Sławek Fijałkowski. Właściciel Kina Charlie


Czas czytania 14 minut

Sławek Fijałkowski manager kultury, animator i po trochu kreator, ale również przedsiębiorca. Od początku pracy zawodowej pełnił różne funkcje, aby nauczyć się pracować w zespole, a także poznać zasady funkcjonowania na wolnym rynku. Pomysłodawca i właściciel Kina Charlie – kultowego miejsca na mapie Łodzi [ul. Piotrkowskiej 203/205]. Koordynuje działania Fundacji Miasto Kultury, w której systematycznie wdraża ideę Hubu Kultury – platformy współpracy pomiędzy twórcami, organizacjami, firmami, instytucjami i widzami, która ma ułatwiać realizację wspólnych projektów i reprezentowanie środowisk związanych z sektorem kultury.

 

Mieszkam w Łodzi i okolicach.

Z wykształcenia jestem magistrem filmoznawstwa. Studiowałem filozofię, ukończyłem kulturoznawstwo.

Wykształcenie dało mi… Uzupełniło i usystematyzowało moją wiedzę filmoznawczą, ale przede wszystkim stworzyło mi świetne środowisko do rozwoju mojej pasji, budowania sieci kontaktów, dyskusji o filmach oraz przygotowało pod kątem krytycznym.

Z zawodu jestem managerem kultury, animatorem i po trochu kreatorem. Przede wszystkim jednak od początku pełniłem jakieś funkcje – prezesa czy dyrektora. Musiałem nauczyć się pracować w zespole, poznać zasady funkcjonowania na wolnym rynku jako przedsiębiorca.

Sławek Fijałkowski, widownia w Kinie Charlie. Na ścianie mozaika autorstwa Zdzisława Głowackiego. Mój zawód jest dla mnie realizacją moich marzeń, moją pasją. Popycha mnie do tego mój wewnętrzny imperatyw, poczucie misji i chęć zmieniania świata. Kino, organizacja wydarzeń, festiwali czy organizacja spotkań – od kiedy pamiętam – była związana z DNA mojej pracy. Od początku chciałem się dzielić z innymi tym, co mnie interesuje, porusza, uczy czy bawi. Nie było to łatwe, bo nie każda moja wizja czy kierunek, w którym podążałem, przynosiły odpowiedni skutek…

W tym zawodzie nauczyłem się, że praca w kulturze zawsze jest pracą organiczną. Trzeba być cierpliwym i zdeterminowanym, żeby odnieść sukces; ciągle pogłębiać swoją wiedzę, szeroko interesować się kulturą, otoczeniem czy nowymi technologiami, żeby skutecznie rozwijać i tworzyć świadomego odbiorcę kultury. Trzeba umieć myśleć analitycznie, podejmować ryzykowne decyzje, a przede wszystkim trzeba mieć pomysły i tropić nowe trendy w kulturze i mediach; potrafić zainteresować swoimi pomysłami szerszą widownię. Poza tym w tym zawodzie nauczyłem się, że często trzeba pracować pro bono, po godzinach.

Moi klienci to widzowie w każdym wieku, osoby poszukujące czegoś ważnego i niebanalnego w swoim życiu – na przykład poruszających filmów czy spotkań, które wzbogacą ich duchowy i estetyczny habitat; osoby ciekawe i wrażliwe na dialog z innymi, chcące się czegoś dowiedzieć na temat otaczającego świata. Nasz program skierowany jest dla różnych osób, które chcą się rozwijać i uczestniczyć w tworzeniu lepszego i obywatelskiego świata. Prowadzimy edukację filmową dla dzieci i młodzieży, która wychowuje i przygotowuje nowych odbiorców kultury.

Najwięcej czasu w ciągu dnia poświęcam na pracę biurową, pisanie i rozliczanie wniosków, całą biurokrację związaną z prowadzeniem firmy, ciągłe dopinanie budżetu, który się nie spina...

Sławek Fijałkowski i Lenny Abrahamson. Forum Kina Europejskiego Cinergia. Praca jest dla mnie artystycznym i biznesowym wyzwaniem, które daje mi osobiste spełnienie. Jako młody człowiek interesowałem się różnymi artystycznymi dziedzinami. Byłem poetą, rysowałem, pisałem felietony, filmowałem, recenzowałem filmy; zajmowałem się również produkcją reklamową. Wspólnie z żoną Zofią Łuczko założyliśmy pierwszą w Łodzi agencję, która była wyspecjalizowana w produkcji spotów i reklam radiowych, zanim pojawiły się stacje komercyjne. Lubiłem produkować. [uśmiech] Byłem copywriterem, przeprowadzałem castingi, zapraszałem aktorów, dobierałem muzykę lub zlecałem produkcję muzyczną. Efekt produkcji był od razu „słyszalny” w postaci emitowanych reklam.

Początki swojej pracy wspominam bardzo miło. Pod koniec lat 80. założyłem swój pierwszy DKF. Było to w Aleksandrowie Łódzkim. Każdy pokaz filmowy gromadził komplet na widowni. Zawsze przed filmem miałem wprowadzenie, do którego musiałem się przygotować. Lubiłem budzić zainteresowanie odbiorców, a potem brać udział w dyskusji po filmie.

Z pewnością nie jest to praca dla osób pragnących spokoju, stabilizacji. Każdy dzień jest wyzwaniem. Trzeba mieć nowe i świeże pomysły, być odpornym na stres, ciągle wertować boxoffice, analizować rynek od każdej strony, czytać recenzje, a przede wszystkim oglądać dużo filmów oraz mierzyć się z konkurencją.

Moja rada dla zainteresowanych pracą w zawodzie, który wykonuję to... Nie można nigdy liczyć, że każdy pomysł przyniesie efekt od razu... Ale przede wszystkim trzeba próbować.

Sławek Fijałkowski i Michał Urbaniak.Moje najważniejsze narzędzie pracy to... jakby powiedział poeta „szkiełko i oko”, rozum i doświadczenie, racjonalne i empiryczne podejście do świata, do świadomego budowania widowni; produkt w postaci filmu, a Kino Charlie jest moim polem badawczym. Wiedza z różnych obszarów – od psychologii, socjologii, edukacji, religii, marketingu do znajomości mediów społecznościowych i nowych trendów, jak sztuczna inteligencja (AI). Ale to także i intuicja. Kultura to naczynia połączone, a rolą humanisty jest jej deszyfrowanie.

Gdybym nie robił tego, co teraz, to pewnie zająłbym się produkcją filmową.

Dzień pracy zaczynam od porannej szklanki zimnej wody z miodem i cytryną.

Najtrudniejsze w mojej pracy jest wstawanie o 6 rano, kiedy poprzedni dzień kończysz imprezą z udziałem gości o północy. Poza tym najtrudniejsze jest również zrozumienie wszystkich uwarunkowań i wybranie odpowiedniej drogi. Przy okazji często trzeba jeszcze pogodzić interesy różnych ludzi i zespołów; zadbać o to, aby pracowali efektywnie i bez niepotrzebnych napięć. Zawsze trzeba mieć plan B.
 
Inspiracji szukam w książkach, filmach oraz kontakcie z naturą.

Konkurencja jest dla mnie ważna, bo mobilizuje mnie do jeszcze lepszej pracy i sięgania do nowych i odważnych pomysłów. Natomiast już dawno zauważyłem, że w kulturze ważniejszą rolę odgrywa synergia i współpraca, dzielenie się najlepszymi pomysłami. Brałem udział w szeregu kolektywnych wydarzeń, które miały wpływ na tworzenie lepszego klimatu kooperacji. Tworzyłem w Łodzi – wspólnie ze Szkołą Filmową – pierwszy klaster medialny. Współorganizowałem wydarzenia branżowe, aż po organizację Forum Kina Europejskiego Cinergia, gdzie dzieliłem się naszymi pomysłami z innymi kinami.

Sławek Fijałkowski i Andrzej Grabowski. Premiera filmu „Republika dzieci” Jana Jakuba Kolskiego.Nigdy nie zdobędę się na to, aby obiecywać gruszki na wierzbie.

Pierwsze zarobione pieniądze wydałem na... Nie pamiętam dokładnie, ale chyba kupiłem sobie pierwszą kamerę S-VHS oraz statywy ze światłami.

Największy sukces... Całe mnóstwo drobnych, ale za największy sukces uważam zbudowanie mądrej i wiernej widowni dla Kina Charlie. Z działań pro bono za duże osiągnięcie można uznać instalację i performance w jednym – posadowienie i zaszydełkowanie Art-Lokomotywy na Rynku w Manufakturze. Obejrzało to ponad 4 miliony widzów. Poza tym Złoty Glan, nagroda kina Charlie stała się dla wielu twórców równie ważna, jak zdobycie nagrody na znaczących festiwalach w Cannes czy Wenecji.

Największa porażka… Staram się nie myśleć negatywnie i nie wspominać złych rzeczy.

Nie wyobrażam sobie życia bez dostępu do różnorodnej kultury, sztuki oraz spełniania marzeń o lepszym świecie, konstruktywnego dialogu i budowania pozytywnych relacji między ludźmi.

Jako dziecko marzyłem żeby być jak komandor John Koenig ze stacji kosmicznej Alpha, z brytyjskiego serialu science fiction „Kosmos 1999”. Marzyłem o podróżach wehikułem czasu i zwiedzaniu światów równoległych.

Sławek Fijałkowski i Joanna Kulig w Muzeum Sztuki MS2 w łodzi. Zdjęcie autorstwa Sławka Fijałkowskiego. Po pracy to czas na dobre jedzenie, muzykę, spotkania w doborowym towarzystwie i kontakt z naturą.

To, co lubię robić najbardziej, to oglądać dobre filmy i dzielić się nimi z moją widownią, a także wymyślać nowe scenariusze, tworzyć i produkować kolejne kulturalne wydarzenia.

Jestem dumny z mojego autorskiego projektu, jakim jest Kino-Galeria Charlie, i wielu innych pomysłów, które udało się zrealizować. Dumny jestem z produkowanych festiwali i swojej widowni. Cieszy mnie to, wspólnie z Fundacją Miasto Kultury tworzymy Hub Kultury Kina Charlie – nosiłem tę ideę w sercu od blisko 20 lat. Dumny jestem, że na ten wyjątkowy projekt w konkursie Lotto oddano 72 tysiące głosów.

Największym szaleństwem w moim życiu była podróż do Chin w czasie rewolty na placu Niebiańskiego Spokoju.

Najważniejsze słowa, jakie usłyszałem… Kiedyś były to słowa z wiersza naszej noblistki „Nic dwa razy”… Dużo innych ważnych cytatów z wierszy i myśli filozofów ciągle mnie inspiruje, np. ,,Lepiej nie mówić nic, niż mówić o niczym” – Tadeusz Kotarbiński. Każdy dzień z literaturą i sztuką przynosi ważne słowa, kolejny cytat, myśl, odpowiedź na stawiane przez nas pytania.

Sławek Fijałkowski z córką Kasią.Chciałbym się jeszcze nauczyć czytać w myślach. [uśmiech]

Mój kraj to dla mnie moja ojczyzna, mój dom, moja widownia.

Kultura jest dla mnie odwagą wypowiedzi, wyrazu artystycznego, czasem z odrobiną szaleństwa i łamania schematów; połączeniem z budowaniem świadomości i relacji międzyspołecznych, których celem jest tworzenie wspólnoty i trwałego dobrostanu międzypokoleniowego. To również połączenie art + science + business. Wierzę, że w dzisiejszym świecie trzeba sprawnie łączyć te trzy elementy.

Mój cel... Aktualnie to inwestycja, jaką jest utworzenie „Hubu Kultury Kina Charlie” – nowej przestrzeni do innowacji społecznych i technologicznych; miejsca, które będzie również spełniało rolę integratora dla innych organizacji NGO, działań kulturalnych, budowania nowoczesnych relacji z odbiorcą. Hub Kultury to nowa jakość na rynku instytucji kulturalnych. To miejsce przyjazne publiczności i otwarte na efektywne działania we współpracy z artystami, pedagogami, animatorami kultury, podmiotami prywatnymi, jak i innymi instytucjami pozarządowymi. Kreatywność, skuteczność realizacji, elastyczność i szybkość podejmowanych decyzji w obszarze kultury są ważnymi elementami dla rozwoju kultury obywatelskiej. Szukamy Mecenasów dla tego i innych naszych projektów.

Wysłuchała Maja Ruszkowska-Mazerant

Zobacz także:

www.miastokultury.pl

www.charlie.pl

Możesz wesprzeć działania Fundacji na patronite.pl/kinocharlie

 

Sławek Fijałkowski

Magister kulturoznawstwa i filmoznawstwa na Uniwersytecie Łódzkim. Manager i animator kultury, absolwent kulturoznawstwa na Wydziale Filologicznym (1995 r.). Od 1999 r. właściciel Agencji Wydarzeń Artystycznych Pro Cinema, założyciel Kina Charlie.
Założyciel Stowarzyszenia Łódź Filmowa oraz Fundacji Miasto Kultury, członek Stowarzyszenia Kina Polskie, Stowarzyszenia Kin Studyjnych, Fundacji Ulicy Piotrkowskiej, Forum Polskich Festiwali Filmowych oraz kapituły łódzkiej Alei Gwiazd. Do najważniejszych projektów Sławomira Fijałkowskiego należą Forum Kina Europejskiego Cinergia (od 1992 r.) i Konkurs Polskiej Piosenki Filmowej KamerTon (4 edycje). Za „wybitne zasługi w rozpowszechnianiu filmów polskich” został uhonorowany Złotym biletem Stowarzyszenia Kina Polskie; otrzymał także Nagrodę Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej dla najlepszego kina studyjnego w Polsce za rok 2008 (trzykrotnie nominowany). Wyróżniony m.in. Nagrodą Marszałka Województwa Łódzkiego (2011), dwukrotnie „Punktem dla Łodzi”; zajął 2 miejsce w plebiscycie na Człowieka Roku oraz Łodzianina Roku 2017. W 2018 r. został Absolwentem VIP Uniwersytetu Łódzkiego oraz członkiem Rady Uczelni Uniwersytetu Łódzkiego. Od 2021 r. dzięki nowatorskiej Platformie KiNEO zarządza kinem Spójnia w Aleksandrowie Łódzkim oraz w Szydłowcu. Od 2022 r. wspólnie z Fundacją Miasto Kultury tworzy Hub Kultury – Strefę Kultury Kina Charlie w budynku przy ul. Piotrkowskiej 203/205 w Łodzi.