Artur Zaguła

Film jest bez wątpienia jedną z najważniejszych sztuk w dzisiejszym świecie. Warto się zastanowić nad tym fenomenem i spróbować odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak się dzieje. Jak się zdaje, wynika to z największego potencjału naśladowczego filmu. Człowiek, jak stwierdził przed ponad dwoma tysiącami lat Arystoteles, jest ze swej istoty zwierzęciem mimetycznym. Uczymy się przez naśladowanie i z naśladowania czerpiemy największą przyjemność. Przez całe wieki zasada ta odgrywała główną rolę we wszelkich sztukach – malarstwie, rzeźbie, poezji, muzyce. Jednakże w sztukach wizualnych w końcu XIX i na początku wieku XX postanowiono odejść od imitowania rzeczywistości na rzecz poszukiwania nowości.

Powstała sztuka abstrakcyjna, a odzwierciedlanie rzeczywistości zostało w malarstwie, rzeźbie czy grafice uznane za nietwórcze. Jedną z przyczyn było odkrycie fotografii, a potem filmu, który niejako zastąpił w roli imitacyjnej wcześniejsze sztuki plastyczne. Miał on tę przewagę, że oprócz możliwości odtwarzania rzeczywistości, posiadał także zdolność odzwierciedlania upływu czasu, a więc stworzenia przestrzeni narracyjnej znacznie bardziej atrakcyjnej niż miało np. malarstwo. To jest drugi zasadniczy element atrakcyjności filmu dla człowieka. Bowiem prócz tego, że przyrodzony nam jest popęd do naśladowania, to świat nasz ma charakter z gruntu narracyjny.

Człowiek żyje w czasie – rodzimy się, dojrzewamy, umieramy, dlatego życie swoje i innych najprościej nam opisać w kategoriach narracji. Opowieści mają dodatkowo wielki walor, wytwarzają więź między tymi, którzy są bohaterami opowieści i tymi, którzy ją słuchają, czytają czy oglądają. Przez opowiadanie historii uczymy się o świecie, czujemy łączność z naszymi poprzednikami, komunikujemy się miedzy sobą. Mówimy o naszych wartościach, konfrontujemy je z innymi punktami widzenia. Wszystkie te możliwości ma film i świetnie je wykorzystuje. W przeciwieństwie do sztuk plastycznych, które poszły w stronę antynaśladowczą, dla filmu ten element pozostaje najistotniejszy. I w tym właśnie tkwi przyczyna atrakcyjności tego medium dla wszystkich ludzi.

Sztuka współczesna dociera jedynie do ograniczonego grona, przeważnie profesjonalnie wykształconych w tej dziedzinie osób. Kino zaś pozostaje sztuką, która oddziałuje na wszystkich, niezależnie od wieku, wykształcenia, kultury czy statusu społecznego. Spróbujmy porównać dobre kino do tradycyjnego malarstwa, w którym naśladownictwo było, jak w filmie, cechą najważniejszą. Warto zastanowić się dlaczego w galeriach z obrazami historycznymi, podobnie jak w kinie, możemy także odnaleźć Każdego. Dzieje się tak, bo wielką przyjemność, jak wspomnieliśmy, sprawia człowiekowi oglądanie przedstawień świata rzeczywistego, a największą chyba to, jeśli wizerunki te są doskonałe od strony technicznej i przemawiające do wyobraźni.

Współczesna sztuka wyrzekła się także i tego elementu. Dziś tzw. warsztat artystyczny przestał być istotny, twórcy filmu zaś pozostają nadal w przekonaniu, że doskonałość warsztatowa jest niezbędnym warunkiem dobrego kina. Niedościgniony w swojej imitacji rzeczywistości obraz filmowy uzyskujemy także dzięki najlepszym środkom technicznym i technologicznym. Spójrzmy na rozwój filmu 3D. Jest to obecnie gigantyczny rynek rozwijający się w tempie, którego najwięksi nawet optymiści nie przewidywali. Co jest atrakcją tego segmentu filmowego? Właśnie to, że iluzja naszej rzeczywistości jest tu już niemal pełna. Opowiadanie ciekawych historii przy pomocy imitacyjnych narzędzi wizualnych jeszcze przez wiele wieków, a może na zawsze pozostanie dla człowieka najbardziej atrakcyjnym zajęciem.

Tekst Artur Zaguła