Jolanta Kolano


Czas czytania 6 minut

DZIEŃ Z ŻYCIA... dziennikarza, konferansjera, rzecznika prasowego Kina Charlie w Łodzi

Z wykształcenia jestem... filmoznawcą i dziennikarzem.

Wstaję o... godzinach rozmaitych, wszystko zależy od tego, co aktualnie dzieje się w moim życiu zawodowym – bardzo późnym porankiem, jeżeli np. festiwalowe dysputy przeciągnęły się do późnej nocy, bladym świtem – jeżeli np. powinnam stawić się w paśmie porannym któregoś radia i starać się, jako rzecznik, coś mądrego poopowiadać.

Rano piję... kawę, kawę i jeszcze raz kawę; bez odpowiedniej dawki kofeiny nie podejmuję absolutnie żadnych, nawet najmniej wymagających działań.

Moje najważniejsze narzędzie pracy to... generalnie – mikrofon: mikrofon w studio, mikrofon w telefonie, mikrofon w laptopie.

Najwięcej czasu w ciągu dnia poświęcam na... mówienie i pisanie: do ludzi, o ludziach i świecie, który każdego dnia, z uporem maniaka staram się poznawać i rozumieć - do tego sprowadza się całe moje życie zawodowe.

Mój dzień pracy... jest zawsze dniem–niespodzianką, i całe szczęście; mam wrodzoną alergię na rutynę, jeżeli muszę przebywać w jednym miejscu dłużej niż dwie godziny – dla zmylenia samej siebie – przekładam laptop z miejsca na miejsce, działa!

Obiad zwykle jem... zwykle jem, chyba, że nie jem bo nie mam czasu, trzeba mieć jakiś sensowny system wartości.

Najtrudniejsze w mojej pracy... paradoksalnie najtrudniejsze jest to, co najbardziej w tej pracy kocham – do najłatwiejszych zajęć nie należą przecież wystąpienia publiczne w salach wypełnionych ludźmi, telewizyjne wystąpienia „na żywo”, czy prowadzenie spotkań z niezwykle wymagającymi rozmówcami (kto miał okazję rozmawiać z Krzysztofem Zanussi, wie o czym mowa). Zdrowa dawka adrenaliny, pozytywne reakcje ludzi i świadomość, że udało się zrobić coś fajnego, sprawiają, że ciągle chcę tego, co najtrudniejsze więcej i więcej...

To co lubię robić najbardziej to... spotykać niezwykłych ludzi. Oczy na świat filmu otworzyła mi w trakcie jednego z prowadzonych przeze mnie spotkań Grażyna Kędzierzawska. Jak uważnie przypatrywać się ludziom, nauczył w trakcie zaledwie godziny - Jacek Bławut. O tym, jak wycisnąć życie jak cytrynę i zauważyć przy tym to, co naprawdę ważne, wyjaśnił w ciągu zaledwie kilku minut rozmowy, gdzieś na korytarzach krakowskiej Akademii Teatralnej, Jerzy Stuhr. Właśnie dlatego nie zamieniłabym swojej pracy na żadną inną.

Początki swojej pracy wspominam... moją pierwszą pracą zarobkową było deklamowanie fragmentów publikacji Klubu Masztalskiego na imprezach rodzinnych. Naprawdę dało się na tym zarobić ! Nieco mądrzejszą działalnością było pisanie recenzji filmowych w zamian za darmowy wstęp do kina w Zduńskiej Woli, mieście, w którym się urodziłam.

Praca zespołowa to dla mnie... przyjemność, „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” – świadomość, że to nie jedynie zgrabne filmowe hasło, ale fakt, daje mnóstwo energii do działania.

Poziom stresu w pracy w skali od 1 do 10 oceniam na... to, co kiedyś wyceniłabym na 10 – dzisiaj, dzięki zdobytemu doświadczeniu wyceniam na 7, i lubię to 7 i nie chcę mniej! Paradoksalnie – stres sprawia, że czuję, że żyję!

Konkurencja... szanuję, doceniam i życzę powodzenia .

Największy sukces... sukcesy, nawet te najmniejsze, skrzętnie notuję w swej pamięci, wracam do nich, by utwierdzić się, w przekonaniu, że na te największe nieustannie warto pracować.

Sen z powiek spędza mi... plan na dzień następny, zawsze zbyt ambitny, zawsze niemalże nie do zrealizowania.

Inspiracji szukam... po pierwsze - w ludziach, po drugie – w kinie.

Odpoczywam... tylko i wyłącznie w warunkach ekskluzywnych… godzina spędzona przy dobrej kawie, w towarzystwie ważnych dla mnie ludzi, to dla mnie synonim luksusu.

W tym zawodzie nauczyłam się, że... trzeba być bardzo bardzo silnym, by móc sobie pozwolić na wrażliwość.

Z pewnością nie jest to praca dla... ludzi, którzy cenią spokój; którym marzy się praca od 8 do 16-tej, którzy nie lubią wystąpień publicznych, których paraliżują nagłe zwroty wydarzeń; którzy nie potrafią działać bez planu.

Moja rada dla zainteresowanych pracą w zawodzie to... Miejcie oczy nieustannie bardzo bardzo szeroko otwarte. Wszystko, co Was otacza jest tematem. Każdy napotkany człowiek może byś fascynującym rozmówcą.

Gdybym nie pracowała w obecnym zawodzie to byłabym... nie mam zielonego pojęcia...

Połączenie kultury i biznesu to dla mnie... biznes dzięki kulturze szlachetnieje, kultura dzięki biznesowi nabiera należnego jej blasku, fuzja doskonała!

Polska to dla mnie... dom.


Realizacja filmu reklamowego IKEA


Sylwester Premier Filmowych 2010, foto Maciej Kalas


Spotkanie z Xawerym Żuławskim, foto Paweł Pietrzak


Promocja książki Ucieczka do przodu Jerzego Stuhra, foto Grzegorz Piekarski

Zdjęcie główne: fot. Rafał Czekajewski