Andrew Ryan. Zawód: fotograf


Czas czytania 5 minut

Jestem absolwentem... Uniwersytetu Guelph (2012) na wydziale Literatury Angielskiej oraz wydziale Sztuk Pięknych ze specjalnością w fotografii.

Wykształcenie dało mi… Utkwiły mi w pamięci słowa wykładu jednego z profesorów: Żaden artysta nie tworzy w próżni. Oznacza to, że prawdziwa oryginalność nie istnieje. Nie jestem pewien, czy prawdziwa oryginalność jest tym, do czego dążyć powinien artysta. Bardzo ważne jest, by eksponować siebie i angażować się tak mocno, jak to tylko możliwe. Ta część edukacji artystycznej kształtuje sposób, w jaki tworzymy i postrzegamy własne prace.

Inną wskazówką, którą nieustannie mi wpajano, było to, by nieprzerwanie tworzyć – mimo osobistych zastrzeżeń do własnych projektów. Każdemu zdarzają się słabe prace, ale muszą one powstawać, by powstać mogły te dobre.

Mieszkam w… Gyeonggi-do w Korei Południowej.

Z zawodu jestem… lektorem języka angielskiego.

Najwięcej czasu w ciągu dnia poświęcam na... zapisywanie pomysłów (fotograficznych i nie tylko) w notesie, bez którego nigdzie się nie ruszam. W ten sposób próbuję okiełznać chaos w mojej głowie.

To co lubię robić najbardziej to... końcowa obróbka zdjęć. To zajęcie, w które mogę się zupełnie zanurzyć. Właśnie w nim odnajduję się najlepiej. Nie ma nic, co pochłaniałoby mnie bardziej, niż praca w ciemni i obróbka zdjęć ze słuchawkami na uszach.

Moi klienci to... aktualnie nie mam żadnych. 

Praca jest dla mnie… czymś do czego zwykle się przyzwyczajam, uczę się czerpać z niej przyjemność. Zazwyczaj jest też podstawą moich artystycznych przedsięwzięć.

Najtrudniejsze w mojej pracy jest... w tej chwili – decydowanie o pomyśle, który chciałbym wcielić w życie i o celu, do którego będę dążył. Realizowanie konkretnych koncepcji wydaje się być najcięższym zadaniem.

Konkurencja to dla mnie... coś co rzuca cień na kreatywność i hamuje aktywność twórczą. 

Inspiracji szukam... Przez ostatnie miesiące czytałem eseje Susan Sontag. Ich treść jest tak bogata, że wciąż wypisywałem z nich pomysły i inspiracje. Myślę, że długo będę do nich sięgał.

Odpoczywam... rozmyślając. 

Gdybym miał więcej czasu... chciałbym non-stop pracować nad moimi projektami.

Gdybym nie pracował w obecnym zawodzie, to byłbym... kierowcą pojazdów wyścigowych. 

Najtrudniej jest mi pogodzić się z… tym, że od roku nie miałem okazji „poważnie” popracować.

Gdy myślę o przyszłości… chciałbym ukończyć studia magisterskie w dziedzinie fotografii reporterskiej lub artystycznej.

Najbliższe wyzwanie… realizacja kolejnego projektu.

Największy sukces... jak na razie to umiejętność adaptacji do różnych trybów życia. Zanim zamieszkałem w Korei, pracowałem długimi godzinami przy budowie linii kolejowych w ciemnych lasach Północnego Ontario. Żałuję, że nie udokumentowałem tego swoim aparatem.

Najważniejsza decyzja w moim życiu to… zmiana kierunku studiów z handlowego na artystyczny.

Największa porażka w moim życiu…Kiedyś poproszono mnie o fotografowanie ślubu. Wytłumaczyłem parze, że będę robił to sam i, że nigdy wcześniej się tym nie zajmowałem. Uwieczniłem całą ceremonię, tak dobrze, jak tylko mogłem, aż do momentu Pocałunku. Miałem dwa aparaty przewieszone przez ramię i okulary, co spowodowało, że kompletnie spaprałem to ujęcie. Późniejsze przeglądanie zdjęć przyprawiało mnie o mdłości. Czułem się okropnie wiedząc, że w albumie młodej pary znajdzie się wszystko, oprócz Pocałunku.

Najważniejsze słowa jakie usłyszałem… Żaden artysta nie tworzy w próżni.

Mój kraj to dla mnie… mój dom (Kanada), do którego powrócę kiedyś, jako zupełnie inny człowiek.

Połączenie kultury i biznesu... nie jest dla mnie tak czarno-białe, jak sądzą niektórzy. To przestarzały punkt widzenia. Trudno obalić stereotyp złośliwych sprzedawców, którzy gotowi są zrobić wszystko dla pieniędzy. Jednak w dzisiejszym świecie, pełnym indywidualnych przedsiębiorstw (których twórcy coraz częściej wypływają dzięki możliwościom Internetu) granica między kulturą i biznesem staje się płynna. Przemysł przyciąga artystów z całego świata, coraz bardziej eksponując ich kreatywność.

Wywiad: Marta Klimek

Strona artysty: www.andrewryan.co
Zdjęcia dzięki uprzejmości artysty