Obecnie ekologia nie jest już tylko tematem, o którym warto myśleć w kontekście planowania biznesu. To czynnik, który stał się koniecznym wymogiem przy myśleniu o nowych usługach czy produktach. Jakie więc wyzwania stoją przed twórcami i przedstawicielami branży kreatywnej, którzy planują wdrożyć na rynek swój produkt bądź usługę? Jak na to zareagują konsumenci?

 

Dobrobyt bez wzrostu

Wygląda na to, że się staramy, ale… za mało i zbyt wolno. Zarówno planując nowy biznes, jak i działając już na rynku, nie uwzględniamy czynnika ekologicznego w wystarczającym zakresie. Badania wykazują, że na globalnym rynku nie zanotowano znaczącego spadku emisji dwutlenku węgla.

Szczegółowo zakres wyzwań związanych z rozwojem gospodarki i poszanowaniem zasobów środowiska naturalnego opisuje Tim Jackson w książce „Dobrobyt bez wzrostu”. Pozycja bardzo szczegółowo pokazuje, do czego doprowadził ciągły pęd ku wzrostowi, a także jakie niesie to konsekwencje, zagrożenia i szanse. Powinni po nią sięgnąć przedsiębiorcy, których celem działania firmy jest nieograniczony wzrost. Pokazuje pewne schematy i scenariusze, które przy uwzględnieniu wyłącznie wskaźnika PKB doprowadzają do katastrofy ekologicznej. To pozycja ważna również dla każdego początkującego przedsiębiorcy, a moim zdaniem wyjątkowo istotna dla branży kreatywnej, oddziałującej na inne branże gospodarki.

W 2024 roku nie ma miejsca na odkładanie tematu ekologii na później. Bez względu na nasze globalne potrzeby, jak i potrzeby każdego człowieka z osobna, temat ochrony środowiska (świadome używanie zasobów naturalnych takich jak woda, gleba, bioróżnorodność, szeroko pojęta natura oraz surowce naturalne) jest naszą wspólną i codzienną sprawą.


Odpowiedzialność jednostki

Jako konsumenci dostajemy sporo wskazówek, co możemy zrobić, aby wspierać ochronę środowiska i zmniejszać swój ślad węglowy. Zagadnienie to jest jednak bardzo złożone. Aktualnie konsumenci chcą, aby za ochronę środowiska był odpowiedzialny system – na poziomie gmin, miast, państw, czyli rządów oraz całego świata. Poszukiwanie jedynej odpowiedzialności za środowisko w systemie wydaje się jednak błędne, gdyż większość zmian na lepsze dzieje się w świecie na skutek oddolnych inicjatyw i ruchów wychodzących bezpośrednio od ludzi. Od ludzi, ale tak naprawdę od pojedynczego człowieka. Ciekawą książką opisującą, jak przebiega proces zaangażowania jednostki w zmianę, jest „Dobrobyt społeczny a odpowiedzialność jednostki” Davida Schmidtza.

Znaczenie empatii

Rozumiejąc, jak ważną rolę odgrywa nasza osobista odpowiedzialność, warto zapoznać się z jeszcze jedną pozycją – znanego i cenionego psychologa Jespera Juula, który we współpracy z pięcioma innymi psychologami opracował krótki poradnik „Empatia – wzmacnia dzieci, trzyma cały świat razem”. Moim zdaniem, tak naprawdę jest to lektura o dorosłych i o tym, w jaki sposób mogą oni – dążąc do poprawy kontaktu z innymi i ze sobą – nauczyć się empatii. Jeżeli jednak dorośli nie nauczą się zmieniać, oduczać i uczyć na nowo, nie będą mogli uczyć innych – nowych, empatycznych wzorców. Dlaczego przywołuję tutaj tę książkę? Ponieważ myślenie o ochronie środowiska jest tak naprawdę myśleniem o ochronie nas samych i innych ludzi. Powinniśmy zrozumieć, że ekologia to nie wydumany, naukowy czy też polityczny temat, który jest nam narzucany, a co za tym idzie z góry go odrzucamy. Jeśli to zrozumiemy, uświadomimy sobie, że jest to zagadnienie dotyczące nas – mnie, Ciebie, Twojej rodziny, sąsiadów, ludzi, których lubimy i nie lubimy… Nas wszystkich.

 

Must have

Ekologia staje się więc bardzo ważnym elementem wpływającym na wycenę naszej usługi czy produktu. Nasza odpowiedzialność za środowisko jest warunkiem koniecznym, w związku z tym wszystko – każda usługa/produkt/projekt – powinno uwzględniać czynnik zrównoważonego wzrostu, odpowiedzialności jednostki i empatii. Ważne jest, żebyśmy zdawali sobie sprawę, że to nasz must have przy każdym biznesplanie.

Jako konsumenci jesteśmy odbiorcami wytworzonych dóbr, a jako przedsiębiorcy, twórcy mamy realny wpływ na to, co i w jaki sposób tworzymy, wprowadzamy na rynek i sprzedajemy. Jesteśmy więc odpowiedzialni za to, co robimy. Zapytałam Joannę Sawicką-Gajin z Fundacji Kupuj Odpowiedzialnie o jej spostrzeżenia i doświadczenie w temacie odpowiedzialności twórców podczas tworzenia nowych produktów i usług.

 

Zapraszam do przeczytania wywiadu poniżej – Maja Ruszkowska-Mazerant.

Co dokładnie znaczy „Kupuj odpowiedzialnie”?

Świadomy i odpowiedzialny konsument to taki, który podczas swoich wyborów zakupowych bierze pod uwagę kwestie środowiskowe oraz społeczne. Zdaje sobie sprawę, że aby powstał każdy przedmiot, ubranie, elektronika czy jedzenie, zużywa się zasoby planety takie jak woda, energia, gleba i minerały. A przy okazji generuje się ślad węglowy. Zanim więc sięgnie po nową rzecz, zastanowi się kila razy, czy na pewno potrzebuje go kupić. Ograniczenie rozpędzonej do granic możliwości produkcji oraz napędzanej przez firmy konsumpcji to moim zdaniem najlepszy sposób na zahamowanie zmian klimatu oraz poradzenie sobie z kryzysem klimatycznym. Odpowiedzialny konsument wie również, że osoby, które ciężko pracowały, aby wytworzyć jego ubrania, pomarańcze czy smartfon, pochodzą najczęściej z krajów globalnego Południa i żyją w bardzo trudnych warunkach, a za swoją pracę nie otrzymały raczej płacy wystarczającej na godne życie.

 

Jaka to jest płaca na godne życie? Czym w Pani rozumieniu jest godne życie? 
Godna płaca to taka, która powinna wystarczać na pokrycie wydatków na urozmaicone życie: zdrowe jedzenie, wodę, mieszkanie, edukację, opiekę zdrowotną, transport i ubranie, a także na odłożenie pewnych oszczędności, m.in. na nieprzewidziane wydatki. Według ONZ jest prawem każdego człowieka. I co ważne za standardowy tydzień nie powinna obejmować więcej niż 48 godzin. Ostatnie sytuacje takie jak pandemia, pokazały, że pracownicy szyjący ubrania w Kambodży czy Bangladeszu, znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji, kiedy fabryki zostały zamknięte na kilka miesięcy. Przy ich poziomie zarobków, już wtedy niewystarczających za normalne życie, zostali bez żadnego wsparcia, skazani na ubóstwo. 

 

 

Dlaczego to na klientach, odbiorcach leży odpowiedzialność za odpowiedzialność?

Odpowiedzialność leży tak naprawdę na firmach i markach, które czerpią zyski ze sprzedaży swoich produktów. To one powinny zadbać o swój łańcuch dostaw, pracowników oraz środowisko. Niestety rzeczywistość wygląda inaczej i faktycznie na konsumentach spoczywa duża odpowiedzialność, bo decydując swoim portfelem, mogą wysłać producentom i właścicielom firm jasny sygnał, jakich rzeczy nie chcą kupować i na czym im zależy. Stąd np. rosnący w siłę greenwashing uprawiany przez wiele firm z każdej w zasadzie branży. Konsumenci zaniepokojeni postępującym kryzysem klimatycznym oczekują od firm produkowania rzeczy przy mniejszym obciążeniu środowiska. Trend jest na tyle silny, że praktycznie każda firma komunikuje aktywnie swoje działania na rzecz środowiska. Ile z tego jest prawdą, a ile działań – pozorem czy manipulacją? Obserwując rynek, odnoszę wrażenie, że niestety większość.

 

Jako konsument dostaję wskazówki, na co zwrócić uwagę, jak dokonywać dobrych dla ludzi i klimatu decyzji. A jak postępować w sytuacji, kiedy jestem producentem, przedsiębiorcą? Co powinno być ważne i dlaczego?

Producenci przede wszystkim powinni skupić się na takiej produkcji, która pozwala w jak największym stopniu zamknąć cykl produkcyjny swoich wyrobów, szukać materiałów, do produkcji których niewykorzystywane są niebezpieczne chemikalia, obniżać ślad węglowy oraz wodny; tworzyć przedmioty, które są dobrej jakości i posłużą klientom na dłużej. Według naukowców w Europie żyjemy tak, jak byśmy mieli do wykorzystania prawie 3 planety. Tak dużo zużywamy zasobów Ziemi. Ponadto producenci powinni zadbać o ludzi, którzy zatrudnieni są na całej długości łańcucha dostaw. Kryzys klimatyczny pogłębia biedę i trudne warunki do życia w krajach globalnego Południa. Bogate społeczeństwa, które są głównymi beneficjantami dóbr wytwarzanych na świecie, nie odczuwają jeszcze tak mocno zmian klimatu. Natomiast mieszkańcy krajów azjatyckich czy afrykańskich już dziś mierzą się z suszą, brakiem dostępu do wody, problemami z powodziami czy erozją wybrzeża i utratą domów.

 

Dochodzimy do tematu, który poruszany jest zawsze w takiej dyskusji – co z ceną tych decyzji? Jeżeli jako producent stoję przed wyborem cięcia kosztów produkcyjnych po to, aby być konkurencyjnym na rynku, to co może mnie przekonać?

Przedsiębiorców powinny przekonać doniesienia naukowców o tym, że kryzys klimatyczny już jest faktem i wszyscy musimy zacząć myśleć perspektywicznie, aby uratować się przed czekającą nas zagładą i problemami takimi jak brak wody, ocieplający się klimat, gwałtowne powodzie i wiatry. Ważna jest tu również kwestia migrantów klimatycznych, którzy będą przybywać i potrzebować wsparcia bogatszych społeczeństw.

Na szczęście z pomocą przychodzą zmiany w regulacjach prawnych dotyczących krajów Unii Europejskiej. Procedowane właśnie regulacje – takie jak Dyrektywa w sprawie należytej staranności przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSDDD) – zobowiążą przedsiębiorców do wprowadzenia wymaganych standardów. Monitorowanie własnego łańcucha dostaw, zadbanie o kwestie środowiskowe w produkcji, a także o osoby pracujące w fabrykach i na plantacjach – to tylko jedne z wielu działań, jakie są realizowane w Unii Europejskiej.

Firmy, które szybciej przystosują się do zmian, zyskają również w oczach potencjalnych pracowników, którzy już teraz zwracają uwagę na politykę firm wobec klimatu.

Grafika: Fundacja Kupuj Odpowiedzialnie
 Jak to komunikować klientom?

Klienci cenią sobie autentyczność i prawdziwe zaangażowanie firm. W związku z rosnącym greenwashingiem coraz więcej konsumentów bardzo krytycznie podchodzi do komunikatów firm i marek odnośnie do ich zaangażowania w działania prośrodowiskowe i społeczne. Firma powinna więc w klarowny i rzeczowy sposób wyjaśnić swoim klientom model działalności. Pokazać, jak wygląda jej produkcja, kto za nią stoi, w jakich warunkach pracują osoby w fabrykach czy zajmujące się uprawami. Ludzie chcą większej transparentności. Klienci doceniają szczerą komunikację popartą danymi. Szczególnie, że wobec działań greenwashingowych też trwają prace w UE i powstaje dyrektywa ws. oświadczeń środowiskowych (Green Claim Directive).


 

Jak przekonać klientów do tego, że koszt jest wyższy, bo produkt jest etyczny i eko? Wielkie korporacje ciężko pracują nad tym, żeby przekonać nas o tym, że działają etycznie i ekologicznie. Dlaczego mamy im nie wierzyć? Jak zwykły człowiek, zabiegany, posiadający kredyt, wydatki, dzieci, problemy etc. ma jeszcze prowadzić własne śledztwo, czy coś jest etyczne i ekologiczne? Ciężko jest przekonać kogoś, kto jest nisko opłacany, że ma zapłacić więcej, bo to dobre dla niewykorzystywania innych ludzi i dla planety? To są bardzo trudne tematy, ale cały czas moim zdaniem najważniejsze.


Część konsumentów jest gotowa zapłacić wyższą cenę, jeśli będą mieli pewność, że kupują produkt dobrej jakości stworzony z poszanowaniem środowiska i ludzi. Chcą dbać o niego i mieć na lata. Inna część klientów jednak tkwi w systemie, który opiera się na ciągłym napędzaniu naszych rzekomych potrzeb do posiadania więcej i szybciej. Ten system polegający na kupowaniu dużo i tanio stworzyły same firmy, które poprzez prowadzone działania marketingowe stale go zasilają. W moim poczuciu one też powinny zacząć tworzyć nowy system sprzedaży, zakładający produkty lepszej jakości, ze sprawiedliwą ceną. Może czas na zmiany w sposobie myślenia i „wychowanie” nowego klienta, który będzie kupował mniej, nawet za trochę wyższą cenę i będzie dbał o swoje rzeczy oraz naprawiał je. Czasem może nie chodzi o podniesienie ceny, a sam model biznesowy, np. szybkość i sposób dostarczania produktów do klienta. Ostatnio wyszły na jaw wyniki śledztwa szwajcarskiej organizacji Public Eye na temat hiszpańskiej marki fast fashion, która chcąc być jeszcze szybsza, transportuje na wielką skalę ubrania samolotami, a nie drogą morską. Pisaliśmy o tym na stronie Fundacji Kupuj Odpowiedzialnie.
 

Zdjęcie: Fundacja Kupuj Odpowiedzialnie
 To trudne tematy, jak więc się ich nie bać? Jakie zadania powinno się założyć na początku?

Na pewno firmy powinny zacząć od analizy sytuacji, w której się znajdują, a także określić swoje cele i stworzyć strategię ich realizacji. Powinny bardzo dobrze znać prawa, które ich obowiązują. Warto moim zdaniem wcześniej myśleć o działaniach wiedząc, że na poziomie unijnym trwają prace nad nowymi regulacjami, które mogę zacząć ich dotyczyć w perspektywie kilku lat.

 

A co z osobami, które chciałyby zmienić swoje dotychczasowe działanie? Czy powinny przeprowadzić audyt? Kto może w tym pomóc? Jak to zrobić samemu?

Audyt to zwykle działanie sprawdzające, na ile przestrzegane są przyjęte wcześniej standardy, realizowane polityki i procedury. Jeśli dopiero zaczynamy, musimy sobie to wszystko określić. Na pewno warto przeprowadzić analizę obecnej sytuacji, zidentyfikować ryzyka, zaplanować działania naprawcze lub zapobiegawcze w zależności od sytuacji. Warto też określić cele i plan działania na przyszłość. W tego rodzaju pracy pomagają wyspecjalizowani konsultanci. Ważne, by w ten proces zaangażować zarówno pracowników (różnych szczebli), jak i innych partnerów/interesariuszy firmy.

 

Zakończmy może konkretnym podsumowaniem. Czy możecie w kilku punktach wykazać must have dla każdego polskiego przedsiębiorcy, który planuje coś wytwarzać?

  1. znajomość obowiązujących standardów i śledzenie zmian, które dzieją się w regulacjach na poziomie krajowym i UE;

  2. korzystanie z wiedzy ekspertów i specjalistów do spraw zrównoważonego rozwoju;

  3. skupienie się na wprowadzaniu faktycznych zmian, a nie na działaniach pozorowanych i greenwashingowych;

  4. myślenie perspektywiczne i zmiana systemu, aby przestał polegać na napędzaniu konsumpcji;

  5. angażowanie w swoje plany i działania pracowników i pracownic wszystkich szczebli, jak również innych interesariuszy, społeczności, na które wpływ może mieć działanie firmy;

  6. transparentność.

Joanna Sawicka-Gajin – ekspertka z Fundacji Kupuj Odpowiedzialnie, od lat zajmuje się komunikacją oraz public relations. W Fundacji odpowiada również za koordynację projektów. Oprócz współpracy z mediami zajmuje się kwestiami transparentności łańcuchów dostaw i kampanią „Dom na detoksie”.

Fundacja Kupuj Odpowiedzialnie jest ogólnopolską organizacją prowadzącą działalność na rzecz zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska, odpowiedzialnej konsumpcji i produkcji oraz przestrzegania praw człowieka i zasad ochrony środowiska w biznesie. Jej celem jest podnoszenie świadomości oraz zdolności polskiego społeczeństwa do podejmowania odpowiedzialnych środowiskowo i społecznie wyborów konsumenckich, a także zwiększenie wpływu polskich konsumentów na politykę polskich firm i globalnych korporacji w celu poprawy ich standardów działania w zakresie ochrony środowiska i przestrzegania praw człowieka.

Wstęp i rozmowa: Maja Ruszkowska-Mazerant

Dowiedz się więcej na: www.ekonsument.pl
oraz na facebook.com/kupujodpowiedzialnie