monika_smolen

dr Monika Smoleń
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Foto: Danuta Matloch

KILKA SŁÓW O ESK 2016 - rozmowa z dr Moniką Smoleń, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Na początku tytuł Europejskiej Stolicy Kultury zawsze wygrywały duże ośrodki (Ateny, Amsterdam, Berlin, Paryż), obecnie coraz częściej są to miasta mniejsze, ale o dużym potencjale kulturalnym (Weimar, Lille, Sibiu, Stavanger). Jaka jest zatem strategia ubiegania się o tytuł ESK dla polskiego kandydata?


Trudno mi się zgodzić z twierdzeniem, że to wielkość miasta jest kluczem do otrzymania tytułu Europejskiej Stolicy Kultury. W dalszej i bliższej historii tej inicjatywy mamy przykłady i dużych aglomeracji, jak wspomniany w pytaniu Paryż (ESK w 1989) czy Sztokholm (1998), oraz mniejszych ośrodków — w tym roku jest to niespełna dwustutysięczne austriackie Linz. Wszyscy znamy też przypadek transformacji robotniczego Glasgow, Europejskiej Stolicy Kultury w 1990 roku, które musiało zbudować swój potencjał kulturalny i zrobiło to z dużym sukcesem. Z kolei w 2007 roku Europejską Stolicą Kultury był Luksemburg, niezbyt duży ośrodek miejski, który włączył do swojego programu Wielki Region, stwarzając tym samym warunki do realizacji ambitnego programu obchodów ESK. W niektórych przypadkach miasta chcąc nadać programowi kulturalnemu odpowiedni wymiar, współpracują ze sobą, angażując także regiony sąsiadujące. W przyszłym roku do spółki z węgierskim Pecz i tureckim Stambułem tytuł Europejskiej Stolicy Kultury będzie nosić niemieckie Essen z programem „Essen dla Zagłębia Ruhry”.
Chciałabym więc podkreślić i mam nadzieję, że dzięki podanym przeze mnie przykładom będzie to bardzo klarowne, iż to nie wielkość miasta, a program przygotowany przez zespół ludzi jest czynnikiem decydującym o wygranej. Musi być ambitny, ciekawy, nowatorski, innowacyjny i europejski. Ważna jest dobra infrastruktura kultury, szeroko rozumiana infrastruktura miejska, turystyczna — bez niej nie uda się stworzyć zwycięskiego projektu. I choć na sukces składa się współdziałanie aktorów z wielu dziedzin życia miasta oraz montaż finansowy środków publicznych i prywatnych, to jednak ciekawy, innowacyjny program, który spełnia wszystkie regulaminowe wymogi jest podstawą rozpoczęcia starań o tytuł.

Co w tym kontekście sądzi więc Pani na temat dotychczasowych działań polskich miast w sprawie uzyskania tytułu ESK? Czy ich zaangażowanie i wysiłki są na takim poziomie, jakiego można by sobie życzyć?

Jest jeszcze za wcześnie, żeby oceniać stan przygotowań polskich miast do konkursu o tytuł ESK, bo nie został on jeszcze oficjalnie ogłoszony, a projekty kulturalne, nad którymi trwają prace, nie są nam znane. Wiemy, że miasta, które zadeklarowały chęć zgłoszenia swojej kandydatury przygotowują się już od paru miesięcy, co jest bardzo pozytywne. W wielu powołano specjalne biura, zatrudniono ekspertów, realizowane i przygotowywane są też plany różnych inwestycji. Wiele z nich finansowanych jest z funduszy strukturalnych UE, dzięki którym możemy mówić dzisiaj o prawdziwym boomie inwestycyjnym w kulturze. W latach 2004–2006 z funduszy europejskich zrealizowano w Polsce ponad 300 inwestycji za kwotę w sumie ponad 1,7 mld zł. Z kolei w latach 2007–2013 będzie to kolejne ponad 5,5 mld złotych. Te liczby mówią same za siebie.
Jak już jednak wspomniałam, w staraniach o ESK najważniejsza jest jakość programów, które miasta przedstawią w swoich aplikacjach. Ważne, aby oferta kulturalna została stworzona specjalnie na tę okoliczność i spełniała kryteria określone przez Komisję Europejską. Największe znaczenie mają dwa z nich — europejski wymiar i uspołecznienie. Program kulturalny przygotowany przez zwycięskie miasto musi zatem prowadzić do wzmocnienia współpracy kulturalnej w Europie, podkreślać bogactwo różnorodności kulturowej tej części świata, a równocześnie pokazywać wspólne elementy kultury europejskiej. Hasło UE „jedność w różnorodności” ma w tym kontekście szczególny wymiar. Z innej strony KE wielki nacisk kładzie na to, żeby program ESK angażował mieszkańców danego miasta, zwiększał ich identyfikację z miastem, a także stanowił trwały element strategii długofalowego rozwoju kulturalnego i społecznego miasta. Słowo ‘strategia’ jest bardzo ważne — program ESK nie może być zwykłym zbiorem kilkudziesięciu imprez kulturalnych, musi być przemyślaną strategią, w której jasno określona jest wizja, cele i instrumenty ich realizacji.
Prawdziwym sprawdzianem dla miast będzie ocena Komisji Selekcyjnej — w jej skład wchodzi 13 ekspertów, którzy wskażą zwycięskie miasto, a tym samym najciekawszy, najambitniejszy i przygotowany na miarę europejską program. Tak jak powiedziałam, cieszę się, że miasta przystąpiły do rywalizacji o tytuł ESK 2016 z tak ogromnym zapałem, bowiem pokazuje to, że zmienia się postrzeganie roli kultury w procesie rozwoju. Pamiętajmy, że sektor kultury to dzisiaj system, na który składają się nie tylko instytucje kultury, ale także organizacje pozarządowe i przemysły kreatywne. Działalność wszystkich tych ogniw jest ze sobą ściśle powiązana, nie można mówić o rozwoju żadnego z nich oddzielnie, tak jak nie można też kreować polityki kulturalnej, która pomijałaby którykolwiek z tych obszarów.
Takie spojrzenie na kulturę daje niepodważalne argumenty przemawiające za tym, że kultura to jeden z podstawowych czynników rozwoju społeczno-ekonomicznego. Wpływa nie tylko na kreatywność, innowacyjność, otwartość społeczeństwa, ale ma realny, rosnący udział w tworzeniu miejsc pracy, PKB, podnoszeniu atrakcyjności kraju dla jego mieszkańców, a także turystów i inwestorów. Spełnia też ważną funkcję integracyjną i promocyjną. Zresztą rywalizacja o tytuł ESK świetnie to pokazuje.

Zbliża się termin składania wniosków, a następnie preselekcji, która nastąpi w 2010 roku. Czy spodziewają się Państwo, że wszystkie zgłoszone do tej pory miasta złożą wnioski? Na czym będzie polegać preselekcja i ile miast w jej wyniku zostanie dopuszczonych do selekcji ostatecznej? Czy wiadomo, kto znajdzie się wśród 13 ekspertów dokonujących oceny wniosków?

Obserwując rosnące zainteresowanie udziałem w konkursie na Europejską Stolicę Kultury 2016, liczymy, że większość miast, które były obecne na konferencji organizowanej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Krakowie („Dzień informacyjny i warsztaty ESK”, 26–27 stycznia 2009), złoży aplikacje w odpowiedzi na zaproszenie Ministra. Im większa będzie liczba miast zamierzających pretendować do tytułu, tym bardziej rywalizacja stanie się motorem służącym budowaniu atrakcyjnych projektów kulturalnych.
Nie tylko zwycięskie miasto zyska na udziale w konkursie — sam start w nim oznacza dla polskich miast ogromne wyzwanie, a przegrana nie musi równać się klęsce. Liczy się inicjatywa i zaangażowanie regionalnych władz, instytucji kultury, sfery biznesu oraz samych mieszkańców — cały długi i intensywny proces przygotowań, który w efekcie przyniesie wymierne korzyści w rozwoju społeczno-ekonomicznym polskich aglomeracji. Już start w konkursie to świetna promocja miasta i szansa na integrację mieszkańców, instytucji kultury, organizacji pozarządowych i władz wokół wspólnego celu.
Planujemy otwarcie oficjalnego konkursu do tytułu Europejska Stolica Kultury 2016 na przełomie października i listopada tego roku. Otwarcie konkursu wyznaczy przebieg jego kolejnych etapów, w tym etapu preselekcji, który — zgodnie z Decyzją nr 1622/2006/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 24 października 2006 r. ustanawiającej działanie Wspólnoty na rzecz obchodów „Europejskiej Stolicy Kultury” w latach 2007–2019 — powinien odbyć się 10 miesięcy po opublikowaniu zaproszenia do składania wniosków. Zakładam więc, że w październiku przyszłego roku będziemy znali miasta, które przejdą do ostatecznego etapu konkursu.
Raz przy tym jeszcze przypomnę, że rekomendacji jednego z miast do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury dokonuje specjalnie powołany panel ekspertów, a nie polski rząd. Panel składa się z 13 członków, z których 7 powołują instytucje Unii Europejskiej — po 2 typuje Rada UE, Komisja i Parlament, 1 – Komitet Regionów, a pozostałych, w przypadku kandydatur polskich miast — Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego w porozumieniu z Komisją Europejską.
Członkowie panelu są niezależnymi ekspertami, niezwiązanymi z kandydującymi miastami. Muszą mieć szerokie doświadczenie w sferze kultury oraz animacji życia kulturalnego. Wierzę, że taki skład panelu będzie gwarantować obiektywność wyboru oraz równowagę między interesami narodowymi a europejskim charakterem projektu. Skład Komisji Selekcyjnej, którą powoła Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego będzie znany przed terminem preselekcji wniosków. Ostatni 2 członkowie tego panelu — przedstawiciele Rady UE — zostaną zatwierdzeni przez ministrów kultury krajów członkowskich UE na posiedzeniu Rady UE w listopadzie. Ponieważ do nominowania tych 2 ekspertów zostały, drogą losowania, upoważnione Rumunia i Luksemburg, właśnie z tych krajów będą oni pochodzić.
Konkurs składa się z 2 etapów, tzw. preselekcji, podczas której Komisja Selekcyjna dokonuje wyboru 2–4 najlepszych projektów, które zostają zakwalifikowane do kolejnego etapu konkursu — tzw. selekcji końcowej. Efektem tego etapu jest rekomendacja przez Komisję Selekcyjną jednego miasta do tytułu ESK 2016. Ostatecznej nominacji dokonuje Rada UE. Myślę, że zwycięzcę poznamy na przełomie 2011 i 2012 roku.
Pamiętajmy, że ESK to jedna z najbardziej rozpoznawalnych inicjatyw wspólnotowych. Miasto, które ten tytuł nosi, na rok staje się kulturalną stolicą Europy, na którą skierowane są wszystkie światła. To szansa na promocję miasta, regionu i kraju, szansa na pokazanie potencjału kultury i ludzi. Jestem ciekawa, jak tę szansę wykorzystają polskie miasta.

Rozmawiał: Artur Zaguła

dominika_ostrowska_augustyniak

Dominika Ostrowska-Augustyniak
Dyrektor Biura Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą Urzędu Miasta Łodzi
Foto: Andrzej Janecki


POROZMAWIAJMY O ŁESK 2016 - rozmowa z Dominiką Ostrowską-Augustyniak, Dyrektor Biura Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą; Barbarą Woźniak, Dyrektor Departamentu Promocji i Współpracy z Zagranicą Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi; Moniką Ptasińską, koordynator projektu ŁESK 2016 z ramienia Urzędu Miasta Łodzi oraz Krzysztofem Candrowiczem, Dyrektorem Łódź Art Center.

Rok temu odbyła się pierwsza rozmowa opublikowana w magazynie „Purpose” dotycząca udziału Łodzi w rywalizacji o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. Co zmieniło się od tego czasu i na jakim etapie Łódź jest obecnie?


Dominika Ostrowska-Augustyniak: Według ocen zewnętrznych obserwatorów Łódź jest liderem w staraniach o ten tytuł. W rankingu tygodnika „Polityka” w kategorii „Dynamika życia kulturalnego” nasze miasto wyprzedziło nawet Warszawę. Przyznano nam punkty za inwestowanie w siedzibę Filharmonii Łódzkiej i Muzeum Sztuki. Wśród festiwali za najbardziej obiecujący uznano Międzynarodowy Festiwal Designu — Łódź Design. Nasze miasto wyróżniło się także w kategorii „Predyspozycje do spełnienia unijnych założeń” oraz „Infrastruktura kulturalna”, natomiast zdecydowanie przoduje w kategorii „Strona internetowa”. Jak pisze w podsumowaniu Piotr Sarzyński: „Na razie najciekawszym kandydatem wydaje się Łódź. Najwcześniej ze wszystkich rozpoczęła starania o nominację i najbardziej wysforowała się do przodu”.
Takie oceny bardzo cieszą, ale też dopingują do dalszej ciężkiej pracy. Łódź konsekwentnie podkreśla wolę walki i eksponuje swoje atuty: sztuki wizualne — film, komiks, graffiti, malarstwo, modę, design, ale także swoje wielokulturowe korzenie i przemysłowe dziedzictwo. Łódź jest miastem festiwali, miastem kultury młodej, przemysłów kreatywnych, twórczości awangardowej, młodzieżowej i offowej. Również tempo rozwoju ekonomicznego i nowe inwestycje infrastrukturalne dają nowe możliwości dla rozwoju kultury.

Krzysztof Candrowicz: Wchodzimy w kluczową fazę projektu. Minister Kultury zapowiedział już ogłoszenie konkursu dla miast, które będą starały się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Czasu jest coraz mniej. Z tego powodu Urząd Miasta Łodzi ogłosił konkurs na oficjalnego operatora projektu, który będzie koordynował przygotowanie projektu łódzkiej kandydatury.

Jakie kroki podjęła przez ten czas Państwa instytucja w związku z konkursem? Czy udało się Państwu zrealizować to, co było zaplanowane?

Dominika Ostrowska-Augustyniak: Projekt ŁESK 2016 promujemy nie tylko w Łodzi, ale w całej Polsce i w Europie. W naszym mieście przeprowadziliśmy wiele akcji promocyjnych, m.in. takich jak „Zostań twarzą ŁESK”, „Łódź przyciąga jak magnes — na wakacjach” czy głosowanie na stronie internetowej http://www.lodz2016.com. Miały one na celu zwiększenie wiedzy o ofercie kulturalnej miasta i jego ambicjach oraz zachęcenie mieszkańców Łodzi, gości przybywających do niej na wydarzenia kulturalne, w celach biznesowych czy turystycznych do wyrażenia poparcia dla jej starań.
Na wszystkich najważniejszych imprezach targowych w Europie stoiska i materiały Łodzi promują nasze starania o tytuł ESK 2016. Z kolei bogata oferta festiwalowa naszego miasta i promocja na największych festiwalach muzycznych w Polsce prezentuje Łódź jako najlepszego kandydata do uzyskania tego tytułu. Nie ma ważnej imprezy kulturalnej, która nie posługiwałaby się oficjalnym logo Łodzi jako kandydata do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury. Angażujemy także środowisko akademickie. Już po raz drugi łódzcy studenci odwiedzili miasta, które niegdyś otrzymały ten tytuł, by spotkać się z zespołami, które pracowały na rzecz kandydatur i po otrzymaniu tytułu zajmowały się wdrożeniem programu ESK. Tym razem były to Bruksela, Brugia, Antwerpia, Luxemburg i Linz — tegoroczna Europejska Stolica Kultury. Studenci przeprowadzili także badania ankietowe wśród ich mieszkańców i odwiedzających je turystów, których pytali o znaczenie tytułu ESK dla rozwoju życia kulturalnego i ekonomicznego tych ośrodków.

Barbara Woźniak: Marszałek Województwa Łódzkiego od samego początku wspiera ideę i starania prowadzące do uzyskania przez Miasto Łódź tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. Dynamiczna działalność i ciekawa oferta instytucji kultury podległych samorządowi województwa, m.in. Filharmonii Łódzkiej im. Artura Rubinsteina, Teatru Wielkiego w Łodzi, Teatru im. Stefana Jaracza ze scenami regionalnymi, Muzeum Sztuki w Łodzi czy Łódzkiego Domu Kultury, w znaczący sposób wpływa na wizerunek stolicy regionu i wzbogaca jej ofertę kulturalną. Do najważniejszych wydarzeń minionego roku pokazujących pozycję Łodzi na kulturalnej mapie Europy niewątpliwie należał koncert światowej sławy tenora — maestro Plácido Domingo, który uświetnił obchody jubileuszu 90-lecia powstania województwa łódzkiego.

Krzysztof Candrowicz: Aktualnie trwa postępowanie konkursowe, które ma na celu wyłonienie operatora projektu, więc na czas tej procedury fundacja Łódź Art Center jako jedna z instytucji, która ubiega się o ten status, wstrzymała swoje dotychczasowe działania. Mamy nadzieję, że jeśli to my wygramy konkurs, to już w styczniu 2010 roku wznowimy naszą aktywność związaną z ŁESK. Tymczasem Biuro Promocji Urzędu Miasta Łodzi realizuje liczne projekty związane z przybliżeniem nas do tego tytułu.

barbara_wozniak

Barbara Woźniak
Dyrektor Departamentu Promocji i Współpracy Zagranicznej Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi
Foto: archiwum prywatne

Czasu jest coraz mniej i przestaje być on sprzymierzeńcem, jakim był jeszcze rok temu. Czy jest szansa na szybkie podjęcie odpowiednich decyzji i wprowadzenie ich w życie, byśmy jako obywatele Łodzi mogli powiedzieć, że w sprawie ESK zrobiliśmy wszystko, co możliwe?

Dominika Ostrowska-Augustyniak: Jesteśmy w dobrym punkcie czasowym, liczę, że niebawem wyłoniony zostanie operator reprezentujący Łódź w walce o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Zbiegnie się to z rozpisaniem konkursu na wyłonienie polskich kandydatów do tytułu ESK 2016 przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wybrany w konkursie operator będzie więc musiał w szybkim tempie podjąć się wypełnienia aplikacji i przedstawienia wizji działań promocyjno-organizacyjnych zgodnych z kierunkiem rozwoju miasta i zmierzających do zdobycia przez Łódź tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. W połowie 2010 roku będzie składana pierwsza, ogólna aplikacja pokazująca główne kierunki programu roku 2016, cele i potrzeby Łodzi, jakie dzięki tytułowi Europejskiej Stolicy Kultury zamierzamy osiągnąć i wypełnić. To wystarczający czas na przygotowanie dobrego materiału, zwłaszcza, że miasto i jego partnerzy mają rozpoznanie pewnych oczywistych kierunków rozwoju kulturalno-ekonomicznego Łodzi. A odrobina adrenaliny z uwagi na upływ czasu może zadziałać tylko motywująco.

Barbara Woźniak: Sukces takiego projektu jak zdobycie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury wymaga współpracy i zaangażowania wielu środowisk, w tym również mieszkańców, którzy muszą uwierzyć w potencjał miasta i województwa. Ze swojej strony w mijającym roku skupialiśmy się na edukowaniu mieszkańców regionu i budowaniu tożsamości województwa łódzkiego wokół projektu ESK 2016. W kilku jego miastach odbywały się specjalne warsztaty edukacyjne dotyczące samej idei ESK, a także możliwości wspierania Łodzi przez projekty i pomysły płynące z regionu. Potencjał Łódzkiego jest pod tym kątem imponujący.

Krzysztof Candrowicz: Jeśli chodzi o kluczowe działania i kulminacyjny okres, to wszystko dopiero przed nami. Rok 2010 pokaże, czy projekt Łodzi wejdzie do finałowej grupy 3 lub 4 miast. Wszystko w rękach Urzędu Miasta Łodzi oraz wyłonionego operatora naszych starań. Podkreślam, jeśli wygra Łódź Art Center, zrobimy wszystko, żeby ten tytuł zdobyć. To duża odpowiedzialność, ale nie boimy się tego wyzwania. Nawet jeśli Łódź Art Center nie wygra konkursu, włączymy się do projektu jako partner wspierający, ponieważ czujemy, że ten projekt jest ważny dla przyszłości naszego miasta.

Podczas poprzedniej rozmowy usłyszeliśmy obietnicę powołania grupy zarządzającej projektem ŁESK. Z tego co wiem, nie powstała, nie ma też specjalnej powołanej do tego celu instytucji. Kto więc planuje i realizuje zadania związane z ŁESK?

Dominika Ostrowska-Augustyniak: Cały czas trwają działania mające na celu pozyskanie tytułu ESK 2016. Na jego rzecz współpracują wszystkie komórki organizacyjne Urzędu Miasta Łodzi, Urząd Marszałkowski i liczne grono instytucji kultury, stowarzyszenia, grupy społeczne, radni. W Biurze Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą UMŁ pracuje na razie niewielki zespół osób, które koordynują działania promocyjne, pozyskują informacje i dbają o eksponowanie starań o tytuł podczas licznych przedsięwzięć finansowanych z budżetu miasta.
Obecnie priorytetem jest zakończenie ponowionego postępowania o udzielenie zamówienia publicznego na wybór operatora projektu ŁESK 2016, którego zadaniem będzie przygotowanie strategii starań i jej realizacja. Po wyłonieniu takiego podmiotu z pewnością w nadzór, współrealizację i koordynację działań ze strony Urzędu Miasta Łodzi zostanie włączona szersza grupa osób, ale przede wszystkim właśnie wyłoniony w konkursie podmiot otrzyma możliwości finansowe i organizacyjne, by prowadzić skuteczną politykę programowania, promowania i wdrażania starań o tytuł ESK 2016.

krzysztof_candrowicz

Krzysztof Candrowicz
Dyrektor Łódź Art Center
Foto: Adam Słowikowski





Przejęła Pani obowiązki związane z koordynacją działań na rzecz ŁESK w kwietniu. Jak przebiegło ich przejęcie i jak Pani widzi swoje zadania?

Monika Ptasińska: Przejęcie obowiązków koordynatora projektu „Łódź — Europejska Stolicy Kultury 2016” odbyło się bardzo sprawnie. W ciągu 6 miesięcy udało nam się zrealizować wiele przedsięwzięć mających na celu uzyskanie silnego poparcia społecznego i środowiskowego dla samej idei ŁESK 2016. Realizacja tego programu stwarza ogromne możliwości dla miasta i regionu, nie tylko w zakresie samej kultury, ale kultury jako motoru rozwoju miasta. Tytuł ten przyczynia się do rozwoju turystyki, infrastruktury, a także niezwykle wzmacnia promocję miasta.

A jak w ramach projektu ŁESK przebiega współpraca z organami miejskimi? Czy podobnie jak rok temu mogą Państwo potwierdzić jednolitą linię programową i zadowolenie ze wspólnie podejmowanych działań?

Barbara Woźniak: Pamiętajmy, że Samorząd Województwa Łódzkiego pełni w projekcie ESK 2016 rolę wspierającą wobec działań prowadzonych przez Urząd Miasta Łodzi. Współpracę w minionym roku oceniamy dobrze i staramy się dynamicznie włączać w działania zarówno poprzez propozycje naszych instytucji kultury animujących życie kulturalne Łodzi, jak i poprzez edukowanie oraz aktywizację samorządów gminnych i powiatowych, a także mieszkańców regionu, oraz wiązanie ich z ideą Europejskiej Stolicy Kultury.

W takim razie, w jaki sposób region jako całość stara się wzmocnić pozycję swojej stolicy jako najlepszego kandydata na ESK? Czy widać świadomość, że zwycięstwo Łodzi będzie korzystne nie tylko dla miasta, ale i dla regionu?

Barbara Woźniak: Nie mamy wątpliwości, że korzyści płynące z uzyskania przez Łódź — stolicę naszego województwa — tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku przełoży się wprost na wizerunek i możliwości rozwoju całego regionu. Doświadczenia m.in. naszego regionu partnerskiego — Departamentu Nord z Francji, którego stolica Lille była Europejską Stolicą Kultury w roku 2004 — pokazują silne aspekty integracyjne oraz korzyści ekonomiczne płynące z dobrego wykorzystania tytułu do promocji i rozwoju całego regionu. Wierzymy, że wspólne działania miasta Łodzi i województwa łódzkiego wpłyną na budowanie wizerunku kulturalnego serca Polski, a także przyczynią się do budowy silnej regionalnej tożsamości wewnętrznej.

A jak działania organów miejskich i wojewódzkich w zakresie projektu ŁESK widzi Pan jako jeden z jego inicjatorów? Czy są one satysfakcjonujące?

Krzysztof Candrowicz: Myślę, że nie można spoczywać na laurach. Od roku słyszymy, że Łódź jest liderem projektu ESK w Polsce. Ten sukces (na razie medialny) jest również efektem działań realizowanych przez nasze lokalne władze. Zawsze można jednak zrobić więcej, lepiej i dokładniej. Jeśli chodzi o współpracę samorządu miejskiego i wojewódzkiego w zakresie ESK, to liczę na zacieśnienie współpracy w najbliższym czasie. To będzie kluczowy rok dla tego projektu.

Czy Pan osobiście nadal w pełni angażuje się w projekt ŁESK i wciąż z całym przekonaniem może Pan powiedzieć, że wierzy w możliwość wygranej? A jeśli tak, jak Pan widzi dalsze działania w tym zakresie?

Krzysztof Candrowicz: Gdybyśmy nie wierzyli w sukces projektu, nie startowalibyśmy w konkursie na oficjalnego operatora. Oczywiście, że mamy duże szanse. Jeśli miałbym w skrócie napisać, co jest teraz najważniejsze, to zacząłbym oczywiście od rozpoczęcia prac merytorycznych. Jak tylko UMŁ wyłoni operatora, musi powstać unikalny projekt programu artystycznego i szczegółowa strategia rozwoju miasta poprzez kulturę. Promocja i PR to kwestie ważne, ale wtórne.

Czy powstanie Inkubatora Kultury przy Fabryce Sztuki, na terenie Łódź Art Center, może wspomóc działania związane z ŁESK?

Krzysztof Candrowicz:
Pokładamy duże nadzieje w projekcie Inkubatora Kultury. Liczę, że moment powstania Art_Inkubatora będzie ważny dla całego projektu ŁESK. Inkubator zapewni przestrzeń dla nowych projektów kulturalnych i możliwości powstawania kilkudziesięciu rocznie!

monika_ptasinska

Monika Ptasińska
Foto: Hanna Zubrzycka


W dniach 26 i 27 stycznia 2009 miały miejsce Dzień Informacyjny i warsztaty w Krakowie, a 5 maja zorganizowano taki dzień w siedzibie Komisji Europejskiej w Brukseli. Obydwa te wydarzenia kierowane były do wszystkich miast zainteresowanych tytułem. Czy jako koordynator uczestniczy Pani w szkoleniach, warsztatach i spotkaniach przygotowujących do uzyskania tytułu ESK?

Monika Ptasińska: Uczestnictwo w warsztatach i dniach informacyjnych jest niezbędne do właściwego prowadzenia kampanii promocyjnej i lobbowania na rzecz kandydatury Łodzi. Tego rodzaju spotkania to nie teoretyczne wykłady, ale konkretne, praktyczne wskazówki ludzi, którzy doprowadzili swoje miasta do tytułu ESK i co więcej — realizacji tego projektu. To informacje dotyczące zarówno budowania budżetu, pozyskania środków, jak i zarządzania tak olbrzymim projektem. To również możliwość czerpania z doświadczeń miast, które odniosły największy sukces w historii programu ESK, takich jak Liverpool czy Marsylia, o której mówi się, że przygotowała najlepszą aplikację.
W Brukseli miałam możliwość poznać Jaqueline Pacauld, koordynatora całego projektu ESK, oraz sir Roberta Scotta, szefa jury wybierającego stolice. Ich wskazówki i podpowiedzi są niezwykle istotne.

A jak Pani widzi swoją przyszłość jako koordynatora? Czy stanowisko to będzie niezbędne nawet wtedy, kiedy zostanie powołana grupa osób bezpośrednio odpowiadających za starania o miano ESK?

Monika Ptasińska: Rola koordynatora zapewne ulegnie zmianie z chwilą wybrania operatora projektu ŁESK 2016. Trzeba pamiętać, że ESK w Łodzi ma charakter priorytetowy i jest głównym elementem długofalowego rozwoju miasta. Środki finansowe, które są niezbędne do prowadzenia właściwej strategii promocji przedsięwzięcia, będą przekazywane z budżetu miasta. W tym celu zostanie powołany zespół nadzorujący wdrażanie wybranej strategii realizacji programu. W samym budżecie Biura Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą UMŁ pozostaną środki na realizację przedsięwzięć zgodnych z przyjętą strategią. Po wyłonieniu podmiotu, który przedstawi strategię pozyskania tytułu ESK 2016 wraz z realizacją, koordynator zostanie przypisany do kontaktów z nim, będzie też sprawował nadzór nad realizacją strategii i wydatkowaniem środków budżetowych miasta w tym zakresie.

Wrażenie, jakie można odnieść obecnie w związku z projektem ŁESK jest takie, że władze miejskie jakby o nim nieco zapomniały. Więcej słyszeliśmy o kandydaturze Łodzi i jej promocji w czasie rozpoczęcia procesu konkursowego. Co się stało z pozytywną energią, która napędzała te działania?

Dominika Ostrowska-Augustyniak:
Łódź rozpoczęła starania i ogłosiła chęć kandydowania jako pierwsze polskie miasto. Konkurs nie został jeszcze rozpisany, stale przypominamy o sobie poprzez ambitne wydarzenia kulturalne i nowe inwestycje. Łódź jest miastem ciężko pracującym i nieustannie się zmieniającym. To miasto i jego mieszkańcy mają masę pozytywnej energii! Świadczy o tym sam fakt, że Łódź bardzo dobrze radzi sobie ekonomicznie nawet w czasie kryzysu, że inwestuje się w infrastrukturę, kulturę i przemysł. Należy chociażby wspomnieć oddanie do użytku Atlas Areny Łódź, podpisanie kolejnego uzgodnienia w sprawie EC1 i Centrum Kongresowo-Festiwalowego, plany współpracy ze słynnym architektem Muzeum Guggenheima w Bilbao — Frankiem Gehrym (nota bene jego dziadkowie są pochowani na cmentarzu żydowskim w Łodzi), pojawienie się nowych, obiecujących imprez kulturalnych, unikatowych na skalę polską i europejską (Fashion Week Poland i Sound Edit), koncerty takich sław, jak Royal Philharmonic Orchestra, Plácido Domingo, Krzysztof Penderecki, Daniel Lanois, a-ha czy Depeche Mode.

Rozmawiał: Artur Zaguła