Emilia Kudra. Wokalistka, trener wokalny


Czas czytania 7 minut

Emilia Kudra – pochodzi z Łodzi. Miłością do śpiewania zaraziła ją Babcia, z którą od dziecka śpiewała na głosy. Ukończyła Complete Vocal Academy w kopenhaskim instytucie wokalnym Complete Vocal Institute, Podyplomowe Studium Dziennikarskie na Uniwersytecie Łódzkim, muzykoterapię w rehabilitacji na Akademii Muzycznej w Łodzi. II stopień na fortepianie u prof. J. Grawinskiego. Założycielka autorskiego zespołu Manuka, z którym wydała EP. Współpracuje z łódzką kapelą podwórkową „Bigiel Banda”, kultywując folklor łódzki. Nad autorskim materiałem pracuje z producentem muzycznym – Markiem Dulewiczem. Chętnie dzieli się zdobytą wiedzą z dziećmi i młodzieżą, prowadząc warsztaty i zajęcia wokalne.

 

Mieszkam w Pabianicach. Pochodzę z Łodzi. Na co dzień sympatyzuję z ościennymi miastami, od święta – z dalszymi. Lubię moje miejsce.


Z wykształcenia jestem magistrem sztuki na kierunku muzykoterapia, podyplomową dziennikarką, wokalistką.


Wykształcenie dało mi wielopłaszczyznowy rozwój, wartościowe relacje.

Manuka

Z zawodu jestem wokalistką, trenerem wokalnym.


Mój zawód jest dla mnie wielką radością.


W tym zawodzie nauczyłam się, że za wynikiem stoi zaangażowanie.


Moi klienci to w tym przypadku odbiorcy. Odbiorcami są miłośnicy wartościowej treści w piosenkach, a uczniowie – to zdolni, młodzi ludzie, często chcący wyznaczać własne ścieżki na muzycznym polu.

Manuka. Zdjęcie: Tomasz Zawadzki

Najwięcej czasu w ciągu dnia poświęcam na szukanie kluczyków w torebce, telefonu na całym świecie i torebki, która się odłączyła od stada.


Praca jest dla mnie bardzo ważna.


Początki swojej pracy wspominam jako kompletne macanie tematu.


Z pewnością nie jest to praca dla tego, kto nie chciałby tak pracować. Odradzam wszystkim niezainteresowanym.


Moja rada dla zainteresowanych pracą w zawodzie, który wykonuję, to… Dajcie z siebie wszystko, Zuchy! Śpiewanie jest najlepsze!

Quinteto el Tango. Zdjęcie: Marzena Napora Nowak

Moje najważniejsze narzędzie pracy to głos ludzki, ciało.


Gdybym nie robiła tego, co teraz, to pewnie rzeźbiłabym, robiłabym świece swojego projektu, torty, może nawet zajmowałabym się domem...


Dzień pracy zaczynam o... Tu sprawa jest płynna. Uczę popołudniami, pozostały czas wypełnia się muzyczną przygodą sam, według możliwości i potrzeb.


Najtrudniejsze w mojej pracy jest złapanie balansu między ilością pracy a możliwościami doby.


Inspiracji szukam w drodze, ruchu, podróżach, doświadczeniach, opowieściach.

Quinteto el Tango. Zdjęcie: Tomasz Zawadzki

Konkurencja to dla mnie... Ja nie konkuruję.


Nigdy nie zdobędę się na to, aby… Nie mam pojęcia, na co się zdobędę. No risk – no fun.


Pierwsze zarobione pieniądze wydałam na mikrofon Shure SM58 i bluzkę dla Mamy.


Największy sukces... Myślę, że porody były największymi sukcesami. Wszyscy przeżyli.


Największa porażka… Nie pamiętam, która była największa. Było ich sporo, nie przywiązuję do nich wagi.

Zdjęcie: Kinga Taukert

Nie wyobrażam sobie życia bez rodziny, przyjaciół, kawy, pomidorów, czekolady, eksperymentów, muzyki. Bez bieżącej wody i toalety w domu także nie byłoby lekko.


Jako dziecko marzyłam o psie i walizce.


Po pracy to czas zwykle dla dzieci.


To, co lubię robić najbardziej, to żyć. Lubię dzielić czas na mniejsze i większe przyjemności. Uwielbiam rozpieszczać zmysły... Jeść, spać, czytać i podróżować, doświadczać pięknej muzyki wykonywanej na żywo, tańczyć, rozmawiać z ludźmi, słuchać, zachwycać się, podziwiać.


Jestem dumna z mojej rodziny oraz drobnych kroków, które zbliżają mnie do bycia sprawnym muzykiem.

Teatr V6, „Zatrudnię milionera” (monodram muzyczny)

Najważniejsza decyzja w moim życiu to decyzja o zostaniu mamą.


Największym szaleństwem w moim życiu było zwykle zbytnio nie szaleję, ale pół roku na Politechnice Łódzkiej mogłoby się wliczać.


Najważniejsze słowa, jakie usłyszałam... „Wszystko dzieje się w odpowiednim czasie”.


Chciałabym się jeszcze nauczyć mnóstwa rzeczy, na przykład jazdy na motorze, robienia świec, lepienia ceramiki, szpagatu, grania na bębnach, basie, harfie i skrzypcach, szycia i projektowania, gry w szachy i brydża, w siatkę. Muszę żyć co najmniej sto pięćdziesiąt lat, by zdążyć ze wszystkim.


Mój kraj to dla mnie miejsce, w którym mieszkam i czuję się bezpiecznie – „u siebie”.


Kultura jest dla mnie niezbędna. Staram się występować z wartościową treścią, przedstawiając wspaniałych tekściarzy i poetów, opowiadać młodzieży o ważnych ludziach, którzy na kształtowanie kultury mieli wpływ, uwrażliwiać ją na piękno polskiego języka. Jeśli nie będziemy mieli na celu kultywowania już danej nam wartości kulturowej, a także nie będziemy dbali o jakość tego, co tworzy się dziś i będzie powstawało jutro, to nasza tożsamość zginie.


Mój cel... Dawać z siebie to, co najlepsze.

 

Wysłuchała Maja Ruszkowska-Mazerant

Profil artystki na Facebooku

Emilia Kudra. Wzięła udział w spektaklach muzycznych, m.in. „Umrzeć z Tęsknoty – najpiękniejsze piosenki żydowskie” w Teatrze Jaracza, „Broadway Street the show” w Teatrze Rampa, „Aquarius” w Teatrze V6, „Zatrudnię milionera” (monodram muzyczny). Napisała muzykę do spektaklu „Imibala” wystawionego w Teatrze V6 oraz zagrała w nim rolę „Szamanki”. Uczestniczka i laureatka festiwali, m.in. finalistka Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, finalistka Festiwalu im. Andrzeja Zauchy w Bydgoszczy, Grand Prix Festiwalu Dobrej Piosenki w Częstochowie im. Kaliny Jędrusik, I nagroda na festiwalu im. Jonasza Kofty w Warszawie. Wiele lat współpracowała ze znakomitą akompaniatorką i korepetytorką – Teresą Stokowską-Gajdą. Współpracuje z Quinteto el Tango, Krzysztofem Jaszczakiem, Marcinem Wernerem, koncertując po całej Polsce. Brała udział w nagraniach teledysku oraz koncertach organizowanych przez Urząd Miasta Łodzi, Wydział Promocji i Współpracy z Zagranicą.

 


Dziękujemy Panu Andrzejowi Szkudlarkowi za pomoc w realizacji wywiadu.
Pana Andrzeja można posłuchać i zobaczyć w cyklu filmów ŻYWIOŁY (6 odcinków) w dziale WIDEO. „Żywioły” to próba zobrazowania historii kompleksu fabrycznego Karola Scheiblera w Łodzi.