Dystrybutor filmowy – czyli czym zajmuje się Best Film?

Wprowadzanie na rynek kinowy najnowszych światowych i krajowych premier filmowych to zadania dystrybutora filmowego. To czaso- i kosztochłonny proces. O tym, jak dokładnie wygląda działalność niezależnego, polskiego dystrybutora rozmawiamy z Izabelą Wierzbińską z Best Film.

Czym dokładnie jest dystrybucja filmu? Co składa się na działania dystrybucyjne?

Dystrybucja to wprowadzanie na rynek kinowy najnowszych światowych i krajowych premier filmowych. W Polsce działa kilkunastu dystrybutorów kupujących filmy na rodzimy rynek. Na działania dystrybucyjne składa się wiele czynników, począwszy od kupna filmu, przez opracowanie dla niego strategii marketingowej i promocyjnej, wdrożenie jej w życie, przygotowanie techniczne nośników i na koniec samo wprowadzenie filmu do kin.

Best Film jest wiodącym, niezależnym dystrybutorem filmowym działającym na rynku od 1995 r. Firma współpracuje z największymi producentami, których filmy dystrybuują najbardziej renomowane studia filmowe na świecie. Best Film wprowadził na polskie ekrany takie przeboje kinowe, jak: oscarowe „Na rauszu”, „Wszystko wszędzie naraz”, „Minari” oraz „Pavarotti”, „Ennio”, „Tajemnica Filomeny”, „Wiki i jej Sekret”.

Best Film dwukrotnie otrzymał Nagrodę Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej za dystrybucję kinową – doceniono filmy „Młynarski. Piosenka finałowa” i „Skandal. Ewenement Molesty”.

Izabela Wierzbińska, Best FilmW którym momencie zaczyna się współpraca Waszej firmy przy dystrybucji filmu? Kiedy zaczyna się dystrybucja?

Dystrybucja zaczyna się już od kupna filmu, często na poziomie scenariusza (nie widzimy skończonego dzieła przed jego zakupem). Wtedy film trafia do repertuaru danego dystrybutora. Kiedy film już jest gotowy i producent daje zielone światło, film można wprowadzić na polski rynek. Na podstawie tzw. box office wybiera się datę wprowadzenia filmu do kin. Później zaczyna się działanie promocyjnie i tak zwane bookowanie kin – czyli ustalanie, w ilu kinach film zostanie wyświetlony.

Jakimi polami eksploatacji się zajmujecie?

Głównym polem eksploatacji jest kino, w drugiej kolejności – platformy streamingowe i telewizje.

Jak ważne są prawa autorskie w procesie dystrybucji?

Prawo autorskie to podstawa. Wraz z producentami filmów staramy się, by pirackie kopie nie trafiały do internetu, a gdy już tak się niestety wydarzy, działamy, by likwidować nielegalne kopie z obiegu.

Myślę, że sukces filmu zależy od wielu czynników, począwszy od scenariusza, pracy na planie, światowej promocji, obecności filmu na prestiżowych festiwalach filmowych, a następnie w danym kraju. Oczywiście, że czujemy się odpowiedzialni za wynik filmu, który wprowadzamy – od tego zależy również nasze być albo nie być. Dlatego wkładamy wiele wysiłku w każdy film, który jest w naszym katalogu.

Jak dobieracie filmy, którymi się zajmujecie?

Bierzemy udział w marketach przy największych festiwalach filmowych (Berlin, Cannes, Toronto), czytamy scenariusze, zwracamy uwagę na obsadę i twórców, ale przede wszystkim musi nas urzec historia – musimy ją poczuć i w nią uwierzyć, a następnie tę wiarę przekazać polskiemu widzowi.

Jaka jest różnica między dystrybucją produkcji polskich i zagranicznych? A może procedury są dokładnie takie same?

Procedury są podobne – z tą różnicą, że w ostatnich latach trafiały do nas już skończone filmy, a nie scenariusze. Tak było z dokumentami muzycznymi „Młynarski. Piosenka finałowa” czy „Skandal. Ewenement Molesty”. Dalsza część działań jest taka sama, jak w przypadku filmów zagranicznych. Na pewno dużym plusem przy polskich filmach jest łatwiejsza dostępność do twórców, aktorów, co zdecydowanie pomaga w promocji filmu. Za oba te filmy otrzymaliśmy nagrodę PISF-u za dystrybucję.

Chciałabym podpytać Was o budżety na dystrybucję. Czy możecie (w widełkach) podać, jakie są średnie koszty dystrybucji światowych filmów kasowych i – dla porównania – rodzimych?

To pytanie niestety nie do końca nas dotyczy, bo nie mamy w naszym repertuarze tak kasowych filmów jak „Avatar”, filmy Marvela czy „Top Gun: Maverick”. Polskie filmy, które dystrybuujemy, to głównie dokumenty, które mają zupełnie inne budżety niż np. polskie komedie romantyczne. Nie chcę zgadywać kwot, które mogą wydawać inni dystrybutorzy.

W naszym przypadku jest to przedział między 50 a 600 tys. zł, w zależności od potencjału filmu.

Wasza firma jest również koproducentem filmów. Czy to była zaplanowana strategia, czy stało się tak „przy okazji”?

To się wydarzyło bardzo naturalnie. W naszej ofercie mamy dużo znanych i rozpoznawalnych polskich tytułów. Niezależnie od dystrybucji filmów zagranicznych Best Film aktywnie współuczestniczył w produkcji polskich filmów jako koproducent i dystrybutor („Plac Zbawiciela”, „Jasminum”, „Pora umierać”, „Mój Nikifor”). W pamięci widzów z pewnością najbardziej zapisały się komediowe przeboje kinowe Best Filmu, wśród nich uznane już za filmy kultowe: „Chłopaki nie płaczą”, „Poranek kojota” i „Sztos”.

W 2021 roku znów podjęliśmy wyzwanie producenckie. Wraz z Monolith Films i EKIPĄ wyprodukowaliśmy niegrzeczną komedię romantyczną „Cały ten seks”.

A jak wygląda Wasza współpraca z  młodym, początkującym twórcą? Czy taka współpraca jest możliwa? Jakie warunki musi spełnić twórca i jego dzieło, aby rozpocząć z Wami współpracę?

Oczywiście, że taka współpraca jest możliwa – drzwi naszej firmy są otwarte. Pomysł musi nas przede wszystkim zainteresować. Musimy zobaczyć w nim potencjał zarówno artystyczny, jak i komercyjny.

A co dla Was znaczy taka sytuacja, gdy film z Waszej dystrybucji zdobywa 7 statuetek Oscara? Jak to wpływa na pozycję firmy na rynku?

Oscarowa noc była dla nas wspaniałym przeżyciem. To cudowne uczucie, gdy film, w który uwierzyliśmy jako dystrybutor, zbiera najwyższe filmowe laury!
Ma to dla nas znaczenie przede wszystkim prestiżowe i na pewno ułatwia rozmowy przy zakupie kolejnych filmów.

Rozmawiała Maja Ruszkowska-Mazerant

Zdjęcia i grafiki dzięki uprzejmości Best Film

Więcej informacji na bestfilm.pl