Zespół Kwartludium powstał w 2002 r. Tworzą go absolwenci trzech akademii muzycznych: warszawskiej, bydgoskiej i gdańskiej. Kwartludium w swoim repertuarze ma kompozycje graficzne i intuitywne najwybitniejszych przedstawicieli muzyki najnowszej, takich jak Stockhausen, Bergstroem-Nielsen, Cardew, Stark, Wolf, Rasmusen czy Detoni.

Kwartludium istnieje od 2002 r. Czy może Pan powiedzieć, jak doszło do założenia zespołu, kto go tworzy, a także skąd pomysł na nazwę grupy?

Piotr Nowicki: Zespół powstał bardzo spontanicznie. Wszyscy wcześniej angażowaliśmy się w różnego rodzaju projekty związane z muzyką współczesną, ale miały one charakter raczej przypadkowy, nie było w tym jakiegoś głębszego planu. Podczas jednej z rozmów mojego brata, perkusisty Pawła Nowickiego i klarnecisty Michała Górczyńskiego okazało się, że do założenia stałego zespołu chętna jest również skrzypaczka Dagna Sadkowska (prywatnie żona Górczyńskiego) i ja (fortepian). W ten oto sposób z dwóch „podzespołów” powstał kwartet, który nazwaliśmy Kwartludium. Nazwa pochodzi od pierwszego utworu napisanego na ten skład. Należy jeszcze podkreślić, że połowa zespołu pochodzi z Trójmiasta (Nowiccy), a druga z Warszawy (Sadkowska, Górczyński), tak więc działalność zespołu wymaga sporego poświęcenia i świetnej organizacji, nie wspominając o kosztach.

Istotne miejsce w Waszej działalności zajmuje współczesna muzyka improwizowana — co to znaczy?

Paweł Nowicki: Oprócz wykonywania kompozycji specjalnie dla nas napisanych od jakiegoś czasu zajmujemy się również interpretowaniem utworów graficznych i intuitywnych, nawiązując tym samym do bardzo popularnych w latach 60. i 70. eksperymentalnych praktyk poszukiwania nowych form wyrazu, dających również muzykom znacznie więcej swobody w kreowaniu indywidualnej wypowiedzi artystycznej. Jest to też świetna okazja do lepszego poznania siebie nawzajem, a także doskonały sposób na „trenowanie” swojej wyobraźni i bardzo aktywnego reagowania na poczynania partnerów.

Występujecie na koncertach, bierzecie też udział w festiwalach. Dlaczego więc dopiero teraz wydaliście swoją pierwszą płytę?

Piotr Nowicki: Kwartludium jest zespołem bardzo specyficznym o niestandardowym składzie. Wszystkie utwory, które posiadamy w naszym repertuarze, musiały najpierw powstać, a to wymaga trochę czasu. W ciągu tych 5 lat powstało ich naprawdę dużo, więc musieliśmy dokonać dość mocnej selekcji, żeby wybrać na płytę kompozycje naszym zdaniem najciekawsze. Myślę, że ze względów artystycznych to był najlepszy moment na wydanie płyty. Zespół dojrzał, zagrał sporo koncertów, czujemy, że jesteśmy teraz w naprawdę dobrej formie.

A jak wyglądała Wasza współpraca z wytwórnią fonograficzną DUX?

Michał Górczyński: Ponieważ otrzymaliśmy stypendium z Narodowego Centrum Kultury, zdecydowaliśmy się na wydanie płyty właśnie w tej firmie. Rozpoczęliśmy rozmowy dotyczące wybranych przez nas kompozycji, jakiego rodzaju jest to muzyka i jakie miejsce, studio jest niezbędne do jej nagrania. Po zakończeniu sesji nagraniowej przeszliśmy do projektowania okładki. Wszelkie nasze sugestie były przyjmowane, a dalszej współpracy towarzyszyło przeświadczenie, że mamy do czynienia z profesjonalistami.

Proszę więc opowiedzieć o nowej płycie. Jest to dość nietypowy materiał, ponieważ łączy muzykę z interpretacjami prac wizualnych młodych polskich artystów plastyków. Współpracowali z Wami m.in. Karol Radziszewski, Twożywo i Rafał Bujnowski.

Dagna Sadkowska: Płyta składa się z dwóch części. Pierwsza jest prezentacją twórczości młodych polskich kompozytorów m.in. Wojciecha Ziemowita Zycha, Janka Duszyńskiego, Aleksandry Gryki czy Macieja Jabłońskiego. Reprezentują oni bardzo różne style kompozycji, kształcili swój warsztat w różnych ośrodkach muzycznych, mają odmienne spojrzenia na role kompozytora i wykonawcy, łączy ich zaś to, że są w czołówce młodej generacji kompozytorów polskich i że współpracują z zespołem Kwartludium. Druga cześć płyty to jakby bonus. Specjalny dodatek, który zawiera siedem celowo krótkich improwizacji. Są one interpretacjami prac wizualnych młodych polskich artystów. To oryginalny pomysł zespołu Kwartludium. Zapraszając do współpracy zarówno kompozytorów, jak i artystów plastyków, chcieliśmy uatrakcyjnić płytę. W książeczce znajdują się reprodukcje prac — słuchacz ma więc wgląd do specyficznej partytury, jaką dla Kwartludium stanowiły prace wizualne. Jednocześnie taka forma prezentacji zespołu daje pogląd na charakter i styl naszej pracy. Jesteśmy przygotowani do jak najwierniejszego odtwarzania muzyki zapisanej, ale też otwarci na bardziej nowatorskie formy współczesnego wykonawstwa.

Jak wyglądała współpraca z młodymi kompozytorami, a jak z artystami? I dlaczego artyści plastycy zainteresowali się Waszym projektem?

Paweł Nowicki: Praca z kompozytorami miała charakter dwustronny. Kompozytorzy kładli główny nacisk na jak najwierniejsze odczytanie charakteru, klimatu, specyficznej atmosfery, czyli ogólnie mówiąc całej sfery brzmieniowej utworów. Nam z kolei zależało bardzo na doprecyzowaniu różnego rodzaju aspektów technicznych, związanych z tempami, artykulacją, proporcjami dynamicznymi itd. Myślę, że wspólne dopracowanie tych szczegółów dało naprawdę dobry efekt. Z plastykami było zupełnie inaczej Zaprezentowaliśmy swój pomysł, złożyliśmy zamówienie i dalej pracowaliśmy już zupełnie sami. To, co można usłyszeć na płycie, jest efektem naszych dyskusji i indywidualnych prób odczytania i nadania znaczenia poszczególnym pracom.

Czy efekt takiej współpracy można nazwać ‘przedsiębiorczością w kulturze’?

Dagna Sadkowska: Jeżeli pojęcie przedsiębiorczości interpretujemy jako samodzielne wyznaczanie celów, wybór drogi, którą chcemy podążać i efektywne osiąganie założonych etapów tej drogi, to tak — nasza płyta jest jak najbardziej produktem takiego niezależnego działania, a więc przedsiębiorczości w kulturze.

Gdzie można nabyć płytę?

Michał Górczyński: Płyta jest osiągalna w sklepie internetowym Merlin.pl oraz w salonach Empiku.

W 2007 r. zostaliście laureatem Programu Stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Młoda Polska”. Jak duże było dofinansowanie, które otrzymaliście, i w czym ono Wam pomogło?

Piotr Nowicki: Z ministerstwa otrzymaliśmy stypendium w wysokości 20 000 zł netto i kwota ta pozwoliła nam zacząć poważnie myśleć o nagraniu płyty. Po wstępnych rozmowach dotyczących kosztów nagrania i wydania naszego materiału w firmie fonograficznej Dux okazało się, że brakuje nam jeszcze ok. 5000 zł. Postanowiliśmy zatem złożyć kolejny wniosek o dofinansowanie, tym razem do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Z tego źródła otrzymaliśmy kolejne 4000 zł.

Co trzeba zrobić, aby odnieść sukces w muzyce?

Michał Górczyński: O to chętnie zapytalibyśmy takiego muzyka, jak Miles Davis. Fajnie byłoby chociaż wiedzieć, że jesteśmy na dobrej drodze.

Jakie są więc Wasze plany na rok 2008?

Dagna Sadkowska: W tej chwili pracujemy nad kilkoma projektami. Kwartludium wystąpi dwukrotnie na Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Współczesnej „Warszawska Jesień”. Jeden z koncertów to projekt autorski naszego zespołu. Zaprezentujemy twórczość młodych kompozytorów nie tylko z Polski, ale także Argentyny i Meksyku. Jednocześnie zaprosiliśmy do współpracy muzyków niezwiązanych dotąd ze środowiskiem muzyki współczesnej. To zupełna nowość. Przed nami także udział w festiwalu Ad libitum, na którym zagramy utwory graficzne Romana Haubenstocka-Ramatiego. Jesteśmy też zaproszeni do udziału w koncercie finałowym konkursu im. Kazimierza Serockiego — wykonamy kompozycje zakwalifikowane do ścisłego finału. Jednocześnie do końca tego roku zrealizujemy cykl koncertów odbywających się na terenie kraju i w Niemczech w ramach projektu Klangnetz–Kwartludium, którego głównym założeniem jest współpraca młodych kompozytorów z Niemiec i  Polski. Efektem finalnym tej serii ma być nagranie płyty „Polish German  New Generation Platform”.