Warsztaty
10 pomysłów na zabawę w miasto
To dziwne, że o życiu ludzi w mieście wiemy znacznie mniej niż o życiu goryli, słoni czy tygrysów bengalskich w ich środowisku – zauważył słynny duński architekt Jan Gehl i zaczął obserwować życie ludzi w miastach i wyciągać z tego wnioski przy projektowaniu przestrzeni.
Minęło kilkadziesiąt lat, ale nadal za mało wiemy o naszym codziennym otoczeniu, czyli o tym, jak działa miasto. A przecież jest ono w swojej złożoności po prostu fascynujące – zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Wpływa na naszą jakość życia, na zdrowie i dobrobyt. Musimy nauczyć się je wspólnie kształtować. Oto 10 prostych pomysłów jak rozbudzać ciekawość i jak bawić się (samemu oraz ze swoimi dziećmi) w miasto.
Uwielbiamy to wszyscy, a często nie wiemy jak bywa pożyteczne. Dzieci są doskonałymi obserwatorami i możemy się od nich wiele nauczyć. Możemy wspólnie patrzeć przez okno lub obserwować codziennie mijane miejsca. Bawimy się wówczas w liczenie przechodniów lub ptaków, w wypatrywanie zmian i nowych elementów (np. ktoś namalował coś na murze albo drzewa zmieniły kolor). Możemy robić codziennie w tym samym miejscu zdjęcie i zaobserwować na tej podstawie zmiany. Poznawanie dobrze swojego otoczenie do podstawa do zrozumienia jak działa miasto. Warto porozmawiać czy bardziej nam się podoba jak na podwórku są ludzie czy jak jest puste, czy nasza ulica ładniej wygląda jesienią czy wiosną.
Oglądajcie i czytajcie ciekawe książeczki, które pokazują życie w mieście. Nasza ulubiona to seria „Ulica Czereśniowa”, która na pięknie narysowanych scenkach pokazuje bardzo różnorodnych mieszkańców miasta i kluczowe dla nich miejsca. W kolejnych książkach z serii widzimy też jak zmienia się ulica – i o tym warto porozmawiać: co zmieniło się odkąd wybudowano przedszkole, co można robić w parku w zależności od pory roku? Takich książek jest jednak więcej, na przykład „Miasteczko Mamoko”, „Krakowski rynek” czy „Miasto nocą”.
Badania pokazują, że dobrze żyje się ludziom w tych częściach miasta, gdzie łatwo i przyjemnie mogą poruszać się na piechotę. Uznaje się, że wszystkie najważniejsze miejsca (sklep, przychodnię, przystanek autobusowy, plac zabaw) powinniśmy mieć w odległości 10-15 minut spacerem od domu. Możecie sami sprawdzić w ile czasu docieracie do Waszych ulubionych i najważniejszych miejsc, czy macie po drodze jakieś przeszkody, na przykład bardzo ruchliwą ulicę. Policzcie też kroki pomiędzy wybranymi punktami. Zobaczycie, że dziecko musi się nadreptać znacznie więcej niż dorośli.
Pozwólcie dzieciom wskazywać trasę powrotną do domu, zróbcie zabawę ze wskazywaniem kierunków (np. domu) będąc w różnych częściach miasta (możecie sprawdzić na mapie w telefonie czy się pomyliliście). Szukajcie znajomych, charakterystycznych punktów. Dobre orientowanie się w swojej okolicy zwiększa poczucie pewności i bezpieczeństwo dziecka, a także pozwala budować więzi z miejscem.
Najlepiej znaleźć tak duży teren, żeby można było narysować kontury wymyślonych domów i stworzyć własne miasto z labiryntem uliczek. Ale rysowanie ulubionych zwierzaków czy pisanie własnego imienia też bywa dobrym pomysłem. To prosty i legalny sposób, aby wpłynąć na wygląd swojego podwórka, choćby na chwilę. Można ozdobić je ornamentami albo narysować „klasy” i zaprosić sąsiadów do zabawy.
Droga jaką musi pokonać ziemniak zanim trafi na nasz talerz jest bardzo ciekawa, szczególnie jeśli mieszkamy w mieście. Wizyta na bazarze, wspólne wybieranie produktów, zaglądanie na tyły budek, a nawet podpytywanie sprzedawców o pochodzenie czy sposób hodowli warzyw to bardzo fajna lekcja nie tylko o handlu w mieście, ale także o zdrowym jedzeniu i pieniądzach. Poświęćcie trochę więcej czasu na zakupy, spróbujcie uzbroić się w cierpliwość i włączcie dziecko w to ważne zadanie.
Praca różnych służb w mieście fascynuje dzieci. Niezwykle żywo reagują na przejeżdżającą straż pożarną albo śmieciarkę. Warto wykorzystać to ich zainteresowanie, stworzyć możliwość oglądania tej pracy i tłumaczyć dlaczego jest ważna. Co jakiś czas różne miejskie instytucje organizują dni otwarte i możliwość zwiedzania swoich siedzib.
Wykorzystajcie komputer jako narzędzie edukacyjne i obejrzyjcie na mapie internetowej swoje miasto, swoją ulicę, a może i dom. Jeśli zgadzacie się, by dzieci grały w gry komputerowe zaproponujcie im coś rozwojowego. Może to być gra z serii SimCity, na przykład SimPark. Dla młodszych dzieci można znaleźć ciekawe gry związane z zielenią i ekologią, na przykład grę w sadzenie drzew, która pozwala rozmawiać też np. o smogu.
Przejazd autobusem czy tramwajem jest zazwyczaj dla dzieci atrakcją, szczególnie dla tych, które nie robią tego na co dzień. Dużo się tam dzieje, za szybą są ciekawe widoki, pojazd buja i podskakuje, trzeba skasować bilet. Komunikacja miejska to świetna przestrzeń rozbudzania zainteresowania miastem. Badania potwierdzają, że dzieci, które przemierzają miasto pieszo oraz komunikacją publiczną szybciej i lepiej rozwijają swoją orientację przestrzenną.
Żeby tworzyć własne miasta można wykorzystywać różne materiały: klocki, tekturowe pudełka, plastelinę. Aby wspólnie eksperymentować w tym temacie i empirycznie sprawdzać jakie są konsekwencje podejmowania konkretnych decyzji o mieście stworzyłyśmy z drewna specjalny „Model jak działa miasto”. Zapraszamy do wspólnej zabawy. Więcej informacji na stronie www.jakdzialamiasto.pl
Tekst: Magda Kubecka
badaczka miasta, animatorka kultury, wspólnie z Martą Trakul założyła Jak działa miasto
ZAREJESTRUJ SIĘ
Zyskujesz bezpłatny dostęp do wszystkich treści PURPOSE – magazynu i portalu branżowego dla twórców sektora kreatywnego.
Wywiady z praktykami, artykuły poradnikowe, analizy, warsztaty. Dołącz do czytelników PURPOSE.
Zaloguj się
jeżeli już posiadasz konto.
Zobacz numery archiwalne
nr 82 Kwiecień 2018
temat numeru:
MIASTO ZAMIASTO
< spis treści
Od redakcji
W numerze
Prezentacja
PLAKATATAK - wywiad z Dorotą Swinarską, koordynatorką programów kulturalnych Goethe-Institut
Analiza
Miasto czy wieś
Warsztaty
10 pomysłów na zabawę w miasto
Felieton
To nie moje miasto!