Wywiad tygodnia
Greta Gorgoń. Zawód: koordynatorka ds. marketingu i PR
2011-01-19
Czas czytania 5 minut
Dzień z życia... koordynatora ds. marketingu i PR w instytucji kultury
Z wykształcenia jestem... na początku była archeologia śródziemnomorska, potem zarządzanie kulturą, następnie zarządzanie marketingowe, a ostatnio społeczna odpowiedzialność biznesu (CSR). Otwartość na nowe doświadczenia i wyzwania to istotna cecha w zawodzie, w którym pracuję już dobrych kilka lat.
Wstaję o... zawsze za późno.
Po przebudzeniu piję… zdecydowanie kawę, koniecznie mocną.
Dzień pracy zaczynam... około 9:00.
Moje najważniejsze narzędzie pracy to... komputer i telefon.
Najwięcej czasu w ciągu dnia poświęcam na... korespondencję mailową i telefony, jeśli to dzień pracy biurowej. Poza biurem, podczas przedsięwzięć realizowanych przez naszą instytucję, zajmuję się... robieniem dobrego wrażenia zarówno poprzez czuwanie nad właściwą organizacją i przebiegiem działań, jak i reprezentowanie firmy w kontaktach z mediami i naszymi odbiorcami.
Mój dzień pracy... bywa zaskakujący, mimo silnej skłonności do planowania wszystkiego. Dlatego często trwa dłużej, niż mogłam się tego spodziewać.
Obiad zwykle jem… na mieście, a najczęściej na miejscu, czyli w pracy.
Moi klienci to... aktywni mieszkańcy Krakowa i Małopolski poszukujący ciekawych propozycji spędzania wolnego czasu, ale także głodni wiedzy nauczyciele i otwarci na niestandardowe pomysły urzędnicy.
Najtrudniejsze w mojej pracy... jest spiętrzenie się zadań wymagających realizacji w tym samym terminie, a dotyczących różnych obszarów.
To, co lubię robić najbardziej, to... komunikować się z ludźmi. Ogromną przyjemność sprawia mi też widok zadowolonych uczestników naszych przedsięwzięć i ich słowa uznania.
Początki swojej pracy wspominam... raczej nie wspominam, a jeśli już, to dobrze. Na ogół dość dobrze współpracuje mi się z innymi (mam nadzieję, że im ze mną też), a swoje obowiązki w każdej, nowej pracy traktuję jako okazję do nauczenia się czegoś wartościowego.
Praca zespołowa to dla mnie… jestem raczej indywidualistką, ale doceniam pracę w zespole i w wielu sytuacjach korzystam z komfortu, jaki daje mi współpraca z pasjonatami i profesjonalistami, którzy tworzą naszą instytucję.
Poziom stresu w pracy w skali od 1 do 10 oceniam na... powyżej 10, kiedy zbliża się godzina 0, czyli termin realizacji jakiegoś wydarzenia. Na co dzień na 5–7.
Konkurencja... nie śpi, więc skwapliwie ją obserwuję i odnoszę wrażenie, że to samo dzieje się, jeśli chodzi o podpatrywanie naszych pomysłów. Jednak jeśli to tylko możliwe, staram się współpracować.
Największy sukces... to realizacja kampanii promocyjnej za granicą.
Sen z powiek spędza mi... kiedy nie mam na coś wpływu.
W domu myślę o… bywa, że żyję pracą, ale staram się nie zamęczać nią swoich bliskich. Szczególnie trudne dni odreagowuję na sali gimnastycznej albo fundując sobie jakieś przyjemności – książka, kino, spotkanie z przyjaciółmi. Nie gardzę też słodkim nic nierobieniem.
Inspiracji szukam... w codzienności. Najlepsze pomysły miewam, kiedy chodzę lub podróżuję. Oczywiście staram się też być na bieżąco z trendami w branży i chętnie podpatruję zagraniczne nowinki.
Odpoczywam... zależnie od pory roku. Zimą za mało aktywnie, ale to dlatego, że o tej porze roku powinnam hibernować. Przebudzenie następuje z pierwszymi, mocniejszymi promieniami słońca.
Największa umiejętność, jaką wynoszę z tej pracy to... umiejętność odczytywania potrzeb innych i odpowiadania na nie.
Z pewnością nie jest to praca dla... osób nielubiących ludzi. Po prostu trzeba być w stałym kontakcie z innymi, szanować ich, chcieć poznać, zrozumieć, postawić się na ich miejscu. Trzeba umieć patrzeć na siebie i efekty swojej pracy oczami innych.
Moja rada dla zainteresowanych pracą w zawodzie to... być dobrze zorganizowanym, ale też umieć radzić sobie z niespodziankami. Stąpać twardo po ziemi, zachowując otwartą głowę. Szanować ludzi i słuchać ich, bo to oni najlepiej wiedzą, czego potrzebują i co ich interesuje.
Gdybym nie pracowała w obecnym zawodzie, to byłabym... prawdopodobnie kimś, kto szuka możliwości czerpania z różnych doświadczeń.
Połączenie kultury i biznesu to dla mnie... idealny związek, tyle że rzadko występujący w rzeczywistości.
Polska to dla mnie... moja tożsamość. Język, kultura, wrażliwość. Ale to też słowa piosenki Republiki „Nie pytaj o Polskę” – mieszane, często trudne uczucia, na pewno nie obojętność.
Greta Gorgoń jest pracownikiem Małopolskiego Instytutu Kultury
Z wykształcenia jestem... na początku była archeologia śródziemnomorska, potem zarządzanie kulturą, następnie zarządzanie marketingowe, a ostatnio społeczna odpowiedzialność biznesu (CSR). Otwartość na nowe doświadczenia i wyzwania to istotna cecha w zawodzie, w którym pracuję już dobrych kilka lat.
Wstaję o... zawsze za późno.
Po przebudzeniu piję… zdecydowanie kawę, koniecznie mocną.
Dzień pracy zaczynam... około 9:00.
Moje najważniejsze narzędzie pracy to... komputer i telefon.
Najwięcej czasu w ciągu dnia poświęcam na... korespondencję mailową i telefony, jeśli to dzień pracy biurowej. Poza biurem, podczas przedsięwzięć realizowanych przez naszą instytucję, zajmuję się... robieniem dobrego wrażenia zarówno poprzez czuwanie nad właściwą organizacją i przebiegiem działań, jak i reprezentowanie firmy w kontaktach z mediami i naszymi odbiorcami.
Mój dzień pracy... bywa zaskakujący, mimo silnej skłonności do planowania wszystkiego. Dlatego często trwa dłużej, niż mogłam się tego spodziewać.
Obiad zwykle jem… na mieście, a najczęściej na miejscu, czyli w pracy.
Moi klienci to... aktywni mieszkańcy Krakowa i Małopolski poszukujący ciekawych propozycji spędzania wolnego czasu, ale także głodni wiedzy nauczyciele i otwarci na niestandardowe pomysły urzędnicy.
Najtrudniejsze w mojej pracy... jest spiętrzenie się zadań wymagających realizacji w tym samym terminie, a dotyczących różnych obszarów.
To, co lubię robić najbardziej, to... komunikować się z ludźmi. Ogromną przyjemność sprawia mi też widok zadowolonych uczestników naszych przedsięwzięć i ich słowa uznania.
Początki swojej pracy wspominam... raczej nie wspominam, a jeśli już, to dobrze. Na ogół dość dobrze współpracuje mi się z innymi (mam nadzieję, że im ze mną też), a swoje obowiązki w każdej, nowej pracy traktuję jako okazję do nauczenia się czegoś wartościowego.
Praca zespołowa to dla mnie… jestem raczej indywidualistką, ale doceniam pracę w zespole i w wielu sytuacjach korzystam z komfortu, jaki daje mi współpraca z pasjonatami i profesjonalistami, którzy tworzą naszą instytucję.
Poziom stresu w pracy w skali od 1 do 10 oceniam na... powyżej 10, kiedy zbliża się godzina 0, czyli termin realizacji jakiegoś wydarzenia. Na co dzień na 5–7.
Konkurencja... nie śpi, więc skwapliwie ją obserwuję i odnoszę wrażenie, że to samo dzieje się, jeśli chodzi o podpatrywanie naszych pomysłów. Jednak jeśli to tylko możliwe, staram się współpracować.
Największy sukces... to realizacja kampanii promocyjnej za granicą.
Sen z powiek spędza mi... kiedy nie mam na coś wpływu.
W domu myślę o… bywa, że żyję pracą, ale staram się nie zamęczać nią swoich bliskich. Szczególnie trudne dni odreagowuję na sali gimnastycznej albo fundując sobie jakieś przyjemności – książka, kino, spotkanie z przyjaciółmi. Nie gardzę też słodkim nic nierobieniem.
Inspiracji szukam... w codzienności. Najlepsze pomysły miewam, kiedy chodzę lub podróżuję. Oczywiście staram się też być na bieżąco z trendami w branży i chętnie podpatruję zagraniczne nowinki.
Odpoczywam... zależnie od pory roku. Zimą za mało aktywnie, ale to dlatego, że o tej porze roku powinnam hibernować. Przebudzenie następuje z pierwszymi, mocniejszymi promieniami słońca.
Największa umiejętność, jaką wynoszę z tej pracy to... umiejętność odczytywania potrzeb innych i odpowiadania na nie.
Z pewnością nie jest to praca dla... osób nielubiących ludzi. Po prostu trzeba być w stałym kontakcie z innymi, szanować ich, chcieć poznać, zrozumieć, postawić się na ich miejscu. Trzeba umieć patrzeć na siebie i efekty swojej pracy oczami innych.
Moja rada dla zainteresowanych pracą w zawodzie to... być dobrze zorganizowanym, ale też umieć radzić sobie z niespodziankami. Stąpać twardo po ziemi, zachowując otwartą głowę. Szanować ludzi i słuchać ich, bo to oni najlepiej wiedzą, czego potrzebują i co ich interesuje.
Gdybym nie pracowała w obecnym zawodzie, to byłabym... prawdopodobnie kimś, kto szuka możliwości czerpania z różnych doświadczeń.
Połączenie kultury i biznesu to dla mnie... idealny związek, tyle że rzadko występujący w rzeczywistości.
Polska to dla mnie... moja tożsamość. Język, kultura, wrażliwość. Ale to też słowa piosenki Republiki „Nie pytaj o Polskę” – mieszane, często trudne uczucia, na pewno nie obojętność.
Greta Gorgoń jest pracownikiem Małopolskiego Instytutu Kultury
fot. M.Klag
fot. P. Ulatowski