Czy korporacje to samo zło? Czy zagraniczne korporacje w naszym kraju cieszą się mniejszą popularnością niż rodzime średnie i małe firmy? Wystarczy porównać wyniki badań wynagrodzeń, aby zauważyć, że pensje w firmach o zagranicznym kapitale znacznie przewyższają zarobki w polskich przedsiębiorstwach. Czy jednak tylko finanse stanowią o atrakcyjności pracy u zagranicznego pracodawcy?

Chociaż pieniądze to nie wszystko, są one jednak czynnikiem ściśle związanym z rynkiem pracy. Badania porównujące płace w firmach, w których co najmniej 50% kapitału jest pochodzenia polskiego, z firmami, w których dominuje kapitał zagraniczny, pokazują, że firmy zagraniczne płacą znacznie więcej niż polskie. „Mediana miesięcznego wynagrodzenia w polskich przedsiębiorstwach wynosi 2600 PLN, a w firmach zagranicznych 4200 PLN. Firmy zagraniczne płacą więc o 61,5% więcej od polskich”*.  Ponadto oferują też pakiet profitów, zwykle niedostępnych w małych firmach krajowych. Samochód służbowy, przedszkole dla dziecka, karnet do centrum sportów i rekreacji, wyjazdy integracyjne w ciekawe miejsca na całym świecie, prywatna opieka medyczna to tylko niektóre z nich, które w korporacjach są prawie standardem, a pracownikom naszych firm ciągle jeszcze tylko się marzą.

Oprócz dużych pieniędzy praca w korporacji zagranicznej kojarzy się również z prestiżem. Szeroko rozreklamowana nazwa koncernu, logo rozpoznawane od dziecka, możliwość nawiązania i rozwijania ciekawych kontaktów międzynarodowych, nie tylko biznesowych, ale i towarzyskich. Do tego ogromne możliwości poznawania biznesu, uczenia się od innych, rozwoju. Nie tylko poprzez przechodzenie na wyższe szczeble kariery, ale również uczestniczenie w szkoleniach, specjalnych programach, międzynarodowych projektach, wyjazdach — oczywiście na koszt korporacji.
 
Tym, którzy pracują z szefem despotą, szefem niekompetentnym lub szefem o braku kultury, korporacje wydają się miejscem, w którym kultura organizacji jest na wysokim poziomie, prawa pracownika są respektowane, a o należny urlop czy pieniądze za nadgodziny nie trzeba się upominać. Okazuje się jednak, że te kwestie, podobnie jak w firmach krajowych, także w zagranicznych pozostawiają wiele do życzenia. Dochodzi do tego rzadziej spotykane wśród pracowników małych, polskich firm rozgoryczenie pracowników, którzy widzą, jak wielkie pieniądze są wydawane na reklamę w mediach, podczas gdy ich praca w nadgodzinach nie jest rozliczana.

Powoli wyobrażenie o korporacjach jako raju na ziemi zaczyna zastępować kojarzenie ich ze złotymi kajdanami. Niemożność podejmowania decyzji, brak wpływu na strategię czy sposób wykonania pracy, często brak możliwości zobaczenia jej efektów, a także brak zrozumienia dla ludzkich potrzeb pracownika sprawiają, że coraz więcej rodaków decyduje się poświęcić możliwość szybkiego awansu, kariery czy wysokich zarobków na rzecz bezstresowej pracy w małej firmie, w której pracodawca liczy się z ich zdaniem i docenia ich pracę.

Na pewno nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy korporacje to samo zło. Zagraniczne firmy, podobnie jak inne podmioty działające na rynku, mają swoje wady i zalety. Najważniejsze dla pracownika są: wykorzystanie możliwości, jakie daje mu zatrudnienie w nich, umiejętność pokierowania własną karierą w stronę, w którą chce podążać, a także współpraca z osobami, które szanują jego pracę. Wszystko to bowiem sprawia, że pracy nie traktuje on jako zła koniecznego.