WYWIAD | Meble z duszą


Czas czytania 10 minut

Twórcza pasja, solidność i ekologia – to podstawy działalności Wyrobków. Swoimi meblowymi realizacjami walczą ze światem masowej produkcji, nadając wyjątkowy charakter niedocenianym, zakurzonym sprzętom. Przygodę z redesignem Kamila i Wojciech Wyrobkowie rozpoczęli od urządzenia własnego mieszkania. Nie chcąc kupować nowych sprzętów, postanowili odświeżyć stare meble odnalezione na strychu. Ona – artystyczna dusza, malarka z wykształcenia. On – potomek rodziny od pokoleń związanej ze stolarstwem, genetycznie obciążony miłością do mebli. Razem stworzyli idealnie dopełniający się duet, którego dzieła szybko zyskały aprobatę otoczenia.

Dziś Wyrobki to prężnie działające przedsiębiorstwo, oferujące meblowe metamorfozy na specjalne zamówienie klienta. Wykorzystując solidność dawnych sprzętów, tworzą nowe, oryginalne przedmioty, niosą radość wymagającym odbiorcom i doskonale realizują rozwijające się obecnie redesignerskie trendy. Jako nowoczesna firma funkcjonują w oparciu o możliwości przestrzeni internetowej, korzystając z usług branżowych portali, takich jak Ładnie Naprawię.

W rozmowie z Martą Klimek – Kamila i Wojciech Wyrobkowie opowiadają o swojej meblarskiej twórczości i kształtowaniu się redesignerskiego rynku.


W Państwa ofercie można przeczytać, że Wyrobki to zabawa formą i kolorem. W jaki sposób zabawa staje się biznesem?

Jeśli człowiek robi coś z pasją, z pełnym przekonaniem – bez względu na to, czy jest handlarzem na bazarku, sprzedawcą armatury czy artystą – przy odrobinie szczęścia zawsze osiągnie to, do czego dąży. Nawet jeśli jego praca to zabawa. W przypadku Wyrobków zabawą są nasze pomysły i projekty. Potem następuje długa i żmudna praca, w dużej mierze brudna i niezbyt przyjemna. W pyle, w którym nie da się nawet złapać oddechu, a zza okularów nic nie widać. Często sterczymy nad meblem wiele godzin, powyginani w nienaturalnych pozach, aby dostać się w każdy zakamarek. Ludzie zazwyczaj nie zdają sobie z tego sprawy.

Jakie szanse na rynku mają tego rodzaju przedsiębiorstwa?

Coraz większe. Klienci zaczynają poszukiwać przedmiotów oryginalnych, ciekawych, mają dość otaczania się masówką. Dziś wszystko jest czarne albo białe. Nowoczesne albo retro. My wypełniamy lukę, dajemy ludziom kolor, radość, łączymy style, nie zamykamy się na nietypowe pomysły i rozwiązania. Staramy się robić to najlepiej, jak potrafimy. Szerokim łukiem omijamy półśrodki i dajemy z siebie 100%. Nie ma miejsca na bylejakość – ona zawsze wyjdzie na jaw. Solidność jest doceniana i w szerszej perspektywie procentuje. Gdybyśmy nie podchodzili do naszej pracy poważnie i solidnie, już dawno by nas nie było.

W dzisiejszym pędzącym świecie zakup gotowego produktu wydaje się wygodniejszym, bo szybszym, rozwiązaniem. Do kogo kierują Państwo swoją ofertę? Jacy klienci korzystają z usług Wyrobków?

Faktycznie, większość konsumentów wybiera gotowce. Wyrobki natomiast kupują osoby, które śledzą bieżące trendy, interesują się ekologią i zdrowym stylem życia. Często są to pasjonaci oryginalnych mebli, których reprodukcje, owszem, można dziś kupić, ale wykonane z dużo gorszego budulca i pochodzące z masowej produkcji. Cena jest porównywalna. Czy nie lepiej mieć w domu niepowtarzalne dzieło z duszą?
Na nasz mebel trzeba poczekać, nierzadko nawet kilka tygodni, ale każdemu klientowi oferujemy full serwis – od znalezienia odpowiedniego mebla, który będzie obiektem dalszych działań, przez doprowadzenie go do stanu używalności, aż po nadanie nowej kolorystyki.

Od czego zaczyna się wyrobkowy full serwis? Jak rozpoczynają Państwo współpracę z klientem?

Klient z reguły ma jakiś zamysł tego, czego szuka – jaki to ma być mebel i mniej więcej, w jakim stylu. Określa też zazwyczaj kolorystykę, tak aby pasowała do docelowego wnętrza. Mebli poszukujemy w różny sposób – głównie przez internetowe ogłoszenia, ale też wśród znajomych i rodziny, którym opróżniliśmy już chyba całe strychy i piwnice. W naszym magazynie mamy też zapas mebli, który ciągle się powiększa. Po wybraniu odpowiedniego materiału zabieramy się do brudnej roboty. Równolegle ustalamy z klientem konkretny wzór, rozmieszczenie kolorów itd., aby po ukończeniu odnawiania mebla, można było spokojnie przejść do etapu malowania.

Który z aspektów tej wieloetapowej pracy cenią Państwo najbardziej?

Chyba ten moment, kiedy widać szczere zadowolenie klienta. Wtedy wiemy, że wszystkie godziny pracy się opłaciły. Z reguły meble dowozimy osobiście, więc mamy to szczęście widzieć pierwszą reakcję na nowy nabytek.

Każdy z Państwa projektów jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Czy któryś z nich szczególnie zapadł Państwu w pamięć?

Najbardziej? Chyba Geometryk II. Kosztował nas sporo pracy, a w powstawanie projektu bardzo zaangażowany był również sam klient. Ustalaliśmy z nim położenie dosłownie każdego paska na szafce, każdego kolorowego kwadratu, by jak najbardziej zbliżyć wzór do ideału. Klient na żywo okazał się przesympatycznym miłośnikiem designu, który w całym przedsięwzięciu trzymał się określonej, mondrianowskiej ideologii. Poczęstował nas pyszną herbatą z miodem.

Do meblowego recyklingu wykorzystują Państwo ekologiczne materiały i farby. Jakie znaczenie dla Wyrobków mają idee ekologiczne?

Bardzo duże. Używamy chemii tylko tam, gdzie to niezbędne, przykładowo na etapie zabezpieczania mebla przed szkodnikami. Jednak śmiało można powiedzieć, że każdy Wyrobek powstaję w 95 procentach z ekologicznych materiałów. Zresztą, te działania nie są na pokaz ani dlatego, że ekologia jest dziś modna. Prywatnie mamy podobne podejście do życia. Sortowaliśmy śmieci jeszcze długo zanim było to obowiązkowe [śmiech].

Dawniej promocja zakładu rzemieślniczego ograniczała się do szyldu nad warsztatem i ogłoszenia w lokalnej gazecie. Jakie strategie marketingowe muszą wykorzystywać dzisiejsi artyści-rzemieślnicy?

Mamy XXI wiek, a więc oczywiście Internet. Głównie portale pośredniczące w sprzedaży szeroko pojętego hand-made'u i designu. Staramy się też pokazywać na różnego rodzaju targach i imprezach, których tematyka koreluje z profilem naszej działalności. Musimy myśleć i działać globalnie. Rynek lokalny ograniczony wyłącznie do naszego miasta – Żor, do którego moglibyśmy dotrzeć przez wspomniany szyld, jest zbyt mały. Naszymi odbiorcami są głównie mieszkańcy dużych metropolii, często odległych od Śląska, gdzie stacjonujemy.

Jak trafili Państwo na Ładnie Naprawię? Jakie możliwości daje portal swoim użytkownikom?

Na portal trafiliśmy zupełnie przypadkiem. Szukając mebla dla naszego klienta, po nitce do kłębka, jakiś wynik z wyszukiwarki skierował nas na Ładnie Naprawię. Po przejrzeniu portalu stwierdziliśmy, że idea jest bardzo słuszna, a przy okazji strona daje możliwość zareklamowania się. Portal bardzo ułatwia idealne sparowanie osób poszukujących usługi, z tymi, które ją oferują. Taki portal randkowy dla usługodawców i usługobiorców, tyle że na wysokim poziomie [śmiech].

Oferty portalu wskazują na to, że praktyki redesignu stają się coraz modniejsze. Na rynku pojawiają się drobni przedsiębiorcy oferujący podobne usługi. Jak kształtuje się konkurencja między twórcami meblowych metamorfoz? Czy mogą wzajemnie się inspirować?

Faktycznie, gdy zaczynaliśmy, firm podobnych do naszej było raptem kilka. Obecnie wciąż pojawiają się nowe, oferujące zbliżone usługi. Niestety, poziom wielu z nich niejednokrotnie budzi nasze wątpliwości. Takich twórców jest coraz więcej, jednak na rynku mogą utrzymać się tylko najbardziej solidni i oryginalni.
Powielanie schematów i kopiowanie obcych projektów, to najgorsze, co można zrobić w tej dziedzinie. Inspiracje – owszem, choć tu należy być bardzo ostrożnym. My osobiście wolimy czerpać je z innych źródeł.
Jest wiele osób, które tworzą naprawdę piękne wzory – szanujemy je i podziwiamy. Każda z nich reprezentuje jednak inny, typowy dla siebie styl. Często specjalizują się w konkretnych dziedzinach – jedni w tapicerce, inni w redesignie mebli drewnianych. Jedni reprezentują styl wyważony, spokojny, drudzy ozdabiają sprzęty do granic możliwości, tworząc swego rodzaju kolaże. Dzięki temu rynek jest różnorodny, a wszyscy razem świetnie się uzupełniają.

Krótkie pytanie na koniec: Wyrobki – to sztuka, rzemiosło, zabawa?

Wyrobki to rzemieślnicza zabawa, której efektem jest sztuka użytkowa [śmiech].

Rozmawiała: Marta Klimek

Zobacz więcej realizacji Wyrobków: LINK
Wyrobki na Facebooku: LINK

Cały artykuł jest dostępny bezpłatnie dla naszych zarejestrowanych czytelników.

ZAREJESTRUJ SIĘ

Zyskujesz bezpłatny dostęp do wszystkich treści PURPOSE – magazynu i portalu branżowego dla twórców sektora kreatywnego.
Wywiady z praktykami, artykuły poradnikowe, analizy, warsztaty. Dołącz do czytelników PURPOSE.

dołącz teraz


jeżeli już posiadasz konto.