Wywiad z Honoratą Mochalską i Andrzejem Błachutem.

Dlaczego zajęliście się właśnie fotografią?

Zajęliśmy to za dużo powiedziane, raczej używamy jej w swoich projektach;
ze wszystkich powodów weźmy ten: jej obecność w życiu jest bardzo intensywna;
jest praktyczna, bo nie każdy ma taką pamięć jak moja babcia [z czarnymi włosami] ja z całą pewnością nie; ona ma tylko jedno zdjęcie z młodości i w głowie tysiąc historii.

Na szczęście gdy się farbuję na czarno jestem podobna do babci z czarnymi włosami; i tylko na fotografii mam czarne na serio.

Opowiedzcie trochę o dotychczasowych Waszych doświadczeniach?

Może być o szydełkowaniu? Lub lepieniu [rzeźbieniu, rysowaniu, hodowaniu kaktusa, albo kota, może skąd wziął się ślimak w naszym mieszkaniu.

Czy lepiej jest pracować wspólnie czy samodzielnie? Dlaczego wystawiacie razem? Jak wyglądała ta współpraca?

Niedokładnie wiem dlaczego dzieciństwo tej historii jest dla mnie
niejasne; i najbardziej lubię kiedy takie jest; jestem w jej środku.

Jak wygląda Wasza współpraca z Yours Gallery?

Dobrze.

Czy warto wystawiać prace w galeriach?

Warto.

Czy fotografia może być sposobem na życie? Czy u Was nim jest? Co robicie oprócz fotografowania?

Poszukuję kogoś, kto zna odpowiedź na moje pytanie. Ono jest o tym, czy jest jakiś ciąg [i jaki] tego co już znam.
to co znam:
Kotek kulawy szedł sobie drogą
Staś nieostrożny trącił go nogą
nie trącaj Stasiu rzekła Halinka
niech sobie idzie biedna Kocinka
[babcia mówi, że nie]

Jakie macie najbliższe plany?

Urlop?

Hm I ab