Kariera w kulturze
Coś naprawdę specjalnego
Czy tradycyjne rzemiosło może promować miejscowość, w której powstaje? Na przykładzie koronek z Koniakowa widać, że jest to możliwe. Czy jednak tradycyjny koronkowy wyrób to tylko serwety i obrusy? Okazuje się, że nie - w Koniakowie mają inny pomysł na koronkę. Opowiada o nim Pan Sergiusz Kozubek z KONI-Art S.C.
Koronki z Koniakowa są bardzo znane w Polsce — jak udało się odnieść taki sukces?
Koronki koniakowskie są znane od bardzo dawna — to nie jest hit ostatnich lat. Swoją świetność przeżywały w latach 70. i 80. W większości były dostępne w cepeliach i cieszyły się ogromną popularnością. Bardzo często były podarunkami dla znanych osobistości. Koronka koniakowska jest bardzo specyficzna, wykonywana w ten sposób właściwie tylko w Koniakowie. Wzornictwo jest unikatowe, a koronczarki z Koniakowa są znane ze swojego kunsztu na całym świecie.
Czy koronki wykonują tylko kobiety?
Nie znam osobiście żadnego mężczyzny, który potrafiłby „heklować" koronki.
W jaki sposób uczą się koronczarstwa? Czy jest to zawód przekazywany z pokolenia na pokolenie, czy też zdobywany w szkole? I czy pracuje w nim dużo młodych osób?
Wiedza o sposobie wykonywania koronek jest w Koniakowie przekazywana z pokolenia na pokolenie. Nie ma żadnych publikacji na ten temat ani schematów wykonywania — to dzięki temu koronka koniakowska jest wciąż tak unikatowa.
Dlaczego zajęli się Państwo taką pracą?
W ostatnich latach, gdy rynek został zalany tańszymi wyrobami, popyt na tradycyjne wyroby znacznie się obniżył. Postanowiliśmy więc nadać koronce koniakowskiej nowy kształt — zaczęliśmy wyrabiać bieliznę i inne dodatki odzieżowe z koronki, które szybko zyskały sobie uznanie i stały się bardzo popularne. Wywołało to jednak sporo kontrowersji w Koniakowie, niektóre koronczarki, zwłaszcza te starsze, i cześć społeczności Koniakowa uznało to za profanację tradycji, sztuki wykonywania koronek.
Które produkty cieszą się większym zainteresowaniem — koronkowa bielizna, czy dodatki dekoracyjne (tradycyjne wyroby)?
W tej chwili realizujemy znacznie więcej zamówień na bieliznę niż na wyroby tradycyjne. Dzięki jednak temu, że bielizna z koronki koniakowskiej zyskała taki rozgłos po wielu publikacjach w prasie polskiej i zagranicznej, popyt na tradycyjne wyroby z koronki również jest większy.
W jaki sposób powstają koronki?
Koronki wykonywane są szydełkiem. Najpierw wykonuje się pojedyncze elementy, które później łączone są w całość. Wykorzystujemy nici w stu procentach bawełniane. Do bielizny używamy bardzo delikatnych i miękkich nici z długowłóknistej bawełny egipskiej, dzięki czemu wyroby są przyjemne w dotyku, a przy tym trwałe.
Wykonują Państwo koronki na zamówienie. Proszę powiedzieć, jakie było Państwa najtrudniejsze bądź najdziwniejsze zamówienie?
Dzięki temu, że mamy do czynienia z rękodziełem możemy zrealizować najbardziej wymyślne zamówienia. Wyzwaniem są zawsze pracochłonne, duże wyroby tradycyjne — serwety i obrusy. Najdziwniejsze zamówienie realizowaliśmy dla klienta z Japonii, który zażyczył sobie zdobienia koralikami i piórkami.
Prowadzą Państwo firmę KONI-art. Ile osób współpracuje z Państwem? Czy na tradycji, tradycyjnym rzemiośle można zarobić?
Na stałe współpracujemy z kilkunastoma koronczarkami. Ich liczba zmienia się dynamicznie w zależności od aktualnej liczby zamówień. Dla większości koronczarek jest to zajęcie dodatkowe. Oczywiście tradycyjne rzemiosło może być dochodowe. Ze względu jednak na ręczny charakter wytwarzania możliwości produkcyjne są naturalnie ograniczone. Nie mamy maszyn, które są w stanie produkować setki wyrobów.
Co mógłby Pan poradzić innym osobom, które chciałyby zająć się tradycyjnymi, ginącymi zawodami?
Z naszego doświadczenia wynika, że wielu ludzi ceni sobie rękodzieło. Coś, co zostało wykonane ręcznie i przedstawia wartość artystyczną, mimo wiele wyższej ceny niż tania chińszczyzna, znajdzie nabywców wśród tych, którzy chcą mieć coś naprawdę specjalnego. Warto więc promować rękodzieło, które wciąż jest w Polsce bardzo żywe. Wiele możliwości daje Internet, w którym stosunkowo łatwo i relatywnie niedużym kosztem można pokazać i promować swoje wyroby.
ZAREJESTRUJ SIĘ
Zyskujesz bezpłatny dostęp do wszystkich treści PURPOSE – magazynu i portalu branżowego dla twórców sektora kreatywnego.
Wywiady z praktykami, artykuły poradnikowe, analizy, warsztaty. Dołącz do czytelników PURPOSE.
Zaloguj się
jeżeli już posiadasz konto.
Zobacz numery archiwalne
nr 35 Sierpień 2007
temat numeru:
TRADYCJA
< spis treści
Artykuł
Od Redakcji
Prezentacja
Agnieszka Retko-Ruszczak
Kariera w kulturze
Coś naprawdę specjalnego - rozmowa z Sergiuszem Kozubkiem z KONI-Art S.C.
Przemysły kultury
Tradycja a turystyka - rozmowa z Tomaszem Koralewskim
Felieton
Tradycja dialogu - Kuba Wandachowicz
Na marginesie
Moja własna tradycja - rozmowa z Wandą Balogh (Węgry)