W jaki sposób pracujesz? Masz firmę, czy jesteś freelancerem?

Jestem freelancerem. Pracuję w ten sposób od początku, czyli już jakieś 8 lat.

Dlaczego wybrałeś właśnie taki sposób pracy?

Mam wiele różnych zainteresowań. Żeby móc je realizować, muszę mieć swobodę. Praca na własny rachunek (bez zbytniej biurokracji) sprawia, że oprócz pracy mogę realizować także swoje prywatne projekty. Następną powodem tego wyboru jest jakość pracy. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony do rzeczywistości. Darzę ogromnym szacunkiem wszystkie istoty, dlatego nigdy nie biorę udziału w zleceniach, które w jakikolwiek sposób mogą wyrządzić im krzywdę. Nie pracuję dla firm promujących używki, hazard, pornografię czy zabijanie zwierząt. W dzisiejszych realiach, biorąc pod uwagę obowiązujące standardy moralne, w pracy na etat nie mógłbym sobie pozwolić na taką dowolność [uśmiech]. Poza tym dużo podróżowałem, więc freelance naturalnie stał się jedyna możliwą opcją w moim przypadku. Oczywiście od czasu do czasu dostaję propozycje stałego zatrudnienia, jednak zazwyczaj są to oferty niepoważne. Dla przykładu, kontaktuje się ze mną firma z Warszawy i proponuje zatrudnienie, a kiedy pytam o warunki finansowe, przedstawiciel firmy czuje się urażony moim pytaniem i kontakt się urywa [uśmiech]. Z kolei ostatnio dostałem propozycję pracy w firmie z Poznania za 1500 zł netto — pewnie osiem lat temu chętnie skorzystałbym z tej szansy, ale nie teraz [uśmiech].

Dlaczego zająłeś się projektowaniem stron internetowych?

Ogólnie jestem zainteresowany komunikacją wizualną. Zaczynałem od pracy w drukarni, ucząc się różnych technik druku. Potem zająłem się DTP, co naturalnie zaprowadziło mnie do zainteresowania się fotografią. Następnie pojawił się Internet, więc projektowanie na potrzeby tej formy komunikacji stało się naturalną konsekwencją moich pasji.

Czy projektant stron internetowych to dobry zawód?

Jest to sprawa bardzo indywidualna i odpowiedź każdego designera na to pytanie będzie inna. Wszystko zależy od kryteriów, jakie przyjmiemy. Jeżeli ktoś nastawiony jest na kasę w Polsce, to niech raczej poszuka innego zawodu (na przykład niech zostanie właścicielem agencji reklamowej). Jeżeli ktoś chce pracować jako grafik na przykład w UK, wtedy jest to całkiem fajne zajęcie. Gdy za kryterium przyjmiemy pozytywne efekty naszej pracy, to wszystko zależy od projektów, w jakie się angażujemy. Jeżeli nasz projekt pomoże ludziom, wniesie coś pozytywnego, to rzeczywiście projektant stron internetowych jest dobrym zawodem. Z drugiej strony, jeżeli nasza praca promuje producenta alkoholu i dzięki naszej pracy wielu ludzi zniszczy swoje zdrowie czy życie, to tego zawodu nie można nazwać dobrym. Ja osobiście czuję, że dla mnie to dobry zawód [uśmiech].

Czym się kierujesz przy projektowaniu, z jakich korzystasz inspiracji, czy obserwujesz zagraniczny design?

Przy projektowaniu kieruję się oczekiwaniami klienta. To jest jedyne kryterium. To on ma być zadowolony. Jeżeli ma gust i jego wytyczne pozwolą mi przygotować gustowny projekt, to fajnie. Jeżeli zamówi u mnie gniota, ja przygotuję mu gniota. Nie utożsamiam się z pracą, którą wykonuję. Kiedyś starałem się sugerować niezorientowanym klientom dobre rozwiązania. Bogatszy o różne doświadczenia dzisiaj już tego nie robię (chyba że na wyraźne życzenie). Na tym polega moja praca — zadowolić klienta.
Inspiruje się wszystkim, co mnie otacza. Obserwuję także zagraniczny design. W ten sposób uczyłem się projektowania. Obserwowałem dobre projekty, aby nauczyć się, co jest dobre. A  złe, aby sprawdzić, czego mam unikać.

Jak wygląda Twoja praca nad projektem? Kontakt z klientem?

Istnieją standardy, które tutaj obowiązują. Ja je po prostu stosuję. Mimo ogólnych standardów do każdego projektu podchodzę indywidualnie. Staram się dostarczyć klientowi dokładnie to, czego oczekuje. Jeżeli klient nie ma swoich oczekiwań, na jego życzenie proponuję mu swoją wizję.
Z większością klientów, dla których pracuję, nigdy się nie spotykam. Wszystko załatwiam przez Internet. To jest właśnie zaleta freelancu. Będąc w Polsce, mogę pracować dla klienta po drugiej stronie globu.

 

Co sądzisz o polskich stronach internetowych, czy są coraz lepszej jakości?

W większości przypadków wszystko zależy od budżetu. Jeżeli budżet jest uczciwy, wtedy firma może zatrudnić fachowców i strona www jest lepsza. Jeżeli firma stara się oszczędzić, witryna jest wizualnym odzwierciedleniem tych oszczędności. Tak jest wszędzie, nie tylko w Polsce. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale ogólnie tak to wygląda. Widzę coraz więcej dobrych stron w polskiej sieci.

Czy aby projektować strony, trzeba ukończyć konkretną szkołę? Czy Ty taką kończyłeś? Jak zdobyłeś doświadczenie?

Aby projektować strony, czy robić cokolwiek trzeba po prostu chcieć to robić. Ja osobiście nie miałem okazji skończyć żadnej szkoły w tym kierunku i wszystkiego musiałem uczyć się sam. Oczywiście z pomocą osób, którym bardzo jestem za to wdzięczny — pozdrawiam Anię z Katowic [uśmiech]. Jednak gdybym miał taką możliwość, na pewno bym z niej skorzystał. Nie jestem w temacie, ale mam nadzieję, że takie szkoły czy kierunki już w Polsce istnieją.

Co więc możesz poradzić innym młodym projektantom, którzy dopiero zaczynają swoją karierę?

Hmmm, oni już pewnie wiedzą, co mają robić. Pewnie siedzą teraz i pracują nad swoimi umiejętnościami. Jeżeli miałbym dawać im jakąkolwiek radę, to powiedziałbym, żeby zachowali zdrowy dystans do tego, co robią. Poradziłbym im głęboką introspekcję. Niech zastanowią się, dlaczego chcieliby robić to, co chcą robić. Czym się kierują, co chcieliby osiągnąć? Co jest ważne, a co nieistotne? Poradziłbym im, tak jak wszystkim innym, głębszą analizę rzeczywistości [uśmiech]. Tego nam dzisiaj bardzo brakuje.