Nowy pomysł na śmieci?
W wielu miastach Polski od dłuższego już czasu zakazano darmowego udostępniania klientom sklepów torebek foliowych. Przepis ten wywołał początkowo wiele kontrowersji, patrząc jednak na większość zarówno dużych, jak i małych sklepów idea ta się sprawdza. Coraz więcej ludzi korzysta z toreb wielorazowych, które przynoszą ze sobą lub kupują je po to, by później ich używać.
Foliówki nadal jednak są obecne w życiu każdego. Choćby przy zakupie owoców lub warzyw na wagę można zapakować je do wprawdzie ultracienkiej, ale jednak, foliówki. Plastikowe reklamówki można też zakupić przy kasie - część z nich oznakowana jest odpowiednimi symbolami świadczącymi o tym, że torby nadają się do recyklingu.
W obliczu tego, że mimo znacznie obniżonej skali problemu, torebki foliowe nadal przynoszone są do naszych domów, rodzi się pytanie co się z nimi potem dzieje?
Jedni po prostu je wyrzucają. Inni przechowują przy ich pomocy rozmaite przedmioty, w tym żywność. A jeszcze inni wykorzystują je jako worki na śmieci - czy z poczucia wtórnego wykorzystania przedmiotu szkodliwego dla środowiska, czy ze zwykłej oszczędności - efekt jest ten sam - mniej odpadów, czystsze środowisko.
Podobny tok myślenia prawdopodobnie towarzyszył projektantowi wzornictwa przemysłowego Arnoldowi Castro przy projektowaniu Nubagg.
Nubagg to wręcz ascetyczna propozycja kosza na śmieci dla oszczędnych. Prosta, metalowa konstrukcja stanowi stelaż, na którym wystarczy zawiesić foliówkę „za uszy”. Tak umieszczona torba jest łatwym w użyciu i oszczędnym rozwiązaniem na codzienną, domową zbiórkę odpadów. Po napełnieniu torby, łatwo ją zdjąć i wymienić na nową. Nubagg dostępna jest w dwóch opcajch - stojącej i wiszącej.
Czy tego typu rozwiązanie jest potrzebne, wiedząc o tym, że przecież foliówkę można równie dobrze umieścić we wnętrzu dobrze znanego wiadra na śmieci? Odpowiedzi każdy niech udzieli sobie sam. Pomysł jednak jest interesujący i z pewnością wspiera myślenie proekologiczne - twórca podkreśla, że zarówno konstrukcja, jak i opakowanie do wysyłki pochodzi z recyklingu.
www.nubagg.com
Tekst: Agnieszka Furmańczyk
Foliówki nadal jednak są obecne w życiu każdego. Choćby przy zakupie owoców lub warzyw na wagę można zapakować je do wprawdzie ultracienkiej, ale jednak, foliówki. Plastikowe reklamówki można też zakupić przy kasie - część z nich oznakowana jest odpowiednimi symbolami świadczącymi o tym, że torby nadają się do recyklingu.
W obliczu tego, że mimo znacznie obniżonej skali problemu, torebki foliowe nadal przynoszone są do naszych domów, rodzi się pytanie co się z nimi potem dzieje?
Jedni po prostu je wyrzucają. Inni przechowują przy ich pomocy rozmaite przedmioty, w tym żywność. A jeszcze inni wykorzystują je jako worki na śmieci - czy z poczucia wtórnego wykorzystania przedmiotu szkodliwego dla środowiska, czy ze zwykłej oszczędności - efekt jest ten sam - mniej odpadów, czystsze środowisko.
Podobny tok myślenia prawdopodobnie towarzyszył projektantowi wzornictwa przemysłowego Arnoldowi Castro przy projektowaniu Nubagg.
Nubagg to wręcz ascetyczna propozycja kosza na śmieci dla oszczędnych. Prosta, metalowa konstrukcja stanowi stelaż, na którym wystarczy zawiesić foliówkę „za uszy”. Tak umieszczona torba jest łatwym w użyciu i oszczędnym rozwiązaniem na codzienną, domową zbiórkę odpadów. Po napełnieniu torby, łatwo ją zdjąć i wymienić na nową. Nubagg dostępna jest w dwóch opcajch - stojącej i wiszącej.
Czy tego typu rozwiązanie jest potrzebne, wiedząc o tym, że przecież foliówkę można równie dobrze umieścić we wnętrzu dobrze znanego wiadra na śmieci? Odpowiedzi każdy niech udzieli sobie sam. Pomysł jednak jest interesujący i z pewnością wspiera myślenie proekologiczne - twórca podkreśla, że zarówno konstrukcja, jak i opakowanie do wysyłki pochodzi z recyklingu.
www.nubagg.com
Tekst: Agnieszka Furmańczyk
