Wywiad tygodnia

Olga Korban. Grafik, art director
2025-05-12
Czas czytania 5 minut
Olga Korban jest projektantką graficzną. Mieszka i pracuje w Krakowie. Zajęła pierwsze miejsce w konkursie Design by Śliwka Nałęczowska 2025 na projekt grafiki na świąteczne opakowanie Śliwki Nałęczowskiej. Aktualnie pracuje głównie jako art director w agencji marketingowej. Gdyby nie robiła tego co robi, to uczyłaby malarstwa w swoim liceum. Do malarstwa planuje jeszcze powrócić.
Mieszkam w Krakowie.
Z wykształcenia jestem grafikiem projektantem.
Wykształcenie dało mi kulturowy i historyczny kontekst potrzebny do świadomego tworzenia.
Z zawodu jestem grafikiem (i art directorem w agencji marketingowej).
Mój zawód jest dla mnie nieustającym wyzwaniem.
W tym zawodzie nauczyłam się, że wszystko da się zrobić na wczoraj.
Moi klienci to wymagający – ale i otwarci – partnerzy w działaniu.
Najwięcej czasu w ciągu dnia poświęcam na pracę etatową i długie spacery po mieście.
Praca jest dla mnie nie tylko źródłem utrzymania, ale też inspiracji i wzajemnej nauki.
Początki swojej pracy wspominam nienajlepiej, ale czas wygładził już te wspomnienia.
Z pewnością nie jest to praca dla ludzi bojących się krytyki i ludzi odkładających zadania na później.
Moja rada dla zainteresowanych pracą w zawodzie, który wykonuję to... Przemyślcie dwa razy, czy chcecie spędzać, aż tyle czasu przy komputerze!
Moje najważniejsze narzędzie pracy to głowa.
Gdybym nie robiła tego, co teraz, to pewnie uczyłabym malarstwa w moim liceum – taką propozycję dostałam równolegle z pierwszą pracą jako grafik (chciałabym też być kamieniarzem i robić piękne i gustowne nagrobki).
Dzień pracy zaczynam o 9:00.
Najtrudniejsze w mojej pracy... konieczność żonglowania czasem i uwagą w wielu procesach jednocześnie.
Inspiracji szukam w sztuce, naturze, książkach i zajawkach. Konkurencja to dla mnie – właściwie nigdy nie myślę o tym, nie zajmuje mi to głowy - po prostu próbuję zawsze robić rzeczy lepiej, niż ostatnio i najlepiej, jak się da. Kiedy myślę o innych grafikach, czuję, że gramy w jednej drużynie i życzę wszystkim tak dobrze, jak sobie. Są inspiracją do rozwijania kompetencji i działania.
Nigdy nie zdobędę się na... niczego kategorycznie nie wykluczam.
Pierwsze zarobione pieniądze wydałam na kobaltowy płaszcz zimowy.
Największy sukces... relacja z wspierającą osobą. Sukcesy zawodowe są wspaniałe, ale bez wsparcia bliskich i wartościowych relacji wszystko w życiu jest trudne i nie smakuje tak dobrze. Nie mam żadnych wątpliwości, co jest tu na pierwszym miejscu.
Największa porażka... ucieczka z egzaminu praktycznego na prawo jazdy – nie mam nic więcej do powiedzenia. Powraca to do mnie co jakiś czas z ukłuciem wstydu.
Nie wyobrażam sobie życia bez miętówek bez cukru!
Jako dziecko marzyłam o Barbie z wypasionym różowym domkiem z komputerem. I zobaczeniu na żywo Angkor Wat, które zobaczyłam w jakimś programie telewizyjnym (to drugie się udało).
Po pracy to czas na długie spacery (10 000 tysięcy kroków samo się nie zrobi).
To co lubię robić najbardziej to... to się zmienia w kilkutygodniowych cyklach. Czasem przez dwa miesiące gram w tę samą grę, albo czytam książki w jednym temacie, a potem przerzucam się na coś innego. Staram się też dużo leżeć i dawać sobie przestrzeń na bycie sam na sam z myślami.
Jestem dumna z tego, że udaje mi się mieć dobrze życie w otoczeniu dobrych ludzi.
Najważniejsza decyzja w moim życiu to (niestety) rezygnacja ze studiów II st. na rzecz pójścia do pracy i wszystko, co to za sobą pociągnęło (również dużo dobrego!).
Największym szaleństwem w moim życiu było zjechanie z tych najwyższych rollercoasterów w parku rozrywki – z pewnością nigdy więcej tego nie zrobię, to okropne uczucie. Poza tym jestem osobą bardzo stateczną, nie lubię adrenaliny.
Najważniejsze słowa jakie usłyszałam... by rozkwitać tam, gdzie nas posadzono. Nie gdybać, co by było, nie zazdrościć innym, tylko wycisnąć jak najwięcej ze swoich możliwości i swojej sytuacji; starać się jak najlepiej robić to, co aktualnie robimy.
Chciałabym się jeszcze nauczyć mnóstwa rzeczy z zakresu projektowania, stawiania stron no-code, typografii i malarstwa.
Mój kraj to dla mnie super miejsce, z którego jestem bardzo dumna. Lubię tu być.
Kultura jest dla mnie kluczem do rozumienia ludzi i rzeczy dookoła, łączenia kropek w życiu.
Mój cel... więcej przebywać z ludźmi i namalować dużo obrazów w tym roku, bo ta potrzeba wróciła do mnie po latach uśpienia.
Wysłuchała Maja Ruszkowska-Mazerant