Warsztaty
Festiwale za pieniądze
Każdy, kto chce zajmować się organizacją festiwali musi pamiętać, że stoi przed nim nie tylko zadanie wymyślenia ciekawego scenariusza, zadbania w takim stopniu o atrakcyjność całego przedsięwzięcia, aby promocja przełożyła się na liczbę widzów, ale i znalezienia pieniędzy. Zwykle ogromnych. Bo duże przedsięwzięcie wymaga także umiejętności zamknięcia dużego budżetu.
Po pieniądze chodzi się do banku i to nie żart, bo w Polsce instytucje finansowe są sponsorem najbardziej zaskakujących przedsięwzięć festiwalowych, a to dlatego, że duży festiwal to duża publiczność, a więc możliwość pokazania się wielu potencjalnym klientom. Banki chętnie wspierają nawet całkiem nowe wydarzenia także dlatego, że widz festiwalowy to ktoś nieprzypadkowy, często opiniotwórczy i to dotyczy zwłaszcza przedsięwzięć bardzo ambitnych, artystycznych. Ten sam program tak dobrze przyjęty przez bank, może okazać się zbyt wyrafinowany dla znanych marek spożywczych, które całkiem bezpodstawnie organizatorzy zwykli traktować jak pewnych mecenasów, popełniając błąd w rozumowaniu, że one dadzą im pieniądze, a potem spróbują choć w części odzyskać je sprzedażą podczas festiwalu.Na szczęście browary i koncerny produkujące znane napoje są znawcami własnego klienta i same wiedzą najlepiej, czy obecność ich znaku na tym konkretnym festiwalu sprawi, że klient pomyśli o nich ciepło i tym chętniej sięgnie po ich produkt.
Inaczej jest natomiast właśnie z bankami i instytucjami, których rynkowa aktywność związana jest z pewną misją. Zachęcam także do rozmów z operatorami telefonii komórkowej, Telekomunikacją Polską i firmami tworzącymi narzędzia i programy do komunikacji. Ich sukces bierze się z najgłębszej ludzkiej potrzeby do spotykania się i wymieniania myśli. Głód informacji, potrzeba doświadczania stale czegoś nowego, uczenia się, poszukiwania wartościowych inspiracji jest pewnie zapisana w filozofii biznesu wielu tego typu firm a na pewno można ją wpisać w ogólną charakterystykę każdego festiwalu.
Szukając pieniędzy szukajmy wspólnych interesów, bo przecież każdemu ze sponsorów jego udział musi się najzwyczajniej w świecie opłacać. Pod tym kątem zastanówmy się gdzie umieścić akcję naszego festiwalu, o jaką publiczność zadbać, jakie media uczynić swoimi partnerami.
Czasem pierwszy dobry sponsor bywa gwarancją, że pojawią się inni, a więc kiedy lista potencjalnych zainteresowanych jest już gotowa zastanówmy się kto ma tę magnetyczną charyzmę i przyciągnie następnych. Warto zwracać uwagę na biznesowe relacje między firmami także dlatego, że naszymi sojusznikami z dużym prawdopodobieństwem chętnie zostaną firmy, które na co dzień blisko z sobą współpracują, są od siebie nawzajem w pewnym stopniu uzależnione i z przyjemnością popracują nad jakością łączących je relacji w innych, niecodziennych warunkach. A może warto zaprosić firmy, które dopiero zaczynają o siebie zabiegać? Ten, komu uda się sztuka połączenia interesów biznesowych z kulturalnymi może odważnie patrzeć w przyszłość, bo dobra pamięć bywa kluczem do wielu drzwi, a zadowoleni ze współpracy sponsorzy z pewnością będą chwalić talent i przedsiębiorczość organizatora a samo wydarzenie festiwalowe pozostanie na zawsze w ich pamięci.
Miejmy uszy otwarte także na informacje o prywatnych pasjach ludzi kierujących interesującymi nas firmami, bo może się okazać, że choć festiwal nie pasuje do profilu biznesowego danego sponsora to idealnie wpisuje się estetyczne ambicje właściciela lub osoby zarządzającej. A może warto zaprosić do Rady Programowej festiwalu takie osoby, które nie tylko mądrze doradzą ale i będą atrakcją towarzyską dla biznesu i odwrotnie?
Niestety kulisy organizacji festiwali to jak przygotowania do wielkich bitew i broń, po którą sięgamy bywa najrozmaitsza, ale tego wstydzić się nie należy. Nie jest ważne jakimi sposobami zdobywamy pieniądze, ale jak je rozliczamy. Od początku podkreślajmy możliwość sprawowania przez sponsorów nadzoru nad realizacją budżetu i wydatkowaniem ich pieniędzy. Sami wychodźmy z inicjatywą, śląc w ważnych momentach raporty rozliczeniowe. Prowadźmy z ogromną troską księgowość, bo to jest dla sponsora jedna z miar profesjonalizmu organizatorów. Festiwal jest przedsięwzięciem artystycznym i biznesowym.
ZAREJESTRUJ SIĘ
Zyskujesz bezpłatny dostęp do wszystkich treści PURPOSE – magazynu i portalu branżowego dla twórców sektora kreatywnego.
Wywiady z praktykami, artykuły poradnikowe, analizy, warsztaty. Dołącz do czytelników PURPOSE.
Zaloguj się
jeżeli już posiadasz konto.
Zobacz numery archiwalne
nr 1 Październik 2004
temat numeru:
FESTIWALE
< spis treści
Artykuł
Festiwale - Sławomir Fijałkowski
Kariera w kulturze
Biennale 1-31.X.2004 - Międzynarodowe Muzeum Artystów
Przemysły kultury
Arts & Business - Maciej Mazerant
Warsztaty
Festiwale za pieniądze
Felieton
Róbmy festiwale - Kuba Wandachowicz