Ilya Kabakov był jednym z czołowych przedstawicieli ruchu konceptualnego w latach 60. i 70. w Moskwie. Wraz z żoną Emilią niedawno gościli w Łodzi. O tym, kim tak naprawdę jest Ilya Kabakov specjalnie dla nas mówi jego żona.

Tematem prac Ilyi Kabakova jest zwykle tożsamość. Chciałbym w związku z tym zapytać, kim tak naprawdę jest Ilya — jako człowiek i artysta. I jaka jest jego narodowość?

Na pewno nie jest Ukraińcem, zwykliśmy mówić, że jest człowiekiem radzieckim, ponieważ urodził się w czasie eksperymentu nazywanego Związkiem Radzieckim. Nie można powiedzieć, że jest Rosjaninem, bo Rosja, o której myślę ma zupełnie inną kulturę i ludzi. A ponieważ urodziliśmy się i żyliśmy w czasie tego eksperymentu, możemy powiedzieć, że jesteśmy Sowietami.

Rzeczywiście, Ilya nazywał siebie artystą sowieckim, ale w pewnym momencie z tego zrezygnował. Dlaczego?

Ponieważ minęło już prawie 20 lat odkąd opuścił Związek Radziecki. Nie może powiedzieć o sobie, że jest Rosjaninem, bo tak naprawdę nie wie, co to znaczy nim być. Mamy właściwie rodzaj mieszanej tożsamości. Obydwoje jesteśmy pochodzenia żydowskiego, urodziliśmy się na Ukrainie, Ukrainę opuściliśmy na rzecz Moskwy, mieszkaliśmy w Rosji, większość czasu w Moskwie, on wyjechał w roku 1988, a ja w 1973. Mieszkamy głównie, nie powiedziałabym, że w Ameryce, powiedziałabym raczej, że w świecie sztuki. W jakiś sposób zdołaliśmy dokonać transformacji i przenieść się z jednego świata do drugiego, z utopii radzieckiej do utopii sztuki.

Czy to dobrze żyć w takim utopijnym świecie? Czy lepiej niż w utopii radzieckiej?

To fantastyczne. To jest znacznie lepsze, bo w Związku Radzieckim Kabakov nigdy nie miał wystawy. Był przez 30 lat artystą i nie miał ani jednej wystawy, a teraz w świecie sztuki, fantastycznie, ma ich kilka rocznie.

Teraz więc Kabakov może o sobie powiedzieć, że jest artystą, nie Ukraińcem, nie Amerykaninem, ale artystą w świecie sztuki.

Ilya Kabakov zawsze przymierzał swoje dzieła do historii sztuki i sztuki, a nie rzeczywistości. Nawet jeśli jego instalacje są na temat realności, np. o Związku Radzieckim, to nie są one realne. Sztuka pozostaje niezmienna, rzeczywistość się zmienia.

Chciałbym teraz zapytać o świat Wschodu i Zachodu. Czy trudno jest być artystą ze wschodu w zachodnim społeczeństwie. Czy musi się on zmienić jako człowiek, artysta, element rynku sztuki?

Nie jesteśmy częścią rynku sztuki, właściwie odrzucamy to, co wszyscy myślą, nie musimy pracować z innymi, a jak pan zauważył, nie mamy cen aukcyjnych. To prawdopodobnie sprawia, że nasza praca jest trudniejsza, ale nie mogę narzekać, ponieważ jesteśmy wystarczająco szczęśliwi współpracując z muzeami i galeriami. Wschodni artysta, każdy emigrujący artysta; jeśli chce należeć do międzynarodowej społeczności sztuki i świata sztuki, musi pamiętać o jednej rzeczy — ten świat ma swój własny uniwersalny język. Jeśli nie znasz tego języka, nie ma mowy, abyś osiągnął sukces. Aby się zaprezentować, musisz w jakiś sposób się tego języka nauczyć. Ale musisz też zachować swoją tożsamość jako osoba, jako artysta. Musisz się różnić od innych.

Czy może Pani opisać związki Ilyi Kabakova ze sztuką awangardową. Jest on częścią ruchu konceptualnego, który wydaje się być ostatnim awangardowym kierunkiem.

Nie ma takich związków, ponieważ sztuka konceptualna nie ma nic wspólnego z awangardą. Powiedziałabym raczej, że jest on artystą współczesnym. Jego marzeniem była zawsze przynależność do świata sztuki, kultury. Mierzy on wszystko, co robi, przynależnością do historii sztuki.

Czy są może jakieś związki między nim a awangardą rosyjską, np. Kazimierzem Malewiczem?

Nie ma żadnych związków.

Proszę pozwolić mi zapytać o prace Ilyi Kabakova po wyjeździe ze Związku Radzieckiego. Jakie jest ich przesłanie? Czy dotyczy ono antytotalitaryzmu?

Na początku było on następujące: odkrywca przybywa po raz pierwszy na wyspę. Chce być pierwszym, który wyjaśni wszystko mieszkańcom. Tak więc, kiedy przyjechał na Zachód chciał wyjaśnić, jak cierpieliśmy. „Patrzcie, to nasze życie” — to było przesłanie. Ludzie wysłuchują przesłania, a potem ono blednie. Już nie jest w użyciu. Od twojego talentu zależy, czy znajdziesz następny temat, którym potrafisz zainteresować ludzi. Kabakov taki znalazł. Przesłaniem było, przekształcenie rzeczywistości za pomocą fantazji artysty. Kiedy kończył dany projekt, kończyła się strategia, on pojawiał się z następną fantazją, fantazją słów-kluczy, charakterów, i wielu, wielu innych.

Jak ważna jest narracyjna strona jego sztuki?

Jest bardzo ważna. W latach 70. zaczął używać opowieści jako wizualnej części sztuki. Tak więc były rysunki i teksty, robiono to już wcześniej, ale nie na taką skalę. Kiedy instalacja jest gotowa, oglądający porusza się w niej, jak w opowieści. Przechodzi przez instalację, a historia odsłania się przed nim za pomocą wizualności pracy, przez dźwięk i przez kolory.

Ten rodzaj narracyjnej sztuki nie jest dziś zbyt modny. W jaki sposób Ilya Kabakov zdołał zachować zainteresowanie taką sztuką? Instalacje, które tworzy są przeciwieństwem dzisiejszego świata, który szybko się porusza, ciągle zmienia, i w którym wszystko się szybko zapomina. Wszakże kiedy ktoś zdecyduje się zwiedzić instalację Kabakova, musi wyostrzyć uwagę, iść powoli, czytać wiele stron tekstu, aby móc ją zrozumieć.

Właśnie dlatego Kabakov tworzy instalację, tworzy on otoczenie, w którym, jak mniema, broni poczucia czasu i przestrzeni. Daje oglądającym coś, do czego muszą zdążać. Mają dużo czasu, na tyle dużo, aby wejść do labiryntu i odnaleźć cel wędrówki. Wchodzisz do labiryntu, idziesz poprzez dziwną konfigurację, a między tobą i opowieścią nie ma żadnych przeszkód. Dla kogoś innego jesteś również częścią wizualnego elementu, bo poruszająca się przez ten labirynt osoba, oglądająca rysunki, czytająca teksty, jest także częścią świata sztuki.

Można rzec, że Ilya Kabakov jest rodzajem antycznego gawędziarza.

Tak, każdy artysta jest gawędziarzem.

Dziękuję bardzo.

Zdjęcia: Galeria Atlas w Łodzi