Czy ginące zawody, tradycja wsi, skazane są na zapomnienie? Czy może mają jednak szansę powrócić? Kto jest nimi zainteresowany? O Szkole Ginących Zawodów rozmawiamy z Panem Zygmuntem Kuchtą.

Bukowiańskie Centrum Kultury „Dom Ludowy” prowadzi Szkołę Ginących Zawodów, Folkloru i Sztuki Ludowej. Proszę powiedzieć, skąd pomysł na taką szkołę i czym dokładnie się ona zajmuje.

Szkoła Ginących Zawodów, Folkloru i Sztuki Ludowej rozpoczęła działalność w 1999 roku z inicjatywy Zygmunta Kuchty. Służy ona dzieciom, młodzieży oraz dorosłym zajmującym się twórczością i kultura ludową, którzy pragnęliby zgłębić jej tajniki teoretycznie i praktycznie. Założeniem tego przedsięwzięcia jest ratowanie ginących zawodów, pokazanie młodemu pokoleniu zanikającego piękna oraz nauka jego tworzenia, jak również pomoc zespołom w szkoleniu oraz szukaniu korzeni w tradycji wsi. Dla twórców zrzeszonych i niezrzeszonych oraz artystów amatorów organizujemy plenery i warsztaty z różnych dziedzin twórczości, ze szczególnym uwzględnieniem zawodów ginących.

W tym roku otrzymali Państwo dofinansowanie z Ministerstwa Kultury z Programów Operacyjnych — czy to pierwsza Państwa dotacja? I czy warto ubiegać się o środki finansowe z Ministerstwa? Łatwo jest je zdobyć? Wystarczają na założone cele projektu?

Od kilku lat otrzymujemy dofinansowania z Ministerstwa Kultury. Oczywiście warto ubiegać się o środki finansowe. Nie jest to łatwa sprawa, ale jeśli środki są celowo wykorzystane, to Ministerstwo patrzy na projekty przychylnym okiem. Pozyskuje również środki z innych źródeł. 

A jak duże jest zainteresowanie szkołą? Kto najczęściej bierze udział w zajęciach?

Zainteresowanie szkołą z roku na rok się zwiększa. Przekrój wieku: od szkoły podstawowej do osób dorosłych, z przewagą dzieci i młodzieży.

Jak wyglądają zajęcia? Czy są bezpłatne?

Zajęcia prowadzą przeważnie twórcy ludowi. Dla miejscowych zajęcia są bezpłatne. Osoby z zewnątrz muszą zapłacić za materiały i instruktora. 

Czy ginące zawody powracają? Czy dzieci i młodzież się nimi interesują? Czy myślą o tym, aby później pracować w tych zawodach? 

Ze względu na rozwój ruchu turystycznego zwiększa się również zainteresowanie sztuką ludową, dzięki czemu dla części uczniów takie zajęcie w przyszłości może dawać dodatkowy dochód.

Jakie zawody cieszą się największą popularnością? 

Malarstwo na szkle, snycerka, ceramika, rzeźba i kowalstwo (zajęcia okresowe).

Czy uważa Pan, że Szkoła Ginących Zawodów pobudza młodych twórców do działania, wyzwala w nich przedsiębiorczość? 

Rozwój zainteresowań i perspektywa zarobku na pewno rozwija przedsiębiorczość wśród młodych ludzi.

A czy ważna jest przedsiębiorczość w kulturze?

Kultura bez przedsiębiorczości w dzisiejszych czasach praktycznie, by nie istniała.