Tomasz Kaczkowski - artysta ilustrator , tworzy od przedszkola. Jak sam mówi, dla niego wszystko jest ilustracją. Nam zdradza, jak pracuje nad ilustracjami do tekstów w "Purpose".

Od jak dawna zajmujesz się tworzeniem ilustracji? Pamiętam Twoje obrazy, które były właśnie formą ilustracji. Jak to się zaczęło, dlaczego wybrałeś ilustrację jako formę wyrazu własnej twórczości?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, musimy zdefiniować ilustrację. Jeśli ilustracja ma wyjaśniać, opisywać jakiś tekst, to moje prace w większości nie są ilustracjami. Moje prace raczej opowiadają, niż dopowiadają, są często dosłowne, dlatego mogą przypominać ilustrację. W swojej formie mogą przypominać ilustrację, ale malarstwo, rysunek, rzeźba też mogą ilustrować, a wcale nie muszą wyglądać na ilustrację. Ilustrację ciężko zdefiniować. Tak naprawdę wszystko może stać się ilustracją. Nawet abstrakcyjne malarstwo Marka Rothko może ilustrować jego biografię. Ja przyjmuję, że wszystko jest ilustracją — w takim razie tworzę ilustracje od przedszkola.

W jaki sposób powstają Twoje prace?

Siadam i rysuję. Najczęściej bazgrzę, a potem samo już wychodzi.

Masz kilka własnych stron internetowych, na których prezentujesz swoje prace, dlaczego wybrałeś do tego celu Internet?

Żeby pokazać swoje prace w Internecie, wystarczy mieć komputer. Nie trzeba drukować prac, oprawiać ich w antyramy, uważać, żeby palcami nie potłuścić szkła itp. Strona internetowa dotrze wszędzie. Prace „wiszą” dłużej niż w normalnej galerii, można je zmieniać, poprawiać. Kontakt z publicznością jest ułatwiony. Same plusy, minusem jest tylko to, że są to prace pokazane w Internecie.

 

Od roku tworzysz ilustracje do felietonów Kuby Wandachowicza publikowanych w „Purpose”. To Twoje nowe doświadczenie. W jaki sposób powstaje ilustracja do tekstu?

Po kolei: temat numeru, pierwsze dwa, trzy akapity i już mam pomysł. Potem tylko szybkie wykonanie i… gotowe. Staram się nie ilustrować dokładnie treści. Nie chcę zdradzać treści, ilustracja ma być bardziej uniwersalna. Nie ma nic gorszego od ilustracji na pierwszej stronie, która „opisuje” zdarzenie ze strony drugiej. W ten sposób bardzo często ilustratorzy, redaktorzy psują dobre opowiadania bądź powieści.

 

Zajmujesz się również grafiką projektową, projektowaniem dywanów i... jesteś liderem w zespole Wieże Fabryk. Jak to wszystko godzisz?

Wieże Fabryk są w trakcie tworzenia nowego materiału, podsumowującego lata 2000–2005. Będą to filmy, wywiady, koncerty i nowe piosenki. Liderem zespołu jest Adam Studziński. Grafika projektowa, dywany i ilustracje mają ze sobą dużo wspólnego, więc nie mam żadnych problemów z godzeniem ich ze sobą. Dywan jest tylko dużą wełnianą albo akrylową ilustracją, wyprodukowaną ręcznie bądź przemysłowo.

Jakie są Twoje plany — te najbliższe i długotrwałe?

Plany długotrwałe już ustaliłem, ślubując niedawno „miłość, wierność i uczciwość małżeńską…”. Najbliższe plany — skończyć to i owo, znaleźć pracę, zaciągnąć kredyt, wydać kalendarz 2006.

Tomasz Kaczkowski
http://kaczkowski.net
http://monoteka.com