tworzących ją wyniósł z przygody, jaką była, wartościową naukę. Bycie w grupie uczy tolerancji, otwarcia na potrzeby innych, uczy też tego, co ważne w działaniach artystycznych, oraz współpracy.

Grupy nieformalne są dobre dla ludzi bardzo młodych, poszukujących. Przychodzi jednak moment, w którym lepiej grupę sformalizować. Jako stowarzyszenie? Fundację? W zależności od założeń i chęci. Grupy nieformalne dają “wstęp”. Wstęp do życia na poważnie.