Zajmujecie się edukacją przestrzenną i twórczą. Na czym ona polega?

Wbrew pozorom edukacja przestrzenna czy architektoniczna (określenia te używane są zamiennie, choć my wolimy słowo ‘przestrzeń’, wskazując na szerszy kontekst) to nie przekazywanie wiedzy o architekturze historycznej czy uczenie dzieci projektowania. Jest to przede wszystkim uwrażliwienie na jakość przestrzeni, zwrócenie uwagi na relacje człowiek–przestrzeń.
Pokazujemy, jak przestrzeń wpływa na nasze samopoczucie, jak bardzo ważne jest, żeby była dobrze zaprojektowana, ale również zadbana. Zwracamy uwagę, że każdy z nas jest odpowiedzialny za wygląd swojego podwórka, dzielnicy. Że możemy i powinniśmy o tę przestrzeń dbać (choćby nie śmiecąc). Warsztaty twórcze z architekturą w tle to również rozwijanie wyobraźni przestrzennej i matematycznej, kompetencji społecznych, umiejętności manualnych i kreatywności.

W Polsce tego typu projekty to dość nowe zjawisko, prawda?

Edukacja przestrzenna w Polsce, podobnie jak estetyczna, nie jest powszechna, ale to nie znaczy, że jest to nowość. Warsztaty architektoniczne dla dzieci prowadzone są od lat przez Stowarzyszenie Akademia Łucznica, twórcę programu dla gimnazjów „Dialog z otoczeniem”, zatwierdzonego przez MEN (autorzy: Zofia Bisiak, Dariusz Śmiechowski, Anna Wróbel). Działania w tym kierunku podejmują Stowarzyszenie Architektów Polskich, Młoda Szkoła Architektury eMSA we Wrocławiu, Mały Plan w Warszawie, Wędrowni Architekci w Poznaniu i wiele innych.


Zwierzaki zza szafy
 

„Architektura + dzieci” – tak określacie swoją działalność. Czy ciężko jest mówić o dziedzinie tak złożonej jak architektura w sposób zrozumiały dla dzieci?

Nie tak ciężko, jeśli uświadomimy sobie, że architektura to nie tylko sztuka, dziedzina dla wybranych, ale coś, co nas otacza, z czym spotykamy się na co dzień. Zainteresowanie architekturą, a także tworzenie własnej przestrzeni jest naturalnie wpisane w rozwój dziecka, które samo sięga po klocki, buduje zamki z piasku, tworzy wojskową bazę z koców i foteli, ale również podpatruje ptasie gniazda i mrowiska. Dzieci nie mają problemów z odpowiedzią na pytanie: jak się tutaj czujecie? Czy jest wam dobrze w tym wnętrzu? A to jest zdecydowanie ważniejsze niż rozróżnianie stylów i zapamiętywanie nazwisk prekursorów architektury XX wieku (na co przyjdzie jeszcze czas).
Ostatnio wybraliśmy nowe określenie naszej działalności – „Przestrzeń dzieci”. Jest to związane z otwarciem nowej siedziby. Chcielibyśmy, żeby była to taka przestrzeń, w której dzieci będą się czuły dobrze i w której będą chciały działać twórczo. Jednocześnie jest to biuro projektowe specjalizujące się w projektowaniu przestrzeni dla dzieci.

Z jakimi grupami wiekowymi współpracujecie?

Stałe warsztaty prowadzimy dla grupy 5–12-latków, choć mamy wśród uczestników również 4-latkę. Wystawom, które organizujemy w naszej pracowni, towarzyszą warsztaty dla młodzieży gimnazjalnej. Obecnie zbieramy zapisy na warsztaty dla dzieci 2- i 3-letnich. Oczywiście nie będą to warsztaty architektoniczne, ale ogólnorozwojowe.

Jak przebiega praca z dziećmi?

Przede wszystkim pracujemy manualnie. Punktem wyjścia mogą być różne tematy, np. przyroda (jak zwierzęta budują, dlaczego drzewa są takie wysokie), książki (jak wyglądał tajemniczy ogród albo wieżyczka Pluka), ale też design (jak zaprojektować wygodne miejsce do siedzenia albo kartki pop-up). Staramy się również inspirować, aby otworzyć dzieci na inne możliwości. Najważniejsza jest jednak praca z użyciem wyobraźni i rąk. Dziś w szkołach coraz rzadziej pracuje się rękami. Nie ma już ZPT-ów, coraz mniej jest zajęć plastycznych. A przecież umiejętności manualne przydają się każdemu, nie tylko architektom i artystom.

Zbliża się Boże Narodzenie. W zeszłym roku organizowaliście projekt „Co buduje Szop K. przed świętami”? Czy w tym roku można spodziewać się kolejnej edycji tej akcji?

W tym roku zapraszamy na warsztaty rodzinne, organizowane we współpracy z Mufinką Cafe (11 i 12 grudnia, szczegóły na naszym blogu – http://pracowniak.wordpress.com). Będzie można na nich zrobić świąteczną kartkę pop-up, ozdoby choinkowe techniką origami, papier do pakowania prezentów i inne. Warsztaty są inauguracją cyklu spotkań rodzinnych, które w każdą drugą niedzielę miesiąca będą odbywać się w naszej pracowni. Na warsztatach „Rodzina na papierze” będziemy poznawać niezwykłe właściwości papieru i innowacyjne sposoby jego wykorzystania. Będziemy robić tekturowe meble do pokoju dziecięcego, papierowy plac zabaw i latawce. Poznamy figury niemożliwe i papier ceramiczny.


Szopki - przytulanki
 

Organizujecie warsztaty dla dzieci i rodziców. Współpracujecie z instytucjami kultury i uczelniami. Jakie są Wasze plany w najbliższym czasie?

Przede wszystkim chcielibyśmy rozpromować naszą nową siedzibę. Marzymy, aby to miejsce żyło, aby dużo się tam działo. Poza zajęciami stałymi dla dzieci 5–12-letnich planujemy warsztaty dla maluchów, młodzieży i dorosłych. Rozwijamy również nasz sklep. Od września działa stacjonarny, właśnie przebudowujemy sklep internetowy (i całą stronę). Także od września prowadzimy galerię, w której prezentujemy wystawy dla rodzin. W dniu 19 grudnia o godz. 19.00 zapraszamy na wernisaż wystawy „Zima w tropikach” i na... piknik. A wiosną – do ogródka.

Czy zauważyliście większe zainteresowanie Waszą działalnością przed świętami?

Przed świętami mogliśmy zaobserwować większe zainteresowanie sklepem. Jest  to też dobra okazja do prowadzenia warsztatów budowania szopek (szczególnie krakowskich). Rozesłaliśmy taką ofertę do szkół i przedszkoli.

Przewidujecie podobne akcje, warsztaty skierowane do dorosłych?

Jak wspomniałam, planujemy warsztaty dla dorosłych. Będą one poświęcone projektowaniu wnętrz. Nie będzie to jednak kurs dla architektów, ale porady dla każdego zainteresowanego mające na celu pomoc w kształtowaniu najbliższego otoczenia – mieszkania, domu. Szczegóły podamy w styczniu. Zapraszamy również nauczycieli na warsztaty na temat edukacji architektonicznej i aranżowania przestrzeni edukacyjnych. W przyszłym roku planujemy również drugą edycję konkursu na projekt zabawki architektonicznej.

Czy coraz więcej rodziców decyduje się porzucić marketowe zabawki na rzecz bardziej kreatywnych prezentów dla swoich dzieci, takich jak książki architektoniczne czy zabawki, które oferujecie?

Takie zabawki coraz częściej pojawiają się na rynku, co świadczy o większej świadomości w tej dziedzinie. Ostatnio miałam przyjemność uczestniczyć w posiedzeniu jury konkursu na „Zabawkę przyjazną dziecku”, organizowanym przez Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach. Główną nagrodę w kategorii producentów przyznaliśmy „Eko-klockom” Sławomira Kubata. Jest to zabawka edukacyjna zarówno z zakresu architektury, jak i ekologii. Cieszą nas również zabawki, które nie są związane z architekturą, ale które są po prostu ładne. Bo edukacja przestrzenna jest ściśle powiązana z edukacją estetyczną.

A jak dużo zmieniło się w Waszej firmie od naszej ostatniej rozmowy? W jakim kierunku poszły te zmiany?

Przede wszystkim od września pracownia k. ma własną siedzibę. Do tej pory prowadziliśmy biuro w domu, a warsztaty na zaproszenie lub w wynajmowanej sali. Teraz nie tylko możemy prowadzić stałe warsztaty, ale również organizujemy wystawy (uczestniczyliśmy w Festiwalu Design Attack), prowadzimy sklep stacjonarny, otworzyliśmy również czytelnię dla nauczycieli i architektów. Spotykamy się z bardzo ciepłym odbiorem. Otrzymaliśmy certyfikat „Miejsce przyjazne maluchom”. Nadal prowadzimy również warsztaty na zaproszenie – jest ich coraz więcej, co bardzo nas cieszy. Nadal też projektujemy – obecnie plac zabaw w Sichowie Dużym.

Czego więc można Wam życzyć?

W zeszłym tygodniu robiliśmy z dziećmi na warsztatach kartki do Świętego Mikołaja. Zrobiłam również swoją. Jedna z uczestniczek zapytała mnie: „Chcesz dostać lalki?”. Odpowiedziałam: „Nie, chcę dużo dzieci na warsztatach”. I chyba tego można nam życzyć – aby Przestrzeń Dzieci na Rynku Podgórskim 2/7 w Krakowie naprawdę ożyła, aby stała się przestrzenią dzieci i ich rodziców, miejscem spotkań i twórczych działań.


Design It Yourself
 

Nie zapominajmy o twórczym myśleniu także w ciągu Świąt Bożego Narodzenia! Oto świąteczny instruktarz kreatywny według Pracowni K.

1. Wyjdź ze sklepu – czas, który poświęcasz na niepotrzebne zakupy, możesz spędzić w bardziej twórczy sposób.
2. Nie kupuj (tylu) prezentów – wymyśl z rodziną sposób, aby święta nikogo nie zrujnowały. Zróbcie losowanie – jedna osoba kupuje prezent jednej osobie.
3. Do It Yourself – zrób własne ozdoby choinkowe, a może nawet prezenty.
4. Ubierz choinkę – kup choinkę tylko ze sprawdzonego źródła lub wykonaj wariację na jej temat.
5. Nie sprzątaj (aż tak dokładnie) – efekt wielogodzinnej pracy jest taki, że dom lśni (czego pewnie nikt nie zauważy), a Ty padasz z nóg (i marzysz tylko, żeby goście już sobie poszli).
6. Nie jedz (tyle) – skreśl z listy wigilijnych potraw połowę. I tak nikt nie będzie w stanie zjeść wszystkiego.
7. Wyłącz telewizor – porozmawiaj z bliskimi, poczytaj książkę, pobaw się z dziećmi.
8. Idź na spacer – pozjeżdżaj na sankach (nie, nie jesteś na to za stary).
9. Wyśpij się – wypocznij, zapomnij o pracy, zbieraj siły na nowe wyzwania, pobaw się z kotem.
10. Podziel się – zrób cokolwiek, choć przez chwilę pomyśl o bardziej potrzebujących.
 
Z Anną Komorowską rozmawiała Aleksandra Gołębiowska