Ludzie od zawsze otaczali się przedmiotami, które z jednej strony ułatwiały im życie, z drugiej - upiększały ich otoczenie. Potrzeby ludzkie nigdy nie ograniczały się jedynie do czysto utylitarnych celów. Możemy to sobie doskonale uświadomić, kiedy zobaczymy choćby pithosy (pojemniki) wykonane ponad trzy tysiące lat temu, stojące w magazynach pałacu w Knossos. Wielkie dzbany, w których trzymano wino, oliwę i inne produkty nie musiały mieć tak pięknych dekoracji, a jednak je posiadają.

Od dawna więc rzemieślnicy, którzy wytwarzali piękne i użyteczne przedmioty byli niezwykle potrzebni. Spróbujmy krótko prześledzić historię i zmiany, jakie zachodziły na przestrzeni wieków w pojmowaniu i zajmowaniu się tym rodzajem wytwórczości. Spróbujemy także wskazać relacje zachodzące między rzemiosłem a sztukami plastycznymi.

Na początek należy stwierdzić, że rozróżnienie powyższe dotyczy dopiero czasów nowożytnych, bowiem wcześniej, nieprzerwanie od starożytności, wyroby rzemieślnicze traktowano na równi z wyrobami z takich dziedzin sztuki, jak rzeźba czy malarstwo. Jedne i drugie wiązano bowiem z pracą fizyczną. Z tego też powodu Grecy słowem ‘techné’ określali zarówno meble, naczynia, jak i obrazy, rzeźby. Rozgraniczenie różnych dziedzin nie było zresztą takie oczywiste. Dla przykładu, trudno jednoznacznie zakwalifikować jako wyrób rzeźbiarski lub złotniczy dzieło takie, jak złote maski z grobów mykeńskich.


Pithos minojski, 1600-1500 p.n.e.

Przez całe Średniowiecze ten sposób myślenia o rzemiośle i sztukach plastycznych pozostawał aktualny. System cechowy w równym stopniu dotyczył malarzy, ludwisarzy, bednarzy czy złotników. Piękne wyroby, takie jak naczynia liturgiczne — kielichy, pateny, monstrancje, były podziwiane w równym stopniu jak obrazy. Wynikało to także z tego, że malarstwo i rzeźbę traktowano nie jak dzieło geniuszu i twórczej jednostki, znacznie ważniejsze były stałe i niezmienne zasady oraz praktyka. Malarze cechowi, jak wszyscy rzemieślnicy, przechodzili stopnie kariery od czeladników do mistrzów cechowych, ucząc się i praktykując, a nie starając się rozwijać twórczo. Schematy ikonograficzne i artystyczne obowiązywały wszystkich, a ich twórcze rozwijanie nie było specjalnie cenione. Twórca pięknej dekoracyjnej opony czy ołtarzowego kurdybanu był sławny na równi z twórcą posągów.

Zmiany nastąpiły w okresie Renesansu, kiedy to sztuki zwane dziś plastycznymi, a dawniej pięknymi, związano w równym stopniu z pracą umysłową, jak fizyczną, a artysta przestał być jedynie rzemieślnikiem, stał się zaś osobą wyrastającą ponad resztę społeczeństwa — geniuszem. Od tego czasu, choć samo rzemiosło przeżywało wspaniały rozwój, szczególnie w okresie Baroku i Rokoka, jego twórcy nie byli w powszechnym mniemaniu równi malarzom czy rzeźbiarzom. Gruntowne zmiany w zakresie wytwarzania przedmiotów użytkowych i dekoracyjnych nastąpiły w wieku XIX. Wcześniej pięknymi przedmiotami otaczali się jedynie bogaci — arystokracja i mieszczaństwo. W wieku XIX po raz pierwszy szeroką skalę osiągnęła produkcja masowa, co otworzyło dostęp do wyrabianych przedmiotów szerszej publiczności. Przedmioty produkowane maszynowo były jednak często, co oczywiste, znacznie gorszej jakości niż te wykonywane ręcznie.


Złota maska, Mykeny, XVI w. p.n.e.

Wtedy pojawił się angielski Ruch Sztuki i Rzemiosła (Arts and Crafts Movement), który postulował, jako antidotum, powrót do tradycyjnego rzemiosła artystycznego. Według ideologów ruchu — Johna Ruskina i Williama Morrisa — maszynowa produkcja przyniosła szkody nie tylko estetyczne, ale i etyczne. Psując bowiem smak i produkując masowy kicz, przedsiębiorcy utrzymywali w fatalnym położeniu najniższe warstwy społeczne. Ta angielska próba odnowy rzemiosła przyczyniła się do powstania Secesji oraz do ponownego docenienia wyrobu rękodzielniczego. Na przełomie XIX i XX w. znów obok siebie stanęli malarze, jubilerzy, twórcy mebli, szkła i ceramiki. Równie znani jak malarz Gustav Klimt byli tacy twórcy, jak jubiler René Lalique, ebenista Louis Majorelle czy twórca szkła warstwowego Emille Gallé.

Triumf rękodzieła nie trwał jednak długo, ponieważ wiek XX musiał znaleźć jakąś formułę na maszynową produkcję przedmiotów domowego użytku. Nawet więc te ruchy, które początkowo przeciwstawiały się masowej wytwórczości, z biegiem czasu musiały zaakceptować jej wprowadzenie jako nieuniknione. Zaczęto szukać nowych rozwiązań, które zaspokoiłyby potrzebę masowości, zachowując dobrą jakość wyrobu. Tą drogą poszli Niemcy, którzy powołali do życia Deutsche Werkbund, w swej idei bliski angielskiemu poprzednikowi. Z tego ruchu wyrosła potem szkoła Bauhaus, która jako pierwsza na szeroką skalę poszukiwała dobrych rozwiązań w projektowaniu przedmiotów produkowanych na masową skalę. Wysiłki te jednak przed wojną nie zostały uwieńczone sukcesem. Mimo że szkoła miała świetny program i kształciła dobrych projektantów, to ich pomysły rzadko pojawiały się na rynku.


Złotnik krakowski, Kielich tzw. II fundacji opata Andrzeja Ożgi, ok. 1480
Fotel, ok. 1749

Tak naprawdę masowa produkcja rozwinęła się dopiero po II wojnie światowej. Mimo bowiem wszelkich starań, jak pisał Józef Mroczek: „Przez prawie dwa stulecia wysiłki te [by dorównać rzemiosłu] nie przynosiły zadowalających rezultatów. Z powodów, których nie umiano do końca wyjaśnić, wszelkie próby znalezienia języka wspólnego dla przedsiębiorców, artystów i działaczy społecznych zainteresowanych ideą produkcji przedmiotów zarazem pięknych i użytecznych ponosiły fiasko lub przynosiły rozwiązania cząstkowe”. Odpowiedzią na ten problem był dopiero masowy konsument i koniunktura gospodarcza, która pozwoliła na wykreowanie go na głównego odbiorcę wzornictwa przemysłowego. Potrzebą chwili, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, stało się projektowanie masowo produkowanych przedmiotów użytkowych. Znakomitym zbiegiem okoliczności było pojawienie się po drugiej stronie Atlantyku twórców Bauhausu. Dzięki swojemu doświadczeniu twórcy wydaleni z Niemiec po 1933 roku doskonale wspomogli swoich amerykańskich kolegów. Od lat 40. zaczęto więc mówić o tzw. good designie, oznaczającym produkt dobry w sensie użytkowym, estetycznym i etycznym. Termin ten zrobił w następnych latach ogromną karierę i zaczął być powszechnie używany. Dziś w wielu krajach, także w Polsce, określenie ‘design’ jest używane równie często jak ‘projektowanie’.

Omówienie dalszego rozwoju i obecnej sytuacji światowego designu wymagałoby obszernego komentarza i znacznie wykroczyłoby poza ramy tego skromnego tekstu. Na tym chciałbym więc go zakończyć, mając nadzieję, że w przyszłości będziemy mieli jeszcze okazję bliżej zając się tym niezwykle interesującym tematem.


Emille Gallé, Waza z magnolią

Marcel Breuer, fotel


źródła:

http://www.photoseek.com/greece/
http://www.culture.gr
http://www.zamek-krolewski.com.pl
http://www.hermitagemuseum.org
http://www.retromoderndesign.com