Młoda kultura
CENTRAL - ciało niezależne
Grupa "CENTRAL" powstała z inicjatywy młodych artystek, absolwentek łódzkiej ASP, poszukujących dla siebie miejsca w realiach, jakie zastały tuż po ukończeniu studiów. Każda z nich ma inne doświadczenia, ale łączy je niemalejące zainteresowanie sztuką i jej przejawami we współczesnych mediach.
Czym jest grupa Central?Jesteśmy grupą niezależną, nieformalną. Chcemy zajmować się animacją kultury, ożywianiem rynku sztuki, organizowaniem wydarzeń artystycznych ale również działalnością artystyczną.
Od kiedy razem pracujecie?
Razem pracujemy od dwóch miesięcy, w tym momencie współpraca ta opiera się na organizowaniu wystawy ESC w ramach Video Art Festiwalu Retransmisja, wokół której skupione są nasze działania.
Czyli to jest pierwsza impreza, którą organizujecie?
Tak, pierwsza
Jak doszło do tego, że stworzyłyście grupę Central? I dlaczego Central?
Central kojarzy nam się z dobrobytem dzieciństwa, nowoczesnością naszych dziecinnych marzeń, przede wszystkim z Domem Handlowym Central - gdzie były pierwsze ruchome schody, w środku było bardzo nowocześnie, nam się oczywiście wtedy tak wydawało. My również chcemy być taką grupą, nowoczesną, spełniającą nasze marzenia, oczekiwania względem sztuki. Nie wiem, czy komukolwiek spoza Łodzi Central kojarzy się z czymś konkretnym. Nam kojarzyło się ewidentnie z Domem Handlowym, a poza tym wydaje się nam, iż ta nazwa bardzo ładnie brzmi fonetycznie. Powstałyśmy z wewnętrznej potrzeby uczestniczenia w świecie sztuki. Skończyłyśmy studia, tam się poznałyśmy. Teraz każda z nas ma swoją własną drogę zawodową, która nie łączy się tak bardzo ze sztuką, a przecież tyle lat studiowałyśmy właśnie po to, aby teraz zrobić coś związanego ze sztuką. Stąd potrzeba organizowania takich wydarzeń. Poza tym Łódź pod względem kulturalnym jest bardzo zacofana, nic się tutaj nie dzieje, jest kompletna stagnacja. Teraz może trochę się ruszyło. Do tej pory były tylko imprezy muzyczne. Nie ma za to żadnych wydarzeń kulturalnych oprócz Łódź Biennale. Kierowała nami również obawa, że nic nie będzie się działo jeżeli ktoś się za to nie weźmie. My chciałybyśmy to zmienić.
Jak wybierałyście artystów do wystawy ESC?
Chciałyśmy pokazać część artystów biorących udział w samym pokazie filmów Retransmisja żeby wystawa ESC była rozszerzeniem tego czym jest Retransmisja. Pokazaniem artystów w trochę innym kontekście, nie tylko poprzez ich działalność video. Chciałyśmy również pokazać niezależną scenę artystyczną w Łodzi. W wystawie biorą udział artyści po łódzkich szkołach artystycznych, ale nie tylko. Część muzyczna wystawy, to również są łódzcy artyści niezależni. Chodziło nam również o pokazanie części miasta, miasta w którym jednak coś się dzieje, w którym ludzie tworzą.
Cała wystawa odbywa się w halach pofabrycznych, dlaczego akurat to miejsce?
Jest to wystawa niezależna, offowa. Źle by było gdyby miała charakter sterylnego galeryjnego pomieszczenia. Zależało nam na tym, aby miała swój własny charakter - przede wszystkim łódzki charakter. Łódź to tereny pofabryczne, miasto jest fabryczne i chciałyśmy wykorzystać ten klimat.
Artur Malewski - Łódź
Jak wyglądają Wasze kontakty z mediami? Czy łatwo współpracuje się Wam z mediami? Czy łatwo jest zdobyć patronaty medialne nad tego typu imprezą?
Jest trudno, nie będę ukrywać. Parę osób się do nas zgłosiło, za co bardzo dziękujemy. Natomiast jestem tym zdziwiona, ponieważ tak mało się dzieje w świecie sztuki, a jest taki bardzo mały oddźwięk ze strony prasy, tej prasy, która bezpośrednio zajmuje się wydarzeniami kulturalnymi, fotografią czy video. Media nie odpowiadają na listy, które się do nich kieruje, chociaż nie jest to reguła.
A jakie macie patronaty?
Oczywiście Magazyn Purpose oraz Foto. Wchodzimy w skład Retransmisji i informacje o nas są umieszczone na stronie internetowej Ikoon.art, który jest organizatorem Retransmisji. Aktivist umieszcza o nas krótką informacje w swoim portalu. Ukaże się również notka w Magazynie Lampa. Pisałyśmy do wszystkich magazynów kulturalnych ale nie wszyscy nam odpowiedzieli.
A jak wygląda sprawa ze sponsorami?
Szukałyśmy sponsorów, ale oddźwięk jest praktycznie zerowy. Myślałyśmy, że może Radio Łódź nas wesprze, dając nam możliwość skorzystania z ich sprzętu nagłośnieniowego, niestety nie zgodzili się. Nie szukałyśmy dużej ilości sponsorów, ponieważ chciałyśmy, aby ta impreza była niezależna. Nie chciałyśmy jej okleić banerami firm. Chciałyśmy aby sponsorzy pomogli nam w bardzo minimalny sposób, np. wypożyczając sprzęt. Przy tego typu imprezach jest to bardzo trudna sytuacja ponieważ wszystko musimy organizować same, ponosząc koszty organizacyjne.
Łukasz Gronowski - Warszawa
Czy uważasz że tego typu imprezy mogą promować miasto? Mogą przyciągać ludzi z innych miast?
Myślę, że tak. W wystawie biorą udział artyści nie tylko z Łodzi. Retransmisja jest zbiorem ludzi z całej Polski. Tak samo jak CSW przyciąga ludzi z całej Polski na wystawy, tak samo mogło by być w Łodzi, gdyby tutaj ten rynek kulturalny był ożywiony. W Polsce, aż tak dużo rzeczy związanych ze sztuką się nie dzieje, jeżeli już jest jakieś wydarzenie to każdy łaknie tego i chce w nim uczestniczyć, a przynajmniej obejrzeć. Natomiast jest drugi problem, przy organizacji wydarzeń są dość duże utrudnienia, wygląda to w ten sposób, że jeżeli chcesz coś organizować, organizuj to sobie sam. Oczywiście później, każdy chciałby o danym wydarzeniu napisać, ale nikt nie chce angażować się w organizację.
W tej chwili Łódź jest miastem kojarzącym się z przemysłem, a czy uważasz, że można by zamienić Łódź na miasto kulturalne? Miasto, które mogło by tętnić życiem kulturalnym? Miastem, w którym mogłaby rozwijać się sztuka współczesna?
Jak najbardziej. Położenie geograficzne Łodzi wskazuje na to, że powinno się tutaj wiele rzeczy dziać. Uważam, iż właśnie tutaj mogło by się dziać dużo rzeczy związanych ze sztuką współczesną. Po pierwsze dlatego, że w Łodzi są ogromne tereny, które można wykorzystywać do ekspozycji sztuki, mogły by powstawać np. niesamowite galerie. Na terenie Manufaktury powstaje teraz część muzealna. Miasto nasze jest "czystą kartą", którą można zapisać. Nie mamy obciążeń typu Warszawa czy Kraków.
Teraz jest taki trend wyjeżdżania do Warszawy, aby to właśnie tam robić karierę. Czy pociąga cię Warszawa czy wolałabyś zostać w Łodzi?
Chciałabym zostać w Łodzi. Chciałabym żeby nie tylko w Warszawie coś się działo. Warszawa mnie nie pociąga, ponieważ jest w niej za dużo komercji. Nie jest tam również stosowana gra "fair play", można się w niej nie odnaleźć będąc artystą. Natomiast w Łodzi jest spokój, ale nie w pozytywnym znaczeniu, tzn. moim zdaniem jest za dużo spokoju.
Czyli uważasz, że jeżeli będzie więcej takich grup jak Wasza to z Łodzi można zrobić miasto kulturalne na wysokim poziomie?
Tak jak najbardziej. To w Łodzi odbyło się Łódź Biennale, na które zjechało właściwie pół świata. Był również Dialog Czterech Kultur, który również przyciągnął ogromne rzesze ludzi z całego świata. Dzięki temu ludzie o nas słyszą i to powinno być wykorzystane, a obawiam się, że władze miasta, Wydział Kultury za mało robią w tym kierunku. Jest również za małe wsparcie od firm prywatnych, osób, które by mogły w tej sytuacji pomóc.
Myślę jednak, że będzie lepiej i życzę Wam tego. Dziękuję bardzo.
ZAREJESTRUJ SIĘ
Zyskujesz bezpłatny dostęp do wszystkich treści PURPOSE – magazynu i portalu branżowego dla twórców sektora kreatywnego.
Wywiady z praktykami, artykuły poradnikowe, analizy, warsztaty. Dołącz do czytelników PURPOSE.
Zaloguj się
jeżeli już posiadasz konto.
Zobacz numery archiwalne
nr 2 Listopad 2004
temat numeru:
MIASTA - Inkubatory kultury
< spis treści
Kariera w kulturze
Miasto dla sztuki - rozmowa z Januszem Głowackim - Maja Ruszkowska
Przemysły kultury
Miasto - Fabryka Kultury - Maciej Mazerant
Młoda kultura
CENTRAL - ciało niezależne - rozmowa z grupą CENTRAL - Maja Ruszkowska
Felieton
M jak Miasto - Kuba Wandachowicz