Wywiad tygodnia
Aneta Kosin. Projektant grafik
2025-01-06
Czas czytania 12 minut
Aneta Kosin jest znaną i cenioną plakacistką oraz kreatorką identyfikacji wizualnych w kraju i za granicą. Od lat zajmuje się jednocześnie pracą twórczą, naukową oraz prowadzi własne studio projektowe – AK Devision Aneta Kosin.
Tytuł doktora w dziedzinie sztuk pięknych i konserwacji dzieł sztuki uzyskała w Akademii Sztuk Pięknych im. Wł. Strzemińskiego w Łodzi na Wydziale Grafiki i Malarstwa. Na co dzień zajmuje się tworzeniem profesjonalnej identyfikacji wizualnej dla biznesu, kultury i sztuki, przy wykorzystaniu artystycznego i oryginalnego podejścia do tworzenia marek dla instytucji, kampanii społecznych, przedsiębiorstw i różnorodnych przedsięwzięć o charakterze społecznym.
Mieszkam w Łodzi, choć czuję się bardziej dzieckiem południowej Europy.
Z wykształcenia jestem doktorem sztuki.
Wykształcenie dało mi możliwość rozwoju swoich pasji zawodowych związanych z tworzeniem plakatów, pogłębiania wiedzy interdyscyplinarnej, kompetencji zawodowych, zasobów intelektualnych i pewność siebie.
Z zawodu jestem projektantem grafikiem.
Mój zawód jest dla mnie wciąż interesujący i rozwojowy pomimo zmieniających się czasów. Daje mi możliwości wypowiedzi twórczej i zajmowania adekwatnych postaw w obliczu różnych sytuacji społeczno-polityczno-gospodarczych, wyrażanych poprzez plakat. W obliczu coraz bardziej dominującej AI, zawód projektanta, świadomego plakacisty – społecznie zaangażowanego, jest wciąż ważny i niezastąpiony.
W tym zawodzie nauczyłam się, że uczciwość, miłość i zaangażowanie do tego co robię, daje spektakularne efekty, nie tylko artystyczne. Nauczyłam się ryzykować, bronić swoich idei i przekonań, a także wielokrotnie zmieniać punkt widzenia, patrząc z kilku perspektyw jednocześnie by w konsekwencji tworzyć plakaty użyteczne społecznie, pobudzać świadomość i wrażliwość społeczną.
Moi klienci to – instytucje kultury, prywatni przedsiębiorcy, organizacje pozarządowe, fundacje, stowarzyszenia – wspaniali ludzie, którzy dają mi swobodę twórczą, z którymi do dziś mamy świetne, przyjacielskie kontakty i przede wszystkim bardzo się lubimy i szanujemy.
Najwięcej czasu w ciągu dnia poświęcam na pracę czyli, tworzenie koncepcji, rozwiązań konceptualno-graficznych do projektów, kreowaniu nowych przestrzeni do rozwoju artystycznego, koncepcji, rozmów, dyskusji. Sporo czasu poświęcam na pracę ze studentami.
Praca jest dla mnie formą wolności i niezależności, spełnianiem siebie na wielu płaszczyznach, również towarzyskich. Daje mi możliwość wglądu i analizy różnych sektorów. Daje mi poczucie szczęścia i spełnienia oraz możliwości. Dzięki pracy projektanta mam okazję poznawać ciekawych ludzi, brać udział w nobilitujących wystawach krajowych i międzynarodowych oraz poszerzać swoje horyzonty, generując kolejne okazje do nowych projektów.
Ekomebel – ekologiczny gadżet reklamowy w formie wielofunkcyjnego mebla dla dzieci
Początki swojej pracy wspominam bardzo dobrze i z uśmiechem na twarzy, choć bywało czasami bardzo trudno. Będąc jeszcze studentką, stworzyłam cykl plakatów pt.: „Patologie XX wieku”, który został wyróżniony w konkursie Strzemińskiego przez ZPAP, gdzie odbyła się moja pierwsza poważna wystawa plakatów. Wystawa ta wzbudziła spore zainteresowanie, dzięki któremu podjęłam współpracę z Galerią Manhattan, realizując plakaty i oprawę graficzną dla wielu ciekawych wystaw, które się tam odbywały. Równolegle pojawiła się moja wieloletnia współpraca z Kinem Charlie przy Festiwalu Cinergia i nie tylko. To był bardzo dobry i fajny czas, ale nie było łatwo.
Z pewnością nie jest to praca dla osób niecierpliwych, choć paradoksalnie sama do nich należę.
Moja rada dla zainteresowanych pracą w zawodzie, który wykonuję to... Bardzo często powtarzam to moim studentom, by wychodzili poza schemat, by otworzyli głowę i łamali zasady w projektowaniu, żeby eksperymentowali. Prawdopodobieństwo przypadku czy błędu jest dużo większe, a to może przynieść bardzo spektakularne i oryginalne efekty.
Moje najważniejsze narzędzie pracy to mój umysł, wyobraźnia, emocje, papier, ołówek, komputer.
Gdybym nie robiła tego, co teraz, to pewnie pracowałabym w NASA.
Dzień pracy zaczynam rano.
Najtrudniejsze w mojej pracy to – kiedy klient wybierze najgorszy projekt, dlatego od wielu lat wszystkie projekty staram się tworzyć na poziomie, który mnie satysfakcjonuje. Trudne jest także porzucenie pomysłu, do którego się przyzwyczaiłam – to ogromny wysiłek, ale jednocześnie bardzo rozwijający.
Inspiracji szukam w otaczającym mnie świecie, dlatego często podróżuję, nie tylko daleko. Często wsiadam na rower czy motor i po prostu jadę, delektując się widokami, otoczeniem, które są niezauważalne z perspektywy samochodu. Dużo rozmawiam z ludźmi, czytam, słucham, myślę, analizuję i rozważam. Praca sama w sobie jest inspirująca i motywująca do odkrywania nowych pomysłów. Każda branża jest na swój sposób inspirująca i ciekawa. Praca ze studentami jest bardzo inspirująca, prowadzi do nieszablonowych odkryć i rozwiązań, które zaskakują i pokazują nieprzewidywalność twórczą.
Konkurencja to dla mnie możliwość rozwoju, ale też umiejętność zdystansowanego postrzegania okoliczności, by nie uwikłać się w szaleńczy wyścig szczurów.
Nigdy nie zdobędę się na to, aby korzystać z AI w projektowaniu/tworzeniu plakatów oraz nie zdobędę się na plagiat.
Pierwsze zarobione pieniądze wydałam na jeepa 4x4 – ułatwia to życie.
Największy sukces to realizacja marzeń – wystawa w Nowym Jorku na Manhattanie.
Zdjęcie: Ludwika WolfNajwiększa porażka – każda porażka to możliwość rozwoju i wyciągnięcia wniosków na przyszłość. Nie postrzegam porażek jako coś złego, a jedynie jako źródło wiedzy i doświadczenia z możliwością pośmiania się z siebie.
Nie wyobrażam sobie życia bez słońca, natury, sportu, dobrych książek, motoru, podróży, porannej kawy i... pracy.
Jako dziecko marzyłam by jeździć samochodem, wsiadałam do auta mojego taty i udawałam, że prowadzę samochód. Stąd moje zamiłowanie do motoryzacji.
Po pracy to czas na sport, relaks by wyciszyć i zregenerować system, to czas na książkę, film i rozmowy.
To co lubię robić najbardziej to moja praca, sport i aktywne spędzanie czasu pod każdą postacią, czy to jest rower, góry, pływanie, jogging, motor, morsowanie – to wszystko zależy od dnia, pory roku, nastroju, kondycji, przestrzeni. Czasami po prostu nie robię nic, odpalam świecę i jestem...
Jestem dumna z wartości, które mam w sobie, które pomimo przeróżnych trudności życiowych, zachowałam i dalej pielęgnuję. Niestety izoluje mnie to od mainstreamu tego świata, ale motywuje do hermetyzowania swojego własnego.
Najważniejsza decyzja w moim życiu to... Było ich kilka, m.in. studia na ASP, choć pierwotnie chciałam zostać lekarzem, potem reżyserem. Wpłynęło to mocno na moje życie i na to, kim dzisiaj jestem. Poza tym, wiele moich osobistych decyzji było bardzo ważnych i trudnych, które niewątpliwie przyczyniły się do hartowania charakteru.
Największym szaleństwem w moim życiu było... Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ większość rzeczy, które robię, jest szaleństwem dla innych, a dla mnie pewną normą. Przejechanie całej linii Morza Bałtyckiego, niemalże samotnie, czy zanurzanie się zimą w lodowatej wodzie – dla innych jest szaleństwem, dla mnie jest ekscytującą przygodą. To wszystko jest kwestią definicji. Myślę, że dziś nie robię szalonych rzeczy, a jedynie postępuję zgodnie z własnymi potrzebami, które w danym momencie się pojawiają, przy okazji w pełni i dobrze korzystając z życia.
Najważniejsze słowa jakie usłyszałam... Staram się jednak patrzeć na czyny, słowa mają niezwykłą moc, ale jeśli nie są poparte czynami, są zwykłym bełkotem, którego nie brakuje w dzisiejszym świecie. Dlatego mam dystans do tego co słyszę i dzielę przez 10.
Chciałabym się jeszcze nauczyć... Jest to niekończący się proces, ponieważ wciąż się uczę nowych rzeczy, czy to w sferze zawodowej, technicznej, artystycznej. Uczę się dużo o sobie, o innych, w relacjach z ludźmi. Uwielbiam wprost analizować schematy społeczne i psychologiczne. Pomaga mi to w pracy, szczególnie kiedy tworzę plakaty społeczne, których zadaniem jest dotrzeć do jak najszerszej grupy odbiorców. Wciąż uczę się dużo o otaczającym mnie świecie, podróżując, czytając kolejną książkę czy oglądając film. Słucham dużo ciekawych, inspirujących audycji, ukazujących zawiłą naturę ludzkiej egzystencji pod kątem psychologicznym czy filozoficznym.
Mój kraj to dla mnie miejsce pełne sprzeczności – zarówno bardzo piękne, jak i bardzo trudne. Gdzie mocno zakorzenione schematy społeczne, wynikające chociażby z bolesnej historii, przepełnionej lękiem, brakiem poczucia bezpieczeństwa i pesymizmem, rezonują na czasy współczesne, niwelując świadomość społeczną – w dużym skrócie.
Kultura jest dla mnie możliwością poznawania, doświadczania oraz komunikowania się poprzez plakat za pomocą określonej kulturowo symboliki czy semantyki. Dzięki któremu mogę wyrazić to co istotne, odwołując się do zbiorowej świadomości opartej na w/w.
Mój cel – jest ich kilka, ale na chwilę obecną, jest to wdrożenie do przestrzeni publicznej mojego cyklu plakatów dotyczących uzależnień, zrobienie habilitacji na temat kolejnego cyklu plakatów społecznych oraz podróż rowerem po Europie.
Wysłuchała Maja Ruszkowska-Mazerant
redaktor naczelna PURPOSE
Zobacz więcej: akdevision.com
Aneta Kosin – Twórczyni opatentowanego na skalę europejską projektu – „Ekomebla” – ekologicznego gadżetu reklamowego w formie wielofunkcyjnego mebla dla dzieci, który zaprezentowała w kilku miejscach na świecie: Nowym Jorku, Niemczech, Hong Kongu oraz Dubaju. W 2020 r. – projekt uzyskał nominację do Polskiej Nagrody – Inteligentny Rozwój 2021 w kategorii Innowacyjne Technologie Przyszłości. Jego modyfikacja dla dzieci niewidomych, powstała ze środków Unii Europejskiej. Jest laureatką wielu nagród oraz uczestniczką wystaw w kraju i na świecie, m.in. Nowym Jorku, Londynie, Estonii, Sydney Meksyku, Ekwadorze, Armenii. Jej prace znajdują się w Muzeum Plakatu w Wilanowie, Musee de la Publicite w Paryżu, Meksyku, Muzeum Kinematografii, w Łodzi oraz kolekcjach prywatnych. Współpracuje i współpracowała m.in. z instytucjami kulturalnymi w Polsce: Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu, Polskie Radio S.A., TVP S.A., Teatr Nowy im. Kazimierza Dejmka, Stowarzyszenie Łódź Filmowa, Kino Charlie, Teatr Exit, ZPAP, NCK, Instytucje Pozarządowe, a ostatnio również w Nowym Jorku – New York Dance & Art Innovations, Polish Filmmakers NYC oraz w Kanadzie.