Spędzanie gorącego lata poza miastem to jedna z tych przyjemności, na które czeka się przez większość roku. Przebywanie na działce czy w gospodarstwie agroturystycznym wiąże się z wieloma rozrywkami i drobnymi przyjemnościami. Wśród nich są spacery, pływanie w jeziorach, rzekach lub morzu, opalanie się, sporty na świeżym powietrzu, czy nawet prace ogródkowe.

Ci, dla których wymienione zajęcia to wciąż za mało poszukują więcej doznań na łonie przyrody. Jednym z nich może być prysznic na świeżym powietrzu.

Kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu można było na wsiach obserwować wielkie zbiorniki, które napełniane były wodą, która poprzez działanie promieni słonecznych nagrzewała się, a pod nią znajdowała się prowizoryczna kabina prysznicowa, w której można było oddać się naturalnej kąpieli.

W konsumpcyjnych czasach XXI wieku większość porzuciła już takie zwyczaje, patrząc jednak na przykład Oborain stworzone w Massachusetts, idea ta powraca w nieco zmienionej formie.

Oborain to amerykańska firma oferująca swoim klientom ręcznie wykonane kabiny prysznicowe z przeznaczeniem do użytkowania na zewnątrz. Wykonywane są z brazylijskiego i malezyjskiego drewna, gromadzonego w przyjazny środowisku sposób. Obydwa gatunki mają certyfikaty zaświadczające o ich ekologicznym pozyskiwaniu a ich właściwości pozwalają na użytkowanie w pobliżu wody i z narażeniem na warunki atmosferyczne. Kabinę przewozi się w częściach, a jej złożenie zajmuje niecałe pół godziny. Na czas zimy można ją z łatwością rozmontować i schować do następnego lata.

Oborain dostępne jest w trzech wymiarach - Solo, Duo, Trio, może także zostać przerobiona tak, by była w niej też przebieralnia.

Ta ciekawa propozycja pozwoli jej użytkownikom na powrót do doznań dobrze znanym naszym rodzicom i dziadkom w stylu godnym XXI wieku.

www.oborain.com













Tekst: Agnieszka Furmańczyk