Olgierd Cygan. Pomysłodawca Festiwalu Filmteractive


Czas czytania 8 minut

Od 12 lat organizuje Filmteractive Festival, jedyne w swoim rodzaju coroczne europejskie interdyscyplinarne, międzynarodowe wydarzenie z pogranicza kultury i biznesu. Jego celem jest stymulowanie współpracy między różnymi środowiskami i branżami.
Od ponad 25 lat porusza się po cyfrowym świecie. Przez większość swojej kariery zarządzał własnymi firmami. A doświadczenie wynikające z fuzji jego firmy z Deloitte, gdzie był odpowiedzialny za powstanie Deloitte Digital Central Europe pozwala mu doskonale radzić sobie zarówno w środowiskach międzynarodowych, jak i lokalnych. W 2016 roku otrzymał nagrodę Człowieka Roku przyznawaną przez IAB Polska. Obecnie wraz z partnerami prowadzi Future.Company (doradztwo w zakresie transformacji cyfrowej), Welcome Digital (agencja digital) oraz Smart Engine (kreatywna automatyzacja).

 

Mieszkam w Łodzi.

Z wykształcenia jestem magistrem zarządzania i marketingu.

Wykształcenie dało mi warsztat i podstawy do pracy w funkcjach managerskich.

Z zawodu jestem prezesem [uśmiech]. Kieruję spółkami. Najczęściej buduję je od podstaw i rozwijam w czasie. Od samego początku zajmuję się reklamą digital i tworzeniem obecności marek w sieci. Od 13 lat prowadzę także Festiwal Filmteractive poświęcony digitalizacji sektorów kreatywnych.

Mój zawód jest dla mnie ciekawym wyzwaniem. Zupełnie inaczej wygląda moja praca, kiedy prowadzę startupy, czyli początkujące firmy, a odmiennie wygląda zarządzanie firmami, które mają ponad 100-osobowe zespoły i ponad dziesięciomilionowe obroty. Czasami robię obydwie rzeczy na raz – czyli równolegle prowadzę duże projekty i rozwijam początkujące przedsięwzięcia. Niezależnie od rozmiaru, mają wspólny mianownik – związane są z tzw. usługami profesjonalnymi.

W tym zawodzie nauczyłem się, że trzeba łączyć wizję z działalnością operacyjną, a także mieć szerokie spojrzenie i uważać na szczegóły.

Moi klienci to przede wszystkim największe międzynarodowe firmy z tzw. listy Fortune500. Z drugiej strony, łączę je ze startupami, artystami i twórcami, które często nie rozumieją świata biznesu. To jest ciekawe wyzwanie.



Najwięcej czasu w ciągu dnia poświęcam na organizację i pracę z ludźmi. I to jest w sumie najciekawsze [uśmiech].

Praca jest dla mnie inspirującym wyzwaniem. Staram się nie popadać w rutynę i szukać nowych obszarów, tematów oraz pól działania.

Początki swojej pracy wspominam z dużym sentymentem. To były początki internetu nie tylko w Polsce, ale także na świecie. Tworzyłem pierwsze projekty stron internetowych i kampanii digital. Wszystko było totalnie nowe i nieznane. Podstawą była edukacja rynku i przekonywanie, że w internecie należy być.

Z pewnością nie jest to praca dla lubiących spokój i uporządkowany rytm dnia czy tygodnia. Świat digital jest nieprzewidywalny i cały czas się zmienia. Należy być na czasie i uważać, aby peleton nam nie uciekł. Chociażby teraz, gdy w przeciągu kilkunastu ostatnich miesięcy doświadczamy gigantycznej rewolucji wywołanej przez pojawienie się rozwiązań bazujących na sztucznej inteligencji (AI). Wiele zawodów straci rację bytu, pojawią się za to nowe. Trzeba bacznie obserwować, co się dzieje i jak to wpływa na nasz świat.

Moja rada dla zainteresowanych pracą w zawodzie, który wykonuję: rozmawiajcie z ludźmi z całego świata, wykonującymi najróżniejsze profesje i prowadzącymi najróżniejsze firmy – artystami, twórcami, ludźmi od technologii, od biznesu... Poszukujcie inspiracji. W dzisiejszych czasach nie można zamknąć się w jednym obszarze. Cyfrowy świat wymaga łączenia obydwu półkul.



Moje najważniejsze narzędzie pracy to komputer. Przenośny. Pod postacią laptopa lub komórki. I chmura z danymi. Dzięki nim mam dostęp do wszystkiego.

Gdybym nie robił tego, co teraz, to pewnie… Urodziłem się tuż przed pojawieniem się na rynku pierwszych tzw. personal computers. Bardzo szybko dostałem pierwszy model Spectrum. Internet poznałem przed moimi rówieśnikami. I zawsze staram się być w forpoczcie zmian technologicznych. Ciężko mi sobie wyobrazić inną pracę [uśmiech].

Dzień pracy zaczynam o... Nie pracuję w sztywnym modelu, tylko wtedy, kiedy trzeba oraz kiedy nachodzą moją głowę nowe pomysły i przemyślenia. Generalnie jestem „sową”, więc nie staje się to bladym świtem. Natomiast czas pracy mam nielimitowany [uśmiech].

Najtrudniejsze w mojej pracy jest zrozumienie wszystkich uwarunkowań i wybranie odpowiedniej drogi. Przy okazji często trzeba jeszcze pogodzić interesy różnych ludzi i zespołów; zadbać o to, aby pracowali efektywnie i bez niepotrzebnych napięć.

Inspiracji szukam poza własną tzw. bańką. Dlatego prowadzę Filmteractive Festival. Tam mogę mieć styk z ludźmi nie tylko z różnych stron świata digital, ale także z najróżniejszymi twórcami, technologami oraz osobami realizującymi biznesy odmienne od mojego.

Konkurencja to dla mnie... Rzadko o tym myślę. Kiedyś zwracałem na to większą uwagę. Dziś uważam, że jest bardzo dużo przestrzeni dla innowacyjnych i ambitnych firm. Uważam także, że zamiast myśleć o konkurowaniu, trzeba myśleć o współpracy – budować kolektywy, spółdzielnie, wspierać się i współpracować.



Nigdy nie zdobędę się na to, aby… Nigdy nie mów nigdy!

Pierwsze zarobione pieniądze wydałem na komputer [uśmiech]. W latach 80. to były tak drogie rzeczy, że trzeba było zbierać miesiącami na najmniejsze nawet dodatki do głównego sprzętu lub na jego ulepszenia.

Największy sukces... Mam nadzieję, że jest jeszcze przede mną [uśmiech].

Największa porażka… Nie pamiętam. Serio. Nie ma co zaśmiecać sobie głowy takimi rzeczami.

Nie wyobrażam sobie życia bez bycia szczęśliwym. Cokolwiek do tego nas prowadzi, jest warte każdego czasu i wysiłku.

Jako dziecko marzyłem o mocniejszych komputerach. Zawsze było coś za rogiem. Albo lepszy procesor, albo lepsza karta graficzna, albo…

Po pracy to czas na relaks, w gronie rodziny i przyjaciół.

To co lubię robić najbardziej to utrzymywać dobry work & life balance.

Chciałbym się jeszcze nauczyć… Psychologia i zaglądanie w głąb ludzkich umysłów – to chyba jest dość ciekawe [uśmiech].

Mój kraj to dla mnie miejsce, do którego lubię wracać.

Kultura jest dla mnie połączeniem art + science + business. Wierzę, że w dzisiejszym świecie trzeba sprawnie łączyć te trzy elementy.

Mój cel... Mam kilka pomysłów, ale jest za wcześnie, aby nimi się publicznie dzielić. Jeszcze są w fazie inkubacji.

 

Wysłuchała Maja Ruszkowska-Mazerant

Zobacz Filmteractive na:
www.filmteractive.eu
Facebook: www.facebook.com/FilmteractiveFestival
YouTube: www.youtube.com/user/Filmteractive