Justyna Turek. Projektantka usług


Czas czytania 8 minut

Justyna Turek jest współzałożycielką firmy doradztwa strategicznego Change Pilots w Polsce oraz Next Agents w Szwecji. Od niedawna pełni funkcję Learning Designer & Facilitator w Hyper Island w Sztokholmie. Prywatnie pasjonatka zrównoważonego rozwoju, projektowania skoncentrowanego na człowieku, nowoczesnych rytuałów, jogi, sportów i sauny.

 

Mieszkam w Sztokholmie, który od 2 lat stał się moim domem i miejscem inspiracji zawodowej.


Z wykształcenia jestem projektantką szkła użytkowego i artystycznego.


Wykształcenie dało mi „zaczyn”, aby ruszyć dalej w swoją podróż projektową, która skupiła się w 100% na przełożeniu teorii w praktykę.


Z zawodu jestem projektantką usług, konsultantką ds. zrównoważonego rozwoju i innowacji, strateżką, facylitatorką, jak i również twórczynią i projektantką szkoleń lub procesów.


Mój zawód jest dla mnie możliwością, gdzie celem jest tworzenie lepszego świata poprzez innowacyjne i zrównoważone rozwiązania.

Poranne bieganie w TokyoW tym zawodzie nauczyłam się, że kluczowe jest „doświadczanie” samej na swojej skórze najpierw, a później rekomendowanie tego dalej. Staram się nie rekomendować niczego, czego wcześniej sama nie przetestowałam.


Moi klienci to osoby i organizacje, które pragną tworzyć zrównoważone produkty i usługi, a także dbać o rozwój społeczny i środowiskowy. To również osoby, które zmieniają swoje kariery, lub takie, które rozwijają swoje kompetencje.


Najwięcej czasu w ciągu dnia poświęcam na sport i regenerację, przeważnie znajdziecie mnie w saunie albo w naturze.


Praca jest dla mnie okazją do wprowadzania realnych zmian jak i brania odpowiedzialności w swoje ręce.


Początki swojej pracy wspominam jako pełne wyzwań, szalonych decyzji, trochę pomyłek, ciągłego testowania siebie, ale i też ogromnej nauki.


Z pewnością nie jest to praca dla osób, które nie potrafią szybko podejmować decyzji, przyjmować feedbacku (nie zawsze fajnego) i dostosowywać się do zmieniających się warunków (non-stop).


Moja rada dla zainteresowanych pracą w zawodzie, który wykonuję to: rozwijaj swoje doświadczenie, rozmawiaj dużo i często z osobami w branży i ucz się poprzez praktykę.


Moje najważniejsze narzędzie pracy to laptop, telefon, remarkable, post-ity, marker oraz mój głos i energia kiedy prowadzę warsztaty. Dodatkowo zatrudniam swoją kreatywność, która pozwala mi na innowacyjne podejście do każdego projektu.

Justyna w Sztokholmie z rabarbarem gigantem od NinyGdybym nie robiła tego, co teraz, to pewnie bym była przyrodniczką, botanistką albo antropolożką, która podróżuje po świecie, badając nowe gatunki rośli, zwierząt bądź poznając społeczności w odległych miejscach. Moją wielką inspiracją jest – i na zawsze będzie – Alexander von Humboldt, podróżnik i 100% człowiek renesansu.


Dzień pracy zaczynam o poranku, z kubkiem ciepłej matcha i sprawdzeniem stanu moich roślin bądź pomidorów na tarasie/ogródku. Krótka podróż rowerem i jestem w biurze. Później stopniowo zanurzam się w e-maile lub kanał slack.


Najtrudniejsze w mojej pracy to utrzymanie równowagi między dążeniem do perfekcji a koniecznością szybkiego działania. Trzymanie balansu między pracą a życiem prywatnym też jest wyzwaniem.


Inspiracji szukam w codziennych sytuacjach, spotkaniach i interakcjach z ludźmi, naturze i w swoim ciele (które mi komunikuje, na co mam możliwości w dany sporcie, saunowaniu lub morsowaniu).


Konkurencja to dla mnie możliwość robienia rzeczy razem – to jedna z ważniejszych lekcji, której się nauczyłam po swoich pierwszych studiach zagranicznych na wymianie w Helsinkach.

 

POLECAMY! Przeczytaj wywiad z Justyną w numerze KOMPETENCJE   >>CZYTAJ TUTAJ<<


Kompetencje, umiejętności, wiedza, doświadczenie, praktyka – co jest najważniejsze w pracy osoby zajmującej się projektowaniem/tworzeniem/strategią? Czy polski, francuski, amerykański i szwedzki rynek wymagają innych kompetencji, i jakich? Co to znaczy „prawdziwie zrównoważone” usługi, produkty?

 


Nigdy nie zdobędę się na to, aby zrezygnować z moich wartości w pracy jak i w życiu prywatnym.


Pierwsze zarobione pieniądze wydałam prawdopodobnie na coś bardzo nieprzydatnego i ulotnego. [uśmiech]


Największy sukces to kiedy czuję, że nie musiałam pójść na kompromis ze swoimi wartościami oraz standardem pracy. Kiedy zespół się nie wypalił przy dostarczaniu projektu. Kiedy klient_ka mają swoje własne przemyślenia po wspólnym procesie.


Największa porażka to momenty, w których perfekcjonizm grał pierwsze skrzypce, albo kiedy pozwoliłam kosztem swoim albo zespołu, wykonać pracę po godzinach, albo możliwościach.


Nie wyobrażam sobie życia bez odkrywania nowych projektów, podróżowania, sprawdzania możliwości swojego ciała w sporcie oraz budzenia się rano przy moim partnerze.

Wybitna hōjicha w sztokholmskiej pop-up kawiarnii Balue

Jako dziecko marzyłam o tym, aby podróżować i mieszać w innych krajach. Spełniłam to w 100% mieszkając w 5 różnych krajach.


Po pracy to czas na sport, regenerację i spotkania ze znajomymi. Uwielbiam gotować i dbać o swoje rośliny.


To, co lubię robić najbardziej to odkrywanie nowych miast, krajów, miejsc, natury i kultur.


Jestem dumna z tego, że mogę dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi, pomagając im w rozwoju – i że to jest dla nich pomocne. Jestem dumna z każdej odważnej decyzji, którą w swoim życiu popełniłam, bo doprowadziła mnie tutaj, gdzie jestem teraz.


Najważniejsza decyzja w moim życiu to odwaga, żeby pojechać do Nowego Jorku za miłością i przebranżowieniem siebie. Co przekształciło się w to, że zyskałam również pomysł na siebie samą. Wcześniej zrobiłam już test, przeprowadzając się do Paryża.


Największym szaleństwem w moim życiu było przebiegnięcie Border to Hel w 2021 roku z ekipą Kind Heads, organizowanym przez Swords Athletics – 33h bez spania, ciągłe bieganie na zmianę od Świnoujścia po Hel. Czyste szaleństwo, ale warte każdej minuty bez snu.


Najważniejsze słowa, jakie usłyszałam to: „Możesz mieć rację, albo relację”.


Chciałabym się jeszcze nauczyć – dobrze szwedzkiego, doszlifować swój francuski, tańczyć tango w Buenos Aires i szermierki. Chciałabym też wrócić do dmuchania szkła.


Mój kraj to dla mnie miejsce, które mnie ukształtowało, miejsce pełne przyjaciół i ciepła. To miejsce, które tylko ja i inni mieszkańcy rozumiemy w 100%. To żarty, humor sytuacyjny i niearanżowane interakcje z ludźmi na ulicy, parku, tramwaju itp.


Kultura jest dla mnie nieustannym źródłem inspiracji, ale także odpowiedzialności, w jaki sposób ją traktujemy lub przekazujemy dalej. To zbiór widocznych i niewidocznych prawd i zasad. To poczucie.


Mój cel to tworzenie projektów i usług, które nie tylko spełniają potrzeby użytkowników_czek, ale także przyczyniają się do lepszego jutra, tego zrównoważonego.

 

Wysłuchała Maja Ruszkowska-Mazerant

Tu możesz poznać pracę Justyny i skontaktować się z nią: changepilots.pl